reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

Witam się i ja - cały czas 2 w1:-) pogoda za oknem wspaniała więc bedzie trzeba to jakoś wykorzystać:-)
Dziewczyny korci mnie strasznie żeby umyć okna - resztkami sił bronie sie przed tym i mam nadzieje ze wytrwam:-)

kreatorka - mam nadzieje że noc minęła spokojnie i żadna rzeka do ciebie nie

paulinakrk84 - i jak sie trzymasz? nadal w dwupaku? pisałaś o wrzaskach na porodówce... no cóż jak rodziłam Wiktorię to właśnie ja byłam tą krzyczącą:-Ddziewczyna obok na sali cały swój poród spokojnie relacjonowała przez komórke koleżance nic ją nie bolało a ja myślałam że z bólu po scianach będe chodziła. I gdzie tu sprawiedliwość?:-D

magdalena79 - twoje zamartwianie jest całkiem zrozumiałe - chyba każda z nas mimo jak najlepszego nastawienia pozytywnego - gdzies tam czasem dopuści jakieś złe mysli do siebie - trzymam kciuki za twoje maleństwo, zresztą za kazde na tym forum - by były zdrowymi i radosnymi bobasami.

pati1159 - normalnie brak słów na tych lekarzy - przecież każda taka wizyta w szpitalu to niepotrzebny stres dla ciebie - trzymaj się dzielnie

paulka82 - co lekarz to inne podejście - też sie trzymaj dzielnie

zdec - ja mam niestety od kilku dni tak że budze się o 4 rano i nie moge spać - oj wtedy to się zaczyna mysłówka - a niech dojdzie do tego że mały się ie rusza cała noc - masakra jakaś - te ostatnie dni ciąży normalnie wykończą mnie psychicznie:-)

Życzę miłego dnia
córcia wstała, synek też się w brzuchu przeciąga - więc czas na śniadanko:-)

dużo słońca
 
reklama
Witajcie Puchatki chyba mnie jeszcze nigdy tak wcześnie nie było;)

Ja od pierwszej do 7 oglądałam boks i spać mi się nie chciało;)Terz wstałąm aby zjeść, posprzątać i czekam na fotografa w końcu jakaś sesyjka;)

Co do tabletek zelixy o których pisałam wcześniej mam sprawdzone na własnej skórze...i to co piszą inni na mnie nie miało wpływu a efektu jo-jo tym bardziej!!!Może akurat mi posłużyły!!!Żadnych skutków ubocznych u mnie nie było!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Dzien Dobry słoneczka, Moj M tez ogladał boks, ale ja na szczescie z corcia i synusiem w brzuszku spałam. Teraz My wstalismy a Moj M spi. Zato moze załowac bo ide pyszne sniadanko zrobic a on sam bedzie robil jak wstanie. Moze jajecznica??? U mnie tez piekna pogoda ide wstawic pranie, ogolic nogi bo krotkie spodnie by sie przydaly, jak jeszcze sie w nie wcisne i moze do parku pojdziemy. Grill jak najbardziej dzis. Skrzydelka juz od wczoraj w lodówce sie marynują. Miłej Soboty i aktywnie spedzmy tak piekny dzien!!:-)
 
hej dziewczyny wypuścili mnie a raczej wyszłam na własną prośbę. Lekarz stwierdził, że wszystkie wyniki mam dobre z wyjątkiem tego ciśnienia więc mogę wyjść jedynie na własną prośbę. Mam jednak się nie martwić że jak na własna prośbę to się obrażą i mnie nie zechcą później przyjąć tylko od razu przyjść gdyby się coś działo. Usłyszałam że mogę wyjść to od razu wykorzystałam okazję, bo przecież w domu nic nie zrobione itp. Łykam te proszki co w szpitalu i staram się leżeć co jednak jest ciężkie skoro tyle pracy. Modle się żeby maluch już wyszedł bo tabletki też na niego mają zły wpływ :-( w zasadzie to nie maluch bo ma już ok 3,600 kg :-)

Poczytałam o zagrożeniach nadciśnienia dla dziecka i we wtorek chyba pójdę do mojego lekarza żeby znów dał mi skierowanie do szpitala, gdybym wiedziała o tych zagrożeniach wcześniej to bym się tak do domu nie rwała :-(


Ze mną a sali leżała dziewczyna której dziecko miało mieć 4,800. Zrobili jej cesarkę 10 dni przed terminem i miało już 5,300 :szok::szok:
 
Hej dwu- i trojpaczki! A także rozpakowane :)
Widzę, że póki co nadal stan rozpakowanych stały :-)
Mam nadzieję, że żadnej z nas nie zalało....
U nas dzisiaj wręcz upalnie - musiałam szybciej skończyć spacer z psem, bo słabo mi się zaczęło robić od słońca:szok::szok: a małż nadal śpi :-p. Niech się wyśpi, póki może.
Miłego weekendu!
P.S. Fotek loków nie pokaże, bo już się rozprostowały :-( i tyle z tej metamorfozy zostało - figa z makiem
 
anecznik na wpływie ciśnienia na dziecko zupełnie się nie znam, ale może rzeczywiście dobrze to skonsultować ze swoim lekarzem. On CI powie co dalej robić:) Właściwie zostały Ci już tylko dwa tygodnie, więc trzymaj się:)
 
Dziekuję za zaciśnięte kciuki, póki co jest spokojnie, ale czytałam na stronie internetowej, że wszystko zależy od sytuacji w Warszawie i Płocku, a tam niestety nie za ciekawie :-( wywrotki z piachem ciągle przywożą... jeśli zacznie się robić gorzej to uciekam do mamy, żeby przynajmniej mieć dojazd do szpitala zapewniony, bo tu gdzie mieszkam niestety jak zaleje to będę odcięta od każdej drogi.
witajcie dziewczyny ;-)
dziękuje wam za słowa wsparcia, macie racje że najważniejsza wiedza i dzięki temu będe mogła od razu po porodzie działać. Mam już namiary na dobrego specjaliste urologa dziecięcego z Krakowa. Rozmawiałam dziś ze znajomą która ma synka z podobnie zdiagnozowaną wadą. Mam tylko nadzieje że ta wada nie będzie tak poważna jak u niej. Jej synek od urodzenia nosi cewnik a ma już ponad 2 lata, ciągłe wyjazdy, pobyty w szpitalach, przesrane...
Karis troche mnie pocieszyłaś swoim postem, ale i tak jestem mocno przerażona...

Nie mogłam spać a dziś się czuje jakby mnie nagle otoczyła inna rzeczywistosć, nie tak miało być... jeszcze ten nadmiar wód płodowych dodatkowo mnie przeraża bo nie wiem co to może znaczyć.. jakieś wady wrodzone płodu???.
Chciałam od razu po macierzyńskim wrocić do pracy bo wzieliśmy duży kredyt na mieszkanie. Jak sobie pomyśle ze zostaniemy z jedną pensją z kredytem na głowie i z chorym dzieckiem to odniechciewa mi się wszystkiego.

Przepraszam że tak się wam tu wyżaliłam ale chyba tego potrzebowałam ...

Musi być dobrze! Na pewno nie będzie tak źle jak u Twojej koleżanki. Poradzisz sobie ze wszystkim, tak jak dziewczyny pisały wiedza przede wszystkim :tak: a tą ilością wód nie zamartwiaj sie na zapas, moja mama miała znacznie rpzekroczony poziom wód, a ja byłam i jestem okazem zdrowia :-) u Was też tak musi być!

czy wasi mężowie też lubią oglądać Czesia? bo mój to co wieczór ogląda, aż mnie skręca z obrzydzenia :/
Mąż nie oglada, ale skręca go jak ja oglądam :-p
 
agast22- ja miałam wczoraj AFI 7 także mniej niż ostatnio ale bez paniki. Mnie też ginka mówiła, że tak może być i jesli nie spadnie poniżej 5 to jest ok. Nie matrw się;-)

Lena- ja też byłam na zelixie, dwa razy nawet i schudłam po 11 kg;-) na mnie działało super. Nie miałam efektów ubocznych, no może delikatną suchość w ustach na początki. Stosowałam też zamiennie meridie i też było ok. Mam jeszcze trochę zapasów na czas po ciąży. Pisałaś, że też masz zapas- i dobrze bo muszę Cię zmartwić- wycofali oba te leki z Polski. Ostatnio słyszałam, że były zgony spowodowane tym lekiem i teraz już nie będzie można go kupić na receptę;-( Ja tam nie miałam dolegliwości więc złego słowa nie mogę na ten lek powiedzieć i żal mi, że nie mogę go dokupić bo na całą kurację mi nie starczy.

Ja dziś znowu koszmarna noc- ledwo dałam radę. Skoro te skurcze przepowiadające tak mnie bolą to jakie są porodowe??? Dobrze, że mam cesarkę...dziś ledwo żyję. Ach, jeszcze 3 tygodnie...
Dziś piękna pogoda w Warszawie- wam też takiej życzę.

Trzymam kciuki za mieszkanki terenów zagrożonych- oby skończyło się na obawach tylko.
 
hej dziewczynki
piszecie ze u Was slonce a u mnie jak na razie nic, mam nadzieje ze cos sie wykluje bo tez miesko w lodowce sie marynuje

Pati to jest straszne co piszesz, tyle niepotrzebnego stresu dla Ciebie i dziecka, trzymajcie sie i oby do czwartku
Magdalena trzymam za Was kciuki, oby te czarne scenariusze sie nie sprawdzily

ja mialam w koncu spokojna noc bez skurczy
 
reklama
Do góry