Dziewczynki...
Pisałam do Was wczoraj, ale nie doczekałam się zadnej odpowiedzi... Nie mam Wam tego za złe- jesteście teraz bardzo zaabsorbowane Maleństwami- wcale się Wam nie dziwię... Piszę do Was, bo chcecie czy nie- i tak czuję się czerwcówką i zawsze już tak będzie...
Kochane moje, chciałabym podzielić się czyś z Wami.. Nie daje mi to spokoju i bardzo się boję...
Po porodzie byłam na badaniach kontrolnych. Lekarz powiedział, że nadzwyczaj szybko wszystko się pogoiło... Zielone światło dostaliśmy na przełom maja i czerwca. W marcu dostałam miesiączkę... Cieszyłam się że wszystko wraca do normy....W rozpoczętym cyklu uważaliśmy z mężem zgodnie z zaleceniem lekarza. Dzień przed jego wyjazdem kochaliśmy się bez zabezpieczenia. To był 9-10 dzień mojego cyklu. Biorąc pod uwagę, ze cykle ZAWSZE miałam bardzo długie, owu bardzo późno...nie myslałam kompletnie o jakimś zabezpiezeniu...Wiem- głupia koza ze mnie, bo przecież po porodzie mogło się pozmieniać. Mąą pojechał, a mnie zaczęły mocno bolec jajniki. Znalazłam test oulacyjny i go zrobiłam- OWU JAK NIC!!! No, ale pomyślałam, ze to przecież niemożliwe...bo od ostatnego przytulanka minęły 4 dni... po klejnych 4-5 dniach zaczął mnie bolec brzuch,..tak jak przed @ Czułam się coraz dziwniej i choć do miesiączki jest jeszcze trochę czasu, zrobiłąm test ciązowy-wczoraj i dziś.
2 KRECHY
No i co ja mam teraz zrobić??? Wiem, że to jeszcze nic nie znaczy, bo ciąża mogłaby się nie zagnieździć...Jeszcze mogę dostać normalną lub spóźnioną @... Ale brzusio nadal boli, piersi zaczynają być tkliwe... Nie wiem czy to możliwe zeby stęzenie beta hcg było wysokie od porodu przez 8 tygodni i dawać fałszywy wynik dodatni??? I co jeśli ta ciąża się jednak utrzyma...To przecież zapłodnienie po 6 tygodniach od porodu... Boże...i czy to czymś nie grozi? Nie daruję sobie jeśli jednak coś złego się stanie... Boje się, bardzo się boję...Dziewczyny, sprowadżcie mnie na ziemię, bo ja już bujam w obłokach......
aaa dodam tylko, że druga krecha jes słaba...ale jest i to nawet z moczu wieczornego...
Wasza Aga
Gniesha - jeżeli to ciąża to super i fakt, że 6 tygodni po porodzie myślę, że tu nic nie zmienia - mam koleżankę, która ma 2 córeczki - odstęp pomiędzy nimi to 11 miesięcy czyli zaszła w 2 cyklu po porodzie (o ile można mówić o cyklach bo miesiączki nie miałą wcale). Tym bardziej, że lekarz dał Wam zielone światło Mnie po zabiegu mówili, by odczekać 6 tygodni (to tak ok. 2 miesiaczki), czyli tyle ile u Was;-)
Ale podpisuję się pod postem Badaickiej - idź do lekarza - może potrzebne są leki. Niestety nie wiem, ile czasu się może utrzymać beta hcg, ale przyrost bety powinien już coś Tobie i lekarzowi powiedzieć. Trzymam mocno kciuki:-)
Witam się ogólnie i przepraszam, że nie odpiszę na pozostałe Wasze posty, ale wszystko przeczytałam - wizytowiczkom życzę powodzenia i cieszę się, że Agi w domku a z Cytrusikiem sytuacja tez wyjaśniona na plus
pozdrawiam