nadika
Fanka BB :)
Wczorej po wizycie nie miałam już siły się odezwać. Jak to zwykle bywa na NFZ odczekałam w kolejce ponad 1,5 godziny mimo, że byłam zapisana na konkretną godzinę. Oczywiście Pan doktor od dołu nie raczył mnie zbadać, bo i po co. Zaskoczył mnie i zrobił USG ale tak jakoś niedbale i za wiele się nie dowiedziałam. Dzidziuś podobno jest duży (co to znaczy nie wiem bo Pan doktor nie okreslił wagi). Dobrze, że to tylko zabezpieczenie i że mój prywatny gin jest inny, dokładny...za 2 tygodnie mam wizytę to wtedy będę więcej wiedzieć.
Z tymi wizytami na NFZ to jest jakaś masakra. Płacimy kasę na Fundusz a opieka jest jaka jest, widać jak lekarze traktują pacjentki które przychodzą na kasę a które prywatnie. Wizyty kosztują i dobrze jeśli nas na nie stać bo inaczej nie wiem co by było.
Ja do swojego chodzę prywatnie i mimo że jestem umówiona na konkretną godzinę to i tak zazwyczaj czekam w poczekalni ok 1 godz. A to tylko dlatego, że lekarz ma sporo pacjentek i przyjmuje tylko w piątki no i przyjeżdża specjalnie z Poznania by w ten dzień zająć się swoimi pacjentkami w Kaliszu. No ale jestem naprawdę z niego zadowolona i mimo że to czekanie męczy warto się poświęcić.