reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2010

reklama
Witajcie z rana, ale miałam przebojową noc dzięki mojemu dzidziusiowi w brzuszku:-)
chyba mi się ułożyło to moje dziecko w okolicach pęcherza i za każdym razem jak się przekręcałam czułam potrzebę pójścia siusiu, szłam do toalety i robiłam raptem kilka kropelek i tak przez pól nocy, trochę się przestraszyłam,ze to zapalenie pęcherza, ale już je przechodziłam kilka razy i wiem,ze temu towarzyszy przykry ból a ja go nie czułam
i przez to ciągłe budzenie się w nocy przemyślałam sobie kilka spraw i wymyśliłam,że skoro moje dziecko nie chce się ujawnić to może zrobimy sobie niespodziankę i poczekamy do czerwca jak się urodzi i zobaczymy co będzie:-):-D:-D
ale znając moją ciekawość i niecierpliwość to pewnie nie wytrzymam :-D:-D

kajdusia moja mama też wysuneła takie wnioski,że z tych zdjęć to jej wygląda na chłopaka, ale w tym tygodniu, to są jeszcze tacy mali "kosmici" więc ciężko stwierdzić :-):-D
 
Witajcie z rana :-)

Wyobraźcie sobie, że telefon działa, tylko wyświetlacz jest taki brzydki jakby pomazany ale poza tym super, nawet się ładuje :-D

Ale już nigdy więcej nie pójdę z nim się kąpać :zawstydzona/y:
 
moze jeszcze para jest za szybka w komorce?chyba zalapie sie na tysieczna strone dzisiaj :D po pracy nie nadazam was czytac :-)
 
moze jeszcze para jest za szybka w komorce?chyba zalapie sie na tysieczna strone dzisiaj :D po pracy nie nadazam was czytac :-)

też o tym myślałam, ale leżał 24h na kaloryferze, to by chyba już zniknęła.

Ważne, że działa i sie ładuje :tak:

Ale powiem Wam, widok pływającej komórki w wannie kosztującej tysiąc złotych - bezcenny :-D:-D:-D:-D
 
Hej dziewczynki - witam porannie :-)i nadganiam czego nie czytałam:szok:

witajcie mamusie
jestem po usg polowkowym czyli i wszystko ok no i potwierdzona na 100% wersja ze bedziemy mieli córeczke! w domu synek wiec bedzie parka hurrra ,ale najwazniejsze zeby byla zdrowa i wszystko sie szczesliwie skonczylo
zapomnialam zapytac nawet ile wazy i mierzy taka bylam przejeta tymi wszystkimi pomiarami...bynajmniej pani doktor mowila ze duza i wszystko gra u niej
JEDYNY problem to taki ze mam bardzo nisko ulozone łozysko ( wrecz za nisko )i mam sie oszczedzac,a reszte mam dowiedziec sie na wizycie u pani ginekolog ale dopiero 02.02 mam wizyte...wiecie moze czym to grozi???
Gratuluję zdrowej córeczki !!!
Co do nisko ułożonego łożyska - znajduje się ono wtedy bliżej szyjki macicy, i jak macica rośnie i wszystko się naciąga to istnieje większe ryzyko odklejania łożyska, a w związku z tym krwawień i przedwczesnego porodu:-:)-:)-( ale zazwyczaj nie jest tak źle jeśli się monitoruje stan łożyska, a mama grzecznie odpoczywa:tak:Poza tym często w późniejszym etapie okazuje się, że łożysko wędruje do góry i zagrożenie znika - więc trzymam kciuki. U Ciebie pewnie jest tylko tendencja do bycia za nisko - bo inaczej dostałabyś zwolnienie i reżim łóżkowy.

Podobno będę na obserwacji najpóźniej do końca tygodnia. Właściwie to mi tego nie powiedzieli. Ale znajomy ma znajomego lekarza, który zna mojego prowadzącego no i on zadzwonił i mu to powiedział.
O USG to nawet nie mam co walczyć, ledwo udało mi się wyprosić o wymaz z kanału szyjki macicy, w związku z tym że kiedyś miałam gronkowca i może teraz holera wróciła i spowodowała to krwawienie.
A czort o tam wie... Już więcej się do niego nie wybieram. I zamierzam oscentacyjnie mu to pokazać, nie odwołując zaplanowanej na poniedziałek wizyty.
Niestety już na prawdę pozostaje mi mało szpitali we Wrocławiu:-(
Nie wiem czy ostatecznie nie skończę w Trzebnicy, ale znając moje szczęście to pewnie i tam będzie coś nie tak....
Może to ja jestem za bardzo wymagającym pacjentem, chociaż nie wiem dlaczego, przecież dzwonka na pielęgniarkę nawet ani razu nie przycisnęłam:-p:-p
zdec - walcz o wszystko co się da i nie przejmuj się ich złym humorem. A jeśli nic Ci nie proponują i nie sprawdzają - to nie wiem czy alternatywą nie byłoby zaangażowanie małża w ustawienie wizyty z porządnym USG u innego gina w terminie "na gwałt" i jakbyś to miała wypisanie się na własne żądanie. W razie jakby była dalsza konieczność hospitalizacji ten gin mógłby Ci wypisać skierowanie do innego szpitala...to co się dzieje u Ciebie w szpitalu i taka opieka jest karygodna!!! Mogłoby to przejść, gdybyś nie miała wywiadu położniczego takiego jaki masz.... a tak - proszą się o pozew...

Mam pytanie o co chodzi z tym twardym brzuchem?? Czy temu twardnieniu towarzyszy też jakiś ból itp.?? Ostatnio lekarz się mnie pytał a ja nie wiedziałam o co mu chodzi, jak za dużo zjem to też mam twardy brzuch lub przy zaparciach. Wiem że to chodzi o skurcz macicy i to źle, ale jak to rozpoznać.
Co do twardego brzucha to niestety wiem z autopsji - dzisiaj całą noc brzuszek mi się napinał. Ja to czuję tak, że brzuszek jest jakby "obcy", tzn nawet jak próbujesz rozluźnić mięśnie i głęboko oddychać nadal zostaje taki ciężar, taka kula w dolnej części brzuszka. Czasem to troszkę boli, zazwyczaj nie. Jak dotkniesz takiego brzuszka i próbujesz przycisnąć troszkę to czuć opór napiętej macicy. Dodatkowo jak mam napięty brzuszek to mniej czuję ruchy maleństwa, a jak już są to tak jakby mniej przyjemne, jakby utrudnione.
Miałam dzisiaj ambitne plany pojechać na zakupy, ale w związku z twardym brzuszkiem dzisiaj mam leżakowanie i no-spę w zwiększonej dawce... mam nadzieję, że się uspokoi

krakowianka79
- dobrze, że wszystko w porządku po wizycie

Wczoraj byliśmy z małżem w kinie na Avatarze 3D - muszę przyznać, ze takie efekty trojwymiarowe to zupełnie nowa jakość:-) Bardzo mi się podobało i chyba wybiorę się jeszcze raz z siostrą:-D
 
też o tym myślałam, ale leżał 24h na kaloryferze, to by chyba już zniknęła.
Ważne, że działa i sie ładuje :tak:
Ale powiem Wam, widok pływającej komórki w wannie kosztującej tysiąc złotych - bezcenny :-D:-D:-D:-D
Para niekoniecznie by zniknęła- zależy czy ma jak ujść :tak:
Mój zegarek wodoodporny, a raczej kroploodporny, po pobycie w Egipcie zaparował i odparowywał bardzo długo - ze 2 lata:tak: A w zasadzie to odparowywał i skraplał się naprzemian - tak, że mam cyferblat zniszczony przez kroplę wody:wściekła/y: Teraz juz od jakiegoś czasu mam spokój, ale zobaczymy latem
 
Wczoraj byliśmy z małżem w kinie na Avatarze 3D - muszę przyznać, ze takie efekty trojwymiarowe to zupełnie nowa jakość:-) Bardzo mi się podobało i chyba wybiorę się jeszcze raz z siostrą:-D

Ja byłam jakiś czas temu na jakimś filmie z 3D to prawie umarłam ze strachu. Aaa już wiem co to było - Oszukać przeznaczenie 4 :-D
 
Witam, z samego rana.
Dziękuje za słowa otuchy i i te "pogardy"mocno stawiają na nogi.
Każdy ma swoje duże i małe problemy. Drugi Synek nie jest problemem, ale niespełnionym morzeniem o córce.Najważniejsze żeby było zdrowe, i takie założenie było priorytetem.
Zaraz idę z Gabrysiem do lekarza, suchy kaszel mu się nasila, w nocy chrapie jak stary pijaczyna :-D:-D

Droga koleżanko, to co tu napisałam ja i moje koleżanki to nie słowa pogardy. To słowa które płynęły prosto z naszych serc. A małym problemem jest u dziecka katar - dużym wada genetyczna. Pewnie nigdy tego nie zrozumiesz a słowa byle by było zdrowe są słowami pustymi i sentencją używaną dość często - natomiast ich prawdziwy odzdzwięk nie wszystkim jest znajomy. A gdybyś dowiedziała się, że masz córkę tylko, że czeka Ciebie terminacja ciąży z powodu wielu wad(CZEGO NIE ŻYCZĘ TOBIE ANI NIKOMU ABSOLUTNIE1111)
to co byś wtedy powiedziała???? NIGDY Z TWOICH UST NIE PADŁYBY SŁOWA ..."jestem zdruzgotana będę miała drugiego synka"... Cieszyłabyś się ciążą bez względu na płeć. Jak zauważyłaś są na tym forum takie osoby jak np ZDEC- przypatrz się co ma pod swoimi postami to zrozumiesz o czym piszę.

I naprawdę życzę Tobie z całego serca samych zdrowych wyników i udanej ciąży.

:happy2:
 
reklama
Para niekoniecznie by zniknęła- zależy czy ma jak ujść :tak:
Mój zegarek wodoodporny, a raczej kroploodporny, po pobycie w Egipcie zaparował i odparowywał bardzo długo - ze 2 lata:tak: A w zasadzie to odparowywał i skraplał się naprzemian - tak, że mam cyferblat zniszczony przez kroplę wody:wściekła/y: Teraz juz od jakiegoś czasu mam spokój, ale zobaczymy latem

I tak go dam do serwisu, żeby go całego rozkręcili i wyczyścili wtedy zobaczymy, czy to wystarczy czy trzeba będzie kupić nowy wyświetlacz.

Szkoda, że oni skręcają telefony specjalnymi śrubokrętami i nie można samemu tego zrobić - chyba, że kogoś dorwę z takim śrubokrętem :tak:
 
Do góry