reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

zdec jak czytam co piszesz o traktowaniu w tym szpitalu w którym leżysz to mnie szlag trafia!!!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
ja jak trafiłam z Patrykiem w 20 tygodniu ciąży do szpitala ze skurczami,które okazały się niebezpieczne, bo mogłam zacząć rodzić, to też było w piątek, ale lekarze latali koło mnie jak opętani, co godzinę mierzyli tętno płodu i pytali się czy czuje skurcze, a przez weekend jak leżałam zrobili mi dwa albo trzy USG żeby się upewnić,że z dzieckiem jest wszystko w porządku, wtedy też się dowiedziałam,że będę miała synka:-)
nie mogę zrozumieć jak mogą Cię tak traktować wiedząc co przeszłaś:wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
zdec jak czytam co piszesz o traktowaniu w tym szpitalu w którym leżysz to mnie szlag trafia!!!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
ja jak trafiłam z Patrykiem w 20 tygodniu ciąży do szpitala ze skurczami,które okazały się niebezpieczne, bo mogłam zacząć rodzić, to też było w piątek, ale lekarze latali koło mnie jak opętani, co godzinę mierzyli tętno płodu i pytali się czy czuje skurcze, a przez weekend jak leżałam zrobili mi dwa albo trzy USG żeby się upewnić,że z dzieckiem jest wszystko w porządku, wtedy też się dowiedziałam,że będę miała synka:-)
nie mogę zrozumieć jak mogą Cię tak traktować wiedząc co przeszłaś:wściekła/y::wściekła/y:
To powiem Ci tylko tyle, miałaś ogromne szczęście że trafiłaś do takiego szpitala!!!!
Ja w poprzedniej ciąży ze skurczami w 29tygodniu miałam robione ktg raz dziennie. Dlatego w porę nie udało się zareagować, dlatego teraz tak strasznie próbuję o cokolwiek walczyć.
 
To powiem Ci tylko tyle, miałaś ogromne szczęście że trafiłaś do takiego szpitala!!!!
Ja w poprzedniej ciąży ze skurczami w 29tygodniu miałam robione ktg raz dziennie. Dlatego w porę nie udało się zareagować, dlatego teraz tak strasznie próbuję o cokolwiek walczyć.

wiem,że miałam szczęście, najpierw bo Pani doktor w przychodni nie zbagatelizowała tego,ze nie czułam ruchów dziecka od trzech dni i miałam bardzo twardy brzuch a potem w szpitalu,że odrazu się mną zajęto i nie wypuszczono ze szpitala dopóki lekarz nie miał pewności,ze ze mną i dzieckiem jest wszystko ok

a w Twoim przypadku najgorsze jest to,że nikt Cię nie słucha i nie masz na nic wpływu, a powiedzieli Ci chociaż ile masz zostać w tym szpitalu?
 
witajcie mamusie
jestem po usg polowkowym czyli i wszystko ok no i potwierdzona na 100% wersja ze bedziemy mieli córeczke! w domu synek wiec bedzie parka hurrra ,ale najwazniejsze zeby byla zdrowa i wszystko sie szczesliwie skonczylo
zapomnialam zapytac nawet ile wazy i mierzy taka bylam przejeta tymi wszystkimi pomiarami...bynajmniej pani doktor mowila ze duza i wszystko gra u niej

JEDYNY problem to taki ze mam bardzo nisko ulozone łozysko ( wrecz za nisko )i mam sie oszczedzac,a reszte mam dowiedziec sie na wizycie u pani ginekolog ale dopiero 02.02 mam wizyte...wiecie moze czym to grozi???
 
wiem,że miałam szczęście, najpierw bo Pani doktor w przychodni nie zbagatelizowała tego,ze nie czułam ruchów dziecka od trzech dni i miałam bardzo twardy brzuch a potem w szpitalu,że odrazu się mną zajęto i nie wypuszczono ze szpitala dopóki lekarz nie miał pewności,ze ze mną i dzieckiem jest wszystko ok

a w Twoim przypadku najgorsze jest to,że nikt Cię nie słucha i nie masz na nic wpływu, a powiedzieli Ci chociaż ile masz zostać w tym szpitalu?
Podobno będę na obserwacji najpóźniej do końca tygodnia. Właściwie to mi tego nie powiedzieli. Ale znajomy ma znajomego lekarza, który zna mojego prowadzącego no i on zadzwonił i mu to powiedział.
O USG to nawet nie mam co walczyć, ledwo udało mi się wyprosić o wymaz z kanału szyjki macicy, w związku z tym że kiedyś miałam gronkowca i może teraz holera wróciła i spowodowała to krwawienie.
 
witajcie mamusie
jestem po usg polowkowym czyli i wszystko ok no i potwierdzona na 100% wersja ze bedziemy mieli córeczke! w domu synek wiec bedzie parka hurrra ,ale najwazniejsze zeby byla zdrowa i wszystko sie szczesliwie skonczylo
zapomnialam zapytac nawet ile wazy i mierzy taka bylam przejeta tymi wszystkimi pomiarami...bynajmniej pani doktor mowila ze duza i wszystko gra u niej

JEDYNY problem to taki ze mam bardzo nisko ulozone łozysko ( wrecz za nisko )i mam sie oszczedzac,a reszte mam dowiedziec sie na wizycie u pani ginekolog ale dopiero 02.02 mam wizyte...wiecie moze czym to grozi???
Świetne wiadomości:) Gratuluję córeczki:)
Ja nie wiem kiedy będę miała jakąś najbliższą wizytę, bo wygląda na to że będę musiała zmienić lekarza:-(
 
witajcie mamusie
jestem po usg polowkowym czyli i wszystko ok no i potwierdzona na 100% wersja ze bedziemy mieli córeczke! w domu synek wiec bedzie parka hurrra ,ale najwazniejsze zeby byla zdrowa i wszystko sie szczesliwie skonczylo
zapomnialam zapytac nawet ile wazy i mierzy taka bylam przejeta tymi wszystkimi pomiarami...bynajmniej pani doktor mowila ze duza i wszystko gra u niej

super wieści i jeszcze raz gratuluje córeczki:tak::tak::-D:-D
 
reklama
Podobno będę na obserwacji najpóźniej do końca tygodnia. Właściwie to mi tego nie powiedzieli. Ale znajomy ma znajomego lekarza, który zna mojego prowadzącego no i on zadzwonił i mu to powiedział.
O USG to nawet nie mam co walczyć, ledwo udało mi się wyprosić o wymaz z kanału szyjki macicy, w związku z tym że kiedyś miałam gronkowca i może teraz holera wróciła i spowodowała to krwawienie.

ja to bym na Twoim miejscu wypisała się na własne życzenie, bo to jest kary godne co tam się dzieje i mam tylko nadzieję,że nie zamierzałaś tam rodzić? czytałam też w kolejnym poście,ze zamierzasz zmienić lekarza i i myślę,ze to bardzo dobra decyzja, skoro w takiej sytuacji nie możesz na niego liczyć
 
Do góry