reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

reklama
Wiecie co ja też maieszkam z teściową od ślubu i też mam kiepską sytuację i też mąż za nic się nie che wyprowadzic i zostawić mamusi samej(ojciec jego zmarł 5 lat temu) mamusia potrafi się we wszystko wpieprzać od początku mnie nie lubi. ma pretensje że mąż mi pomagał za czasów narzeczeństwa. I mój mąż problem widzi tylko we mnie mamusia jest czysta jak lustro. I czuje, że jak dalej tak będzie to nasze małżeństwo nie ma szans na przetrwanie...tylko ja zawsze mam gdzie wrócić bo moi rodzice mnie przymą i jeszcze mi pomogą, teraz odwiedzają mnie sporadycznie bo źle się czują bo moja teściowa dała im odczuć że ich nie toleruje, ja staram się do nich często jeździć, mieszkamy blisko i zawsze mogę na nich liczyć.
Po za tym ja mam na właśność swój dom tylko do remontu i gdyby mój mąż chciał mieszkać gdzie indziej to moi rodzice by nam pomogli w remoncie, finansowo i fizycznie. Ale on nie chce słyszeć o wyprowadzce, też mamy jeden pokój ciasny a reszte wspólną.
Ja od około 2 miesięcy rozważam czy się nie wynieść i nie zostawić męża jedynie dziecko mnie hamuje, a po slubie jestem niecałe 5 misięcy.
jeśli tylko to cię trzyma to ja bym się nie zastanawiała tylko bym się wyprowadziła a jeśli mąż by cię puścił i mie zatrzymywał to sory ale chyba nie jest wart ciebie bo przecież nie każesz mu się wyżec matki a od niej wyprowadzić tymbardziej że jestescie tak świeżo po ślubie to co bedzie za kilka lat?
U mnie jeszcze jest ten ból, że teściowa (a mąż widze że czasami też) używa szntażu i twierdzi (to akcja jeszcze przed ślubu kiedy mysleliśmy o zamieszkaniu 1,5km od niej) że sobie życie odbierze, albo że pójdzie do domu opieki, na co ja jej odpowiedziałam, że dom opieki jestem jej w stanie załatwic w 2 dni tylko kto za to zapłaci i tu usłyszałam od męża że to ja jestem zła że chce się jego mamusi pozbyć....a ja tylko logicznie odpowiedziałam na szantaż bo na mnie takie coś nie działa a jak działa to tak jak zareagowałam.
i to właśnie potwierdza moje słowa a zareagowałaś normalnie też bym to powiedziała .Może tak drastyczny krok pomoże jej i twojemu mężowi zrozumieć co mają do stracenia.U mnie była zupełnie odwrotna sytuacja moja teściowa przed ślubem wręcz właziła mi w d**ę po ślubie też do czasu jak prubowała mi nażucić swoje zdanie co do wychowania mojego dziecka na początku jakoś to tolerowałam ale z czasem miarka sie przelała i poprostu na to nie pozwalałam oczywiście wtedy zaczęły się problemy doszło do tego że wyżekła się wnuka synowej a że mąż stanoł za mną to i jego więc od 4 lat nie mamy z nimi kontaktu i dobrze tylko szkoda mi męża bo w święta wiadomo że boli jak rodzina ma cię gdzieś tym bardziej ze mieszkają od nas 4 km mało tego to jeszcze prubuje naszych znajomych przekręcić na swoją stronę więcv może jesteście w lepszej sytuacji bo jak mówią złe dobrego początki i jeszcze będzie dobrze bo u mnie to nie ma szans ale sie rozpisałam ale musiałam się wyżalić tym bardziej że w święta znowu dowiedzieliśmy się o jej knowaniach Brrrrrrrrrrr!!!!
dobra koniec tego tematu całe szczęście że sięta się skończyły bo drzwi się u nas nie zamykały może trochę odpocznę pogoda super śnieg leży sobie i nadal sypie więc jest pięknie jednak wieś zimą to co innego niż miasto
 
Dzięki dziewczyny za zainteresowanie się moją sytuacją. :tak:Na jutro jesteśmy umówieni na oglądanie mieszkania 60 mkw 4 200 zł/m - to jak na krynice bardzo tanio. trzy pokoje, balkon, 2 piętro. och moje marzenie!! Zdam jutro relację;-)
tylko troche mnie przeraża ten kredyt który nadciąga dużymi krokami, i czy wogóle uda nam się go dostać, no nic, jakoś to będzie, ważne żeby najpierw znaleźć mieszkanie.
ja jeszcze nic nie przybrałam na wadze ani tez nie czuję ruchów ale brzuszek już się pokazał:-) pozdrawiam was
 
ODziewczynka czyli córka, dziwnie to brzmi i chyba jeszcze tak do końca do mnie nie dotarło. Córka, syn, rodzice oj aż strach się bać :-D Też tak macie??

ja tak do końca nie mogę uwierzyć, że będę mamą ... widzę maluszka i mówię do niego jak do swojego dziecka ale chyba tak do końca to do mnie też jeszcze nie dotarło ...


Ja niestety nie czuje jeszcze nic....ale liczę ze lada dzień może coś się zmieni....To musi być niesamowite uczucie ...Dziewczyny zazdroszczę Wam....:biggrin2:

przyjdzie i Twoja kolej, nie martw się :-), zacznie łaskotać i pukać do mamusi ... :-)


wow, ale zakupy - szczególnie ta huśtawka mi się podoba ...

magdalena79 - do kredytu się przyzwyczaisz a najważniejsze, że będziecie na swoim ..., jak ja bym chciała 4200 za metr płacić ...
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny za zainteresowanie się moją sytuacją. :tak:Na jutro jesteśmy umówieni na oglądanie mieszkania 60 mkw 4 200 zł/m - to jak na krynice bardzo tanio. trzy pokoje, balkon, 2 piętro. och moje marzenie!! Zdam jutro relację;-)
tylko troche mnie przeraża ten kredyt który nadciąga dużymi krokami, i czy wogóle uda nam się go dostać, no nic, jakoś to będzie, ważne żeby najpierw znaleźć mieszkanie.
ja jeszcze nic nie przybrałam na wadze ani tez nie czuję ruchów ale brzuszek już się pokazał:-) pozdrawiam was

Najważniejsze że własne, co do kredytu to lepiej płacić na swoje niż na wynajem.
My mamy na 30 lat kredyt i płaciliśmy za mkw zdecydowanie więcej. :tak:
 
Hej dziewczynki, jak tam po świetach?
Widzę, że jesteście na etapie zakupów tych mieszkaniowych i tych dla maleństwa. Powodzenia w zakupach mieszkaniowych! Kredyt mieszkaniowy na szczęście już spłaciliśmy. Ufff, to nic przyjemnego, ale ważniejsze jest wlasne gniazdko, wczesniej mieszkalismy we dwójkę na ok 16 m2 (pokój z łazienką w akademiku)
A co do zakupów dla dzidziusia, to ja z własnego doświadczenia mogę wam z czystym sumieniem polecić huśtawkę i krzesełko do karmienia 2w1. Huśtawka jest do 18-20 kg, więc mój syn do tek pory sam sobie na nią wchodzi i się huśta. A jak był malutki, to nie jeden raz nam życie ratowała - elegancko się na niej wyciszal i zasypiał.
A wygląda to tak: elektryczna huśtawka - krzesełko do karmienia (846971369) - Aukcje internetowe Allegro
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzięki dziewczyny za zainteresowanie się moją sytuacją. :tak:Na jutro jesteśmy umówieni na oglądanie mieszkania 60 mkw 4 200 zł/m - to jak na krynice bardzo tanio. trzy pokoje, balkon, 2 piętro. och moje marzenie!! Zdam jutro relację;-)
tylko troche mnie przeraża ten kredyt który nadciąga dużymi krokami, i czy wogóle uda nam się go dostać, no nic, jakoś to będzie, ważne żeby najpierw znaleźć mieszkanie.
ja jeszcze nic nie przybrałam na wadze ani tez nie czuję ruchów ale brzuszek już się pokazał:-) pozdrawiam was

Trzymam kciuki za pomyślne wiadomości.

Powoli do łóżeczka uciekam. Spokojnej nocy.
 
Do góry