Kasiulka1980 – tak, chodze do pracy. Pracuje od 8-16. Rano szykuje Basie i Mąż jedzie z basia do Niani, bo ma po drodze, potem jak wyjezdzaja to ja szybko się szykuje i do pracy. Kiedy wracam mam jeszcze jakies 30 minut żeby wstawic obiadek. Potem już raczej ja zajmuje się Basią. Do przychodni pszedł Mąż bo miał blisko od Niani kiedy odebrał Basie, a ja miałam innego lekarza dla siebie 30 minut pozniej na drugim koncu miasta.
Basia dała mi w kość przez pierwszy rok zycia – teraz jest coraz lepiej.
Aha, no a tata wstaje do Basi w nocy bo on ją słyszy - ja mam niedosłuch i śpie bez aparatu.
Lena – dziekuje za słowa otuchy!