Kasiulka_1980
Mama Hani i Mai :-)
Dziewczyny, co ja dziś przeżyłam... mały spadł mi z łóżka... o boże!!! ostatnio nie chce zasypiać w łóżeczku, więc go zostawiłam na moim łóżku, ale nie obłożyłam go poduszkami bo stwierdziłam że aż tak się nie wierci... nagle słyszymy z mężem ryk!!! mąż pierwszy pobiegł a mały na podłodze... nawet nie mam dywanu, tylko panele i nie jestem pewna czy nie uderzył się w nogę od fotela... nawet nie macie pojęcia jakie to uczucie!!! Serce chciało mi wyskoczyć z piersi!!! tak bidulka płakał... ale w sumie nic mu się nie stało bo po chwili się uspokoił... może się po porostu bardzo wystraszył... nigdy więcej go tak nie zostawię!! ale ze mnie matka...
Przepraszam że nikomu nie odpisuję ale nie mam ochoty na nic...
Miłego dnia!!!
Mi się to jakiś czas temu też przydażyło, i również nie mam dywanu tylko panele, więc doskonale Cię rozumiem. Do dzisiaj nie potrafię o tym zapomnieć.
Ważne, że nic się nie stało...