Już chyba ze 3h odpisuję, bo mam małą marudę w domu, a P. musiał znowu wyjechać, więc tylko mamusia została do zabawiania :-(
Samych uśmiechów, pełnych brzuszków i kolorowych zabawek dla Krzysia i Kacperka!!!
Już chyba ze 3h odpisuję, bo mam małą marudę w domu, a P. musiał znowu wyjechać, więc tylko mamusia została do zabawiania :-(
owszemnie informowaliśmyale to jest dłuższy temat ona wraz z teściem nie poinformowalinas o zaręczynach ich córeczki o ślubie też nie dowiedzieliśmy się też od tego kuzyna u którego byliśmy wczoraj o tym że ona była w ciąży urodziła czy miała chrzciny też dowiedzieliśmy się od niego więc mój K powiedział jej kiedyś że jakbędzie taka sytuacja unas to też może się spodziewać takiego zachowania nie mówiąc już że wszystkich nastawia przeciwko nam
Zawsze, jak piszesz o teściowej, zastanawiam się, skąd tacy ludzie się biorą i jakiego wielkiego masz pecha, i ile stresu!!!
Mały się najadł wieczorem kaszki i juz nie chciał cyca więc przyszło mi ściągać pierwszy raz od nawału. W 10 minut 150ml z jednej , więc chyba nie mało.
Prosimy o głosiki dzisiaj
www.mistrzowieprasowania.pl/?n=emalia82
Zagłosowane
Jak ja ci zazdroszczę tego mleka z nawału... Jutro mam zajęcia od 8 do 20.30, we wtorek od 12 do 18, więc wczoraj zaczęłam mleko odciągać. I co? Lipa! Z lewej piersi często nie mogę nic ściągnąć, z prawej udało się zebrać 140ml. A dziś nic, może z 10ml
Na szczęście u rodziców mam zamrożone 3 porcje mleka po 190-200ml, więc na jutro wystarczy.
Musimy w tym tygodniu w końcu kupić jakąś zamrażarkę, bo ściąganie na bieżąco nie wychodzi
We wtorek jadziemy w trójkę na tydzień do Niemiec, wiec znowu mnie nie bedzie.
udanego wyjazdu
Koniecznie podtucz koleżankę ciastem i spędźcie miło czas. To najlepiej działa na stres i problemy!!! I oby jak najszybciej udało się wam wyprowadzić na swoje.
mi to jest az wstyd kogoś zapraszać, bo mamy maluteńki pokoik i poprostu nie ma jak się pomieścić, jest nam we trójkę strasznie ciasno aż mi się czasem ryczeć chce, mało się nie pozabijamy jak ja mam na ręku Łukasza a chcemy z mężem się minąć. Strasznie frustrujące jest mieszkać w takich warunkach i jeszcze z porąbanym tesciem, który kiedyś mężowi powiedział, ze on się nie zamieni na pokoje bo nie będzie się cisnął- wyobrażacie sobie!!!!On jest jeden.
czasem marzę zeby mój Łukasz zaakceptował smoka, byłoby to jak wybawienie, niestety na marzeniach się kończy
Ciasnota to coś strasznego, mieszkaliśmy długo we dwójkę w małym pokoju i czasem miałam wrażenie, że się duszę. I mieszkaliśmy z rodzicami, więc też do nieporozumień i spięć dochodziło. Kiedy tylko wynajęliśmy mieszkanie, od razu się atmosfera oczyściła! I marzymy o czymś własnym, żeby w pełni odetchnąć. Na razie mamy specyficzny układ z właścicielką mieszkania i raz w roku na miesiąc musimy je opuszczać: lądujemy ponownie u rodziców, w małym pokoju i to już we trójkę
Klaustrofobii dostaję, nerwowi się robimy i zaraz więcej kłótni :-(
Lepiej coś wynajmować niż mieszkać w ciasnocie i z rodzicami lub teściami! Ale wiem, że czasem nie ma innego wyjścia :-(
Wolę nie wyobrażać sobie, jak nie raz byłoby u nas ciężko bez smoczka. Ostatnio na 2 dni z domu się wynosiłam i się denerwowałam, bo przed wyjściem nie mogłam smoka odszukać! W ciągu dnia Emilka czasem ze zmęczenia bardzo marudzi i tylko smoczek pomaga jej zasnąć.
jutro ten cholerny wyjazd o 15 strasznie sie boje jak to bedzie oczy to mam juz tak opuchniete od placzu ze ledwo na nie widze
((kochane chcialam zyczyc Wam i Waszym maluszkom wszystkiego dobrego i duzo zdrowka!!!
i prosimy czasem o glosiki
Ksawery | Galeria dzieci | BoboVita - Zawsze z Tobą, Mamo!
Zagłosowane
Trzymaj się kochana, a 2 tygodnie szybko zlecą! Nie dziwię się łzom, ale jakoś się musi ułożyć!!!
Anik79 Gratuluję ząbka!
Eliza_eM śliczna rodzinka
Karo85 Jak świątecznie! Mi tak czas leci, że o świętach nie mam kiedy pomyśleć.
U nas noc spokojna a dzien calkiem nezely maly zasnal ok 10 i spal do 12.30 maz nawet mu odkurzal po lozeczkiem a on nadal spal az to nagralam z wrazenia za to po poludniu ucial sobie 15 min
)
Moj Ercio ma chyba niezlego aniola stroza ale sie biedak napracuje, najpierw ten nosowy wampir, kolega ktory czestuje go tortem , mataka ktora go zatrzasla w aucie a dzis...... Nigdy nie prasuje jak chlopaki nie spia ale dzis mam mega pracy wieczorkiem i zdecydowalam sie prasowac w coagu dnia malego polozylam na macie przed soba . Zelazko mamy bezp[rzewodowe odstawia sie na taka ladowarke jak w czajniku ma juz 10 lat i nigdy nie nawalilo, no i prasuje Erciowe laszki patrze na niego i cos mu tam mowie a prawa reka odstawiam zelasko. Nie trafilam !!!!!!!!!!!!!!! polecialo z wielkim hukiem na ziemie tuz obok Ercia !!!!!!!!!!! nic sie nie stalo oczywiscie poza tym ze zelazko sie rozbilo i juz po nim praktycznie maz polepil ale bezprzewodowe juz nie jest. Ze to zleazko nie trafilo w Ercia to naprawde cud !!!!!!!!!!! Taki maly a tyle zamachow na niego ze szkoda mowic
ja to ciągle się boję włączać odkurzacz przy Emilce i zazwyczaj jest odkurzane, gdy mała jest na spacerze.
Ale musiałaś się przerazić z tym żelazkiem!!! Dobrze, że anioł stróż czuwał!!!
U nas marudzenie przez cały dzień i drzemki max po 15min :-( Teraz znowu się syrena odzywa, a dopiero co usnęła :-( A wybywamy z domu na 2dni i nie wiem, czy przez ten nerwowy dzień znowu czegoś nie zapomnę (jak ostatnio torby do przewijania
)