reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

Witajcie,

Po pierwsze i najważniejsze:tak:
Wszystkiego najlepszego dla dzisiejszych solenizantów:-)
Igusiu, Maju, Kasiu, Wiktorku, Dorianku, Julcio, Michalinko, Ninko zdrówka:-)

Nie dawno wróciłam z uczelni, a wy dzisiaj co, nawet nie spodziewałam się takiej produkcji;-) Jak nigdy w sobotę....

AniaCh - gratulacje ząbka!:tak: Rzeczywiście ekspres:happy2:

gosiagro - życzę dobrej zabawy:)

emalia, lena - zagłosowane:-)

karo - Milenka słodziutka:-)

Co do wózków to ja mam nadzieję że uda nam się przejeździć zimę w gondoli. W razie czego mamy tam też podpórkę pod plecki więc jeszcze ze spacerówką chcę się wstrzymać... ale nie wiem jak to będzie:-)
W ogóle noc masakra, jak do was pisałam to gdzieś od 5 mała już w ogóle do rana nie spała, a ja wstałam z taką migreną że masakra:( Potem na zajęciach ledwo kontaktowałam, dlatego zaraz uciekam spać...
Jutro znowu na zajęcia, na szczęście tylko do 12.

Moja codziennie wstaje o 5 lub 5,30 przez ten czas przestawiony Gaja się nie przestawiła:(
 
reklama
Witajcie wieczorową porą. Właśnie dotarliśmy do domu po spotkaniu ze znajomymi. Wpadłam narazie na chwilkę się pochwalić: Wkońcu mamy ZĄBKA:-)śliczna lewa jedyneczka dolna:-)Teraz ide położyć dzieci spać a później spróbuje nadrobić dzisiejszy dzień.

Igusiu, Maju, Kasiu, Wiktorku, Dorianku, Julcio, Michalinko, Ninko - samych pogodnych dni życzymy pełnych uśmiechów
 
Obraz 130.jpgMoje dzieło dzisiejsze;)
Obraz 134.jpg
 
dla wszytskich solenizantow buziaki


Eliza Karo piekne zdjecia

AniaCh Anik gratuluje zabka !!!

Kasia pewnie ze fajnie sie czasem wyluzowac

U nas noc spokojna a dzien calkiem nezely maly zasnal ok 10 i spal do 12.30 maz nawet mu odkurzal po lozeczkiem a on nadal spal az to nagralam z wrazenia za to po poludniu ucial sobie 15 min :))

Moj Ercio ma chyba niezlego aniola stroza ale sie biedak napracuje, najpierw ten nosowy wampir, kolega ktory czestuje go tortem , mataka ktora go zatrzasla w aucie a dzis...... Nigdy nie prasuje jak chlopaki nie spia ale dzis mam mega pracy wieczorkiem i zdecydowalam sie prasowac w coagu dnia malego polozylam na macie przed soba . Zelazko mamy bezp[rzewodowe odstawia sie na taka ladowarke jak w czajniku ma juz 10 lat i nigdy nie nawalilo, no i prasuje Erciowe laszki patrze na niego i cos mu tam mowie a prawa reka odstawiam zelasko. Nie trafilam !!!!!!!!!!!!!!! polecialo z wielkim hukiem na ziemie tuz obok Ercia !!!!!!!!!!! nic sie nie stalo oczywiscie poza tym ze zelazko sie rozbilo i juz po nim praktycznie maz polepil ale bezprzewodowe juz nie jest. Ze to zleazko nie trafilo w Ercia to naprawde cud !!!!!!!!!!! Taki maly a tyle zamachow na niego ze szkoda mowic
 
Cześć Dziewczyny!

Czy wam też tak dni uciekają?? Już nie pamiętam kiedy ostatnio zrobiłam coś tylko dla siebie. Mój odpoczynek polega na pójściu do kuchni i zrobieniu obiadu, sprzątaniu, prasowaniu, wiecznym odkładaniu rzeczy dziecka na miejsce, wynoszeniu brudnych pieluszek do kosza i wiele innych rzeczy. Nim się obejrzę już jest późny wieczór i kładę się spać.Co za monotonnia.


kasiajanicka- cieszę się, ze twój szef jest w porządku. Co do pracy Twojego męża to ciężko mając rodzinę, dziecko mieć niepewność finansową. Może Twój mąż się wkońcu ogarnie i zadba o swoje interesy. Tego Wam życzę.

ja też jestem przeciwna chodzikom!!!

lencja wspomniałaś wczoraj o spotkaniu ze znajomymi- mi to jest az wstyd kogoś zapraszać, bo mamy maluteńki pokoik i poprostu nie ma jak się pomieścić, jest nam we trójkę strasznie ciasno aż mi się czasem ryczeć chce, mało się nie pozabijamy jak ja mam na ręku Łukasza a chcemy z mężem się minąć. Strasznie frustrujące jest mieszkać w takich warunkach i jeszcze z porąbanym tesciem, który kiedyś mężowi powiedział, ze on się nie zamieni na pokoje bo nie będzie się cisnął- wyobrażacie sobie!!!!On jest jeden.

aniach- jak Ty sobie dajesz radę z dwójką niemowląt:szok::szok:ja z jednym wysiadam. Gratuluję zębolka.

hefi- aż się popłakałam jak zobaczyłam fasolinki:))

karo- Milenka śliczniutka, czasem marzę zeby mój Łukasz zaakceptował smoka, byłoby to jak wybawienie, niestety na marzeniach się kończy

eliza- Mikołaj jaki zadowolony że ochrzczony:))

anik- gratuluję ząbka

lena-wstręciochu:-D:-D:-D:-D ciągle czyś się opychasz a taka chuda.
Ja (jak zwykle pomarudzę) dzisiaj stanęłam na wadze, patrzę a tu 2 kilo więcej, no coś mnie trafi niedługo. Dzisiaj naszła mnie ochota na gofry, coągle się obżeram a potem lament że gruba:angry::angry::angry::angry:

milka- zgroza jakaś z tym zelazkiem:no::no:

czy Wy musicie tak produkować, mam nadzieję, ze nie pominęłam nikogo.

Muszę chyba Łukaszka z pół godziny wcześniej kąpać, bo od wczoraj po kąpieli jest już taki zmęczony, ze nie mam mowy żeby mu kaszkę wcisnąć:no:





wszystkiego najlepszego dla Igi, Mai, Kasi, Julci, Michaliny, Niny
oraz Wiktora i Doriana
 
Ostatnia edycja:
reklama
też raz powiedziałam ze wyprowadzam się do rodziców, to mój mąż że małzeństwo tak nie wygląda i że wtedy będzie koniec. Wiem jednak, ze moja cierpliwość się wkrótce skończy i wyjadę do Dziwnowa do rodziców.
 
Do góry