zrobiliśmy kolejne podejście do soczku i marnie
spróbujemy jeszcze popołudniu a jak nie to odpuszczamy na jakiś czas, widocznie jeszcze nie pora na niego i cyc wystarcza
najważniejsze że po kąpieli dojada mm z butli tak więc w razie w głodować nie będzie a na inne posiłki przyjdzie czas, z resztą to i tak bardziej w formie spróbowania było
:-)
zdec oj to przecież cała wyprawa będzie, ja też jak czasami na kilka godzin do rodziców się wybiorę kilka osiedli dalej to wyprawa z ekwipunkami przy mojej dwójce to jakbyśmy na wyprawę kilkudniową mieli jechać, ale co zrobić
plus chociaż taki że jedzenia dla małego nie muszę zabierać bo jest zawsze pod ręką ( bluzką;-))
zdec, gosiagro spokojnych wyjazdów
gosiagro oj tak Asia korzysta, a takich wyczekujących jest więcej, choćby pies jeszcze:-)
pamiętam jak Asia zaczynała jeść kaszki i obiadki to zestaw w kuchni był taki krzesełko do karmienia, Asia w środku, miseczka z jedzeniem, mama do obsługiwania i pies obok żeby posprzątać podłogę gdyby coś upadło
a i Asia bardzo szybko nauczyła sie go dokarmiać, teraz pewnie będzie podobnie
Klementinka dobrze że już Jasiowi lepiej a może kaszle bo ten katarek mu do gardełka spływa?
koriander miłej wizytacji
Kasiek1983 oj tak ja również jestem za takim zlotem i chętnie się z Wami spotkam
a ja dla odmiany musiałabym zabrać męża i resztę mojej gromady bo sama z dwójką to chyba zbyt duże wyzwanie na taką podróż, tym bardziej że nad morze także mamy kawałek