ja jabym miała czekać do 6 miesiąca, to dziecko umarłoby z głodu. Taki prawie pięciomiesięczniak już ma duży apetyt. Narazie daję po spacerku słoiczek z warzywkami lub owockami, tytle ile Łukasz chce, potem cyc i po kapieli kaszka potem cyc.
ciesze się ze wodniczki wchłonęły się.
elizaem- szybkiego powrotu do zdrówka!!!
lena- piekne nocki,oby tak dalej, fajny mikser- też chcę taki
koriander- uśmiałam się z tej kawy)
anik- mój Łukasz aż się trzęsie jak widzi moją zwisającą grzywke jak się schylam nad nim, uwielbia targać mnie za włosy,
asencja- masakra jakaś, mam nadzieję ze cos z tym zrobią zeby taka sytuacja nie powtórzyła się
lena Ty też widze słoiczkowa- ja dzisiaj całą szafeczkę zapełniłam słoiczkami, odwiedziłam rossmanna i zaszalałam, ciekawe co mąż na to, mama mówi ze jestem leniwa ale ja poprostu nie mam dostępu do sprawdzonych warzyw a z owocami teraz różnie. No i oczywiście leniwa jestem heheheheh
megida- wielkie gratulacje!!!
u nas wstrętna pogoda ale teśź spaceruje ))))))
Odnośnie "leniwa" To wczoraj właczyła "kawa czy herbata" i mądra Pani opowiadała co lepsze czy słoiczek czy robione. I spokojnie mamy się nie przejmować tym że ze słoika bo przynajmniej wiemy że produkty są sprawdzane pod względem norm obowiązujacych dla produkcji produktów dla dzieci , że uprawy warzyw , które sa zawarte w słoikach sa pod ścisłym nadzorem i nie ma mowy o pestycydach , modyfikowaniu itp. Padły tam 2 zdania bardzo wazne. Mianowicie że gotowanie dla niemowlat to jest ponad godzina stania przy garach dla 100gram pokarmu a ten czas lepiej zagospodarowac na zabawę z dzieckiem bo stojąc przy garach ktos inny musi się zająć naszym skarbem , a po drugie to właśnie często nie znamy pochodzenia warzyw z których chcemy gotowac naszemu dziecku a gadanie naszych rodziców własnie że lepiej , ze lenistwo to zwykła nagonka i presja która nie należy sie przejmować. więc wyszło na to że lepiej słoiczki podawać.
Moja mama po tym programie zadzwoniła do mnie i mówi" Widziałaś na 2 rano program??" Ja mówię "widziałam" a ona " No to możesz używać tych gerberów.." Myslałam że się zesikam ze smiechu Pisałam że mi w poniedziałek przywiozła warzywka dla Jasia...