czesc dziewczynki. ja kompletnie nie mam czasu na siedzenie przed kompem
jakos nie moge sie zorganizowac. moj a. pojechal juz od nas poltora tyg temu, ja wciaz u mamy. jakos chyba za duzo ludzi tu jest, kazdy dzien wyglada inaczej i nie moge sie pozbierac. dola mam przez to wszystko.
najgorsze jest to,ze okazalo sie,ze filip ma wade serca. juz lezelismy w szpitalu.nie moge o tym myslec nawet bo od razu wyje.:-(nie wymaga to ntychmiastowej operacji,ale raczej jest nieunikniona jak maly podrosnie o ile nic zlego nie bedzie dzialo sie w miedzy czasie.ciekawa jestem czy zadna z forumowiczek nie boryka sie z podobnym problemem.bo nie jestem na biezaco.na dodatek lekarz przy usg glowki stwierdzuil niewielkie niedotlenienie w jednej półkuli... powstale przy porodzie. jestem tak wsciekla na lekarzy i szpital w ogole,ze masakra.na szczescie teraz wydaje mi sie trafilam na dobrych lekarzy z powolaniem.
takze u mnbie sae smutki,ciagly stres. sciagam troche swojego mleka,ale tego tak niewiele...:-(w ogole mam mowi,zeby zaprzestala,bo kiedyś nie dawało sie mleka matki,ktora jest bardzo zestresowana,ze to mzoe jakos zle na dziecko wplynac...ale to chyba jakies zabobony,prawda??