reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

reklama
mały zapewne zaraz się obudzi, dał mi chwilke "dla siebie" - czyli pranie, prasowanie i babyboom, nie sprzatam bo juz mi się nie chce, chyba że popołudniu bedzie chwilka.
Dzisiaj pierwszy raz do prania Łukaszkowych rzeczy dodałam płynu do płukania, mam nadzieję ze nie będzie uczuleń
 
Ja wracam do Angli ok 29 września....jeszcze nie zabukowalismy nam biletu....Paweł przyjeżdza samochodem żeby zabrać wszystkie graty.....A po jego powrocie do Anglii jakieś 3 dni po nim my lecimy!!!!Musimy małej zrobic jeszcze paszport....Nie mogliśmy teraz bo nie mamy jeszcze peselu....ale dziś pani nam powiedziała żeby się nie martwić bo na paszport tymczasowy dla takiego maluszka czeka się góra 2 tygodnie....A musimy razem złożyć wniosek...więc trzeba czekać do września

katarzynajanicka, zdec - współczuje nocy!!!! Moja bywa marudna w dzień za to w nocy to Aniłeczek....Wczoraj poszła spać przed 19 i wstała o 23.30, potem po 4.30 i o 7.00...także spoko...Za to teraz od 3 godzin nie śpi (w tym czasie przespała tylko pół godziny) i tata ją dynda teraz na rękach od 15 minut i liczy ze w końcu mała zaśnie ale czarno to widzę...Może na po obiednim spacerku w końcu pośpi!!!!

Moja chyba nie ma zadnych kolek....choć czasami to tak wygląda jakby miała bo się pręży i macha tymi nogami i rękami....ale kupki są ładne, częste o buszczaniu bąkow nie wspomnę.....więc chyba wszystko gra....Ale w te upały też jej podaje herbatę koperkową Hippa!!!!
 
Trochę mnie tu chyba nie było :-)
Jak Was czytam to mam wrażenie, że ze mnie to jakaś wyrodna matka jest. Piszecie, że biegacie to maluchów na każde kwiknięcie i że chuchacie na nie i dmuchacie :-) ja do Kamila chodzę dopiero jak się rozpłacze staram się też zbytnio na rękach go nie nosić aby nie przyzwyczaić nie trzymamy też w sterylnych warunkach :-) aż jestem w szoku w końcu to nasze pierwsze dziecko a my zachowujemy się tak jakbyśmy od dawna byli rodzicami :-)

Mój mąż w roli taty sprawuje się rewelacyjne, ma chyba nawet więcej cierpliwości do małego ode mnie :-) Na początku nie szło mu tak dobrze, ale błędy obracaliśmy w żarty i go dopingowałam :-) teraz bez żadnych obaw mogę zostawić mu małego, ale nie chodzi mi o moje obawy ale jego :-)
 
Trochę mnie tu chyba nie było :-)
Jak Was czytam to mam wrażenie, że ze mnie to jakaś wyrodna matka jest. Piszecie, że biegacie to maluchów na każde kwiknięcie i że chuchacie na nie i dmuchacie :-) ja do Kamila chodzę dopiero jak się rozpłacze staram się też zbytnio na rękach go nie nosić aby nie przyzwyczaić nie trzymamy też w sterylnych warunkach :-) aż jestem w szoku w końcu to nasze pierwsze dziecko a my zachowujemy się tak jakbyśmy od dawna byli rodzicami :-)

Mój mąż w roli taty sprawuje się rewelacyjne, ma chyba nawet więcej cierpliwości do małego ode mnie :-) Na początku nie szło mu tak dobrze, ale błędy obracaliśmy w żarty i go dopingowałam :-) teraz bez żadnych obaw mogę zostawić mu małego, ale nie chodzi mi o moje obawy ale jego :-)
Jeżeli chodzi o mężów jak mój w domu jest mała prawie cały czas śpi jak idzie do pracy to mi daje popalić pinda nie chce spać marudzi;(więc chyba on weżmie mój macierzyński;)
 
Gryzka dzieciaki muszą się do siebie przyzwyczaić, nie możesz przecież wiecznie uspokajać Małgosi, z czasem synek nie będzie reagował:tak::tak::tak:
Tak wlasnie czekamy i przyzwyczajamy od pierwszych dni .. ;D Bardziej zreszta chodzi o to co i Milka pisala - mala sie po prostu drze nad uchem mlodego - a teraz on juz wylapuje czesc tych dzwiekow i sie czesto przestrasza ;P Inna sprawa, ze juz niebawem nie bedzie tyle spal w ciagu dnia - problem zniknie ;P

Co do BioGaia - o, nie wiedzialam, ze to tez na kolke jest ;) Malgosia miala je przy ktorejs chorobie "zoladkowej".


Trzymam kciuki za dzisiejsze badania i klucia szczepionkowe maluszkow.
 
lena z tymi ojcami to ja też tak mam. Jak jest weekend i jest ojciec to dziecko spokojne, a jak nie ma to można mamie dać popalić. Niestety mój mąż nie chce iść na macierzyński:( Ale swoją drogą te nasze dzieciaczki to są sprytne....

Była położna w sumie jest wszystko OK ona nie wie do końca czy to kolki, ale powiedziala żeby małej dawać rumianek no i kupić kropelki BioGaia bo są i na zaparcia i na kolki. Jak zobaczyłam jak ona czyści pępuszek to się przeraziłam, nie miałam pojęcia że trzeba to tak mocno naciągać, na szczęście już się prawie zagoił.

Widzę że wasze maluszki też niespokojne... masakra... ale zdążyłam dzisiaj w czasie drzemki małej podejść na uczelnię po dyplom i zapisać się na studia magisterskie. Odstawiła dopiero szopkę z powrotem, ryk bo oczywiście nie chce dama w wózku leżeć, a potem poleciała kupa prawie po pachy i pobrudziła wszystko:( Chwilę potem cyca, no i karmiłam ją na przystanku autobusowym:p
 
reklama
My już po szczepieniu:-D:-D jestem dumna z mojej córeczki, bo zakwiliła w zasadzie tylko raz i to chyba bardziej z tego powodu, że ja brutalnie obudzono:-D, zakwiliła i poszła dalej spać, miałam stresa bo szykowałam się na niezły krzyk, a tu taka niespodzianka, ale inne dzieci się darły, że masakra!! Ciekawe jak będzie się zachowywała na wieczór mam nadzieje, że zbytnio marudna nie będzie i ze gorączkować tez nie będzie:no:

koriander - mi się wydaje, że pierwszym ochrzczonym dzieckiem na bb jest Natalka Gosi***;-);-) cudna Lili odpoczywająca, a jaki ty masz piękny widok za oknem <zazdrości>
zyraffka, cobra - współczuje przeżyć z teściami:-(, moi są w sumie bardzo spoko, oni znowu są w druga stronę, teściowa tak ocieka miłością i w ogóle, że aż trudno znieść, ale dobrze ze możemy mieszkać na swoim i trochę z dali od nich (70km)
zdec - mam nadzieję, ze kolki szybko przejdą a przynajmniej znajdziecie sposób na złagodzenie ich
 
Do góry