ja zrobiłam dwa prania, poodkurzałam i umyłam podłogi i zdążyłam pomyć naczynia po obiedzie i cisza...moje dziecię chyba z wysiłku zasnęło
zazdroszczę normalnie...ale ja też lezę do szpitala w środe lub w czwartek to może pościgamy sie na progu porodówki?!
Ja tez po wielkim sprzataniu. cala ciaze tak dokladnie domu nie wysprzatalam, troche mnie brzuch boli ale to jest jak moj gin mowi " byle co".
Dzis termin jutro ide do szpitala na wizyte i zobaczymy.
Jeszcze obiadek musze zrobic. I wylac wode z mopa.
Ja juz chce rodzic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!