no dziewczyny :> nie chce zapeszac, ale u mnie to chyba TEN czas juz nadszedl :> od przed 11 mam skurcze, regularne i coraz czestsze - co 7 minut tak od ponad godzinki. Czekam na "co 5 minut" i jade do szpitala - mam rzut beretem, najdluzsze bedzie czekanie na taksowke ;> I oby mnie przyjeli a nie przepedzili gdzie indziej...
No i oby maz zdazyl dojechac na narodziny potomka ... ;D
No i mieszkania nie zdazylam juz zbytnio wysprzatac - ciesze sie tylko, ze jedne portki z porannego prania mi wyschly, to bedzie w czym do szpitala pojechac ;P I koszula "do porodu" tez ...
No, to trzymajcie za mnie prosze kciuki, zeby wzglednie szybko akcja sie potoczyla
Agi - zwykle wlasnie zaawansowana sytuacja jest kolo "skurcze co 5 minut", gdzie nie moga juz odeslac - albo jak rozwarcie jest juz bardzo duze, mimo rzadszych skurczy.
No i oby maz zdazyl dojechac na narodziny potomka ... ;D
No i mieszkania nie zdazylam juz zbytnio wysprzatac - ciesze sie tylko, ze jedne portki z porannego prania mi wyschly, to bedzie w czym do szpitala pojechac ;P I koszula "do porodu" tez ...
No, to trzymajcie za mnie prosze kciuki, zeby wzglednie szybko akcja sie potoczyla
Agi - zwykle wlasnie zaawansowana sytuacja jest kolo "skurcze co 5 minut", gdzie nie moga juz odeslac - albo jak rozwarcie jest juz bardzo duze, mimo rzadszych skurczy.
Ostatnia edycja: