Czerwiec 2010

[zdec]

Kur... kur... kur....
Obieram inną taktykę, ta teraz będzie się nazywać marudzenie a'la cobra, może to małą ruszy....
NIE MAM JUŻ SIŁY!!!
Dobrze że poszłam po L-4 do internisty, bo miałabym już zmarnowane 2 tygodnie macierzyńskiego
W ogóle to rzeczywiście do lipca zostały trzy dni!!
Co do ruchów dzieci, to moja też tak już się przeciąga że strasznie boli, ale mam schizę i jak za długo mi się nie rusza, to łapię aparacik do sprawdzania bicia serca i sprawdzam...

 

[Agi78]

Kur... kur... kur....
Obieram inną taktykę, ta teraz będzie się nazywać marudzenie a'la cobra, może to małą ruszy....
NIE MAM JUŻ SIŁY!!!
Dobrze że poszłam po L-4 do internisty, bo miałabym już zmarnowane 2 tygodnie macierzyńskiego
W ogóle to rzeczywiście do lipca zostały trzy dni!!
Co do ruchów dzieci, to moja też tak już się przeciąga że strasznie boli, ale mam schizę i jak za długo mi się nie rusza, to łapię aparacik do sprawdzania bicia serca i sprawdzam...

wow....zdec...widzę że mamy godną następczynię Cobry!!!! hehehe....Ale rzeczywiście może taka postawa wykurzy nasze dziewczyny!!!!!
Ja też już mam dość....Ileż można czekać!!!!?????

Napisałam do AniCh83 zaraz zamieszcze sms od niej na odpowiednim wątku!!!!

 

[zdec]

LenaDTR też cały czas dopytuje co u nas.;-)
Dzisiaj wychodzą do domu, tylko czekają jeszcze na pediatrę:-)

Dzisiaj mnie dopadł jakiś dół(((((((
Nawet nie chce mi się ubierać i ścielić łóżka(((
Jak mała nie wyjdzie do jutra to się wkurzę i pójdę do pracy, wtedy na pewno wyjdzie w pracy!!!

 

[eagle]

To ja dwupaczek.......... (to stwierdzenie zaczyna być już nudne)

zdec, gryzka,kaj,natasza30,eagle - widzę, że Wy też się lenicie....:-):-):-)!!!!Naprawdę lipiec nas zastanie!!!! Brać się do roboty!!!!Ciekawe, która pierwsza z nas się rozsypie...

ja także sie witam 2 w 1 ech....tak juz chyba zostanie do końca świata:-)
co do lenistwa to chyba najbardziej leniwe w tym wszystkim są nasze maluchy;-)
ja za chwilke się zbieram pozałatwiać co trzeba i popołudniu moge iść rodzić
tylko jakoś mam wrażenie że junior ma kompletnie inne zdanie na ten temat

jak go nic nie ruszy to moze okna umyję popołudniu bo mycie podłóg juz nie działa, wchodzenia po schodach odpada bo mieszkamy aż na 1 piętrze
co tu robić????

a co do ruchów, mój jest jakby mniej aktywny, tzn nie szaleje aż tak bardzo, mocna za to się przeciąga i wystawia chyba wszystkie możliwe części ciałka sprawdzając na ile rozciągliwy jest jeszcze mój brzuch i mocno kopie

 

[Agi78]

Zmykam na KTG!!!! Trzymajcie kciuki....Jak sie okaże, że nic się ie dzieje...wrócę wk...iona na maxa!!!!!!Spadam....

 

[eagle]

Agi trzymam mocno kciuk, oby cos się jednak ruszyło i wracaj do nas z pozytywnymi wieściami

 

[zdec]

To ja zostanę do końca świata i jeden dzień dłużej
Agi trzymam kciuki żebyś ty chociaż wróciła z dobrymi wieściami! A jeszcze lepiej nie wróciła, tylko już została w szpitalu....;-)

 

[Gryzka]

zdec, gryzka,kaj,natasza30,eagle - widzę, że Wy też się lenicie....:-):-):-)!!!!Naprawdę lipiec nas zastanie!!!! Brać się do roboty!!!!Ciekawe, która pierwsza z nas się rozsypie....

Mi tam lipiec niestraszny - bede jedne urodziny wyprawiac dla obu malcow, hi hi ;> Zaoszczedze potem na robocie ^^ Ale tez jestem ciekawa, ktora z nas bedzie pierwsza ... ;] Miejmy nadzieje, ze u AniCh cos sie ruszy ..

Dwa dni mówisz...Dam radę!!!!!Przebiegnę dziś z 10km, wejde po schodach minimum na 11 piętro, pomyję wszystkie podłogi w domu (i to wacikiem do twarzy!!!!) i powinnam się wyrobić!!!

Hm, mialam bardzo podobne mysli ;D Na pewno zrealizuje gruntowne sprzatanie pokoi - kolejny raz, "bo potem moze nie byc czasu" : sraty taty :> Juz nastawilam jedno z dwoch pran ... W tym swoje ciazowe portki i bluzki, takze nie chce rodzic teraz, bo nie bede miala w czym pojechac ;P Ladna pogoda, to podeschnie do poludnia ... ;]
A schody mam w domu - takze biegam po nich codziennie, to raczej nieskuteczna metoda :/

No to .. owocnego dnia kobietki :]

 

[kaj]

Czesc dziewczyny ;-)
a juz myslalam ze nie napisze wiecej ze my w dwupacku :-) a jednak...
W nocy bylam w szpitalu. Obudzilam sie o 1 i myslalam ze odeszly mi wody. Poszlam do lazienki podtarlam sie - jak nic wody jak stalam to kapalo ze mnie. Lezalam na lozku i nie wiedzialam co sie ze mna dzieje - czulam jakby mi burczalo w brzuchu ale tak bardzo nisko - jakby sie wody przelewaly, zaczelam sie trzasc z zimna i jeszcze tak mi sie napinal brzuch na maxa. Przed 3 pojechalismy do szpitala - Pani dr na IP poprosila o wkladke i polala ja jakims odczynnikiem okazalo sie ze to nie wody. Powiedziala ze resztki czopa i ze niektore kobiety tak maja ze resztki czopa wygladaja jak woda. Zbadali mnie, zrobili usg, ktg - wszystko ok. Szyjka miekka - przygotowana do porodu, skurcze na ktg co 12 min powyzej 100. Ale kazali wracac do domu... pocieszajace jest to ze Pani dr powiedziala ze w ciagu dwoch dni powinnam urodzic. Ale w razie czego na srode zapisali mnie na ktg. Lezac na ktg musialam budzic mala kubkiem goracej czekolady bo tak spala ze nic nie pomagalo ;-)
No coz i pelnia nie podzialala, jak widze nie tylko na mnie.

Agi - zaciskam kciukasy zebys juz wrocila z mala.

i za nas dziewczyny - zebysmy juz nie musiamy myc platkami podłóg

co do ruchow to moja Julcia tez szaleje, szczegolnie jak zjem cos. Tak mi brzuch odskakuje, faluje az czasami troszke boli.

milego dnia :-)

 

[Natasza30]

Kur... kur... kur....
Obieram inną taktykę, ta teraz będzie się nazywać marudzenie a'la cobra, może to małą ruszy....
NIE MAM JUŻ SIŁY!!!

kochana, bo w podpisze masz "nie spiesz się kochanie"...może córcia wzięła sobie to za bardzo do serduszka :-)