reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

witam właśnie się zarejestrowałam. Widzę że dobrze trafiłam , jestem w 10tc i 6 dni termin mam na 04 czerwca 2010 na ostatnim usg 23,10 moja dzidzia miała 15mm.Super że jest nas tak dużo i możemy dzielić się swoimi radościami ale także obawami których jak wiecie w tym okresie ciąży pojawia się bardzo dużo
POZDRAWIAM WSZYSTKIE CZERWCOWE MAMAUSIE 2010 :-)

Witaj :-D

Ja mam termin na 5 czerwca :-D

Mam dzisiaj jakiegoś powera, posprzątałam i poukładałam na wszystkich szafkach w kuchni, jeszcze tylko lodówka, pod stołem, pod zlewem i będzie lśniło:-) Specjalnie po to wzięłam dwa dni urlopu, żeby się powoli uporać z bałaganem w domu:-)
Jednak łazienkę zostawiam dla mojego K., bo kabinę trzeba umyć domestosem, a on śmierdzi nieziemsko:-(

:szok::szok::szok: wpadnij do mnie jak będziesz miała jeszcze siłę :-)
 
reklama
Szycha - strasznie mi smutno..przykro...i przeraża mnie to wszystko.....trzymaj się kochana!bądź dzielna!
Ewitka - przytulam Cię...Wiem, że ból jest...i będzie....I prawdą jest, że kto tego nie przeżył to tak naprawdę nie wie co czujemy mimo, że może bardzo się starać zrozumieć... I nie jest ważne na jakim etapie tracimy dzieci...jeśli się na nie czeka z utęsknieniem to każdy moment jest bolesny i tragiczny dla nas. To kiedy się uporasz z bólem zależy od psychiki - życzę Ci kochana, żebyś w miarę szybko wróciła "do życia". Ściskam Cię najmocniej jak potrafię!!

Też życzyłabym sobie i innym, żeby już nie musiało być zadnej takiej tragedii...
Ale niestety to nie jest kwestia "dbania o fasolki"...- każda z nas dba....Szycha leżała plackiem i co? Ja też leżę plackiem, a nikt mi nie zagwarantuje, że to dbanie mi pomoże...
I też niestety nie jest tak, że jeśli kobieta roni ciążę to dlatego, że zarodek był za słąby lub wadliwy...niestety nie zawsze tak jest - to byłoby zbyt proste. Czasem zarodek jest zdrowy, a zupełnie z innych powodów dochodzi do poronienia...Niestety nie zawsze można temu zapobiec:(

Strasznie smutny kolejny dzień. Ja wczoraj miałam doła....bo jakoś mnie nachodzą myśli, że mi jednak się nie uda. Byłm u lekarza na usg 2 dni temu i nie stwierdził odklejania kosmówki, a tego samego dnia byłam też u drugiego i ten drugi stwiedził odklejanie....komu wierzyć?
dlatego zdołowałam się....
ryczałam wczoraj pół dnia...bo już mam dość leżenia-zwłaszcza, że nie wiem czy to coś da.....dzisiaj wchodzę tu i taka wiadomość od Szychy...
to wszystko chyba już ponad moje siły....
 
Ja wczoraj miałam doła....bo jakoś mnie nachodzą myśli, że mi jednak się nie uda. Byłm u lekarza na usg 2 dni temu i nie stwierdził odklejania kosmówki, a tego samego dnia byłam też u drugiego i ten drugi stwiedził odklejanie....komu wierzyć?
dlatego zdołowałam się....
ryczałam wczoraj pół dnia...bo już mam dość leżenia-zwłaszcza, że nie wiem czy to coś da.....dzisiaj wchodzę tu i taka wiadomość od Szychy...
to wszystko chyba już ponad moje siły....

Kochana, najważniejsze to jest nie tracić nadziei - pamiętaj o tym.

Wszystkie trzymamy kciuki, żeby się udało
 
Kasiulka do Poznania to jednak trochę daleko;-)

Agnieszka nie trać wiary. Wszystko sie ułoży. A teraz najważniejsze żebyś wypoczywała i się nie denerwowała, to fasolce nie pomaga.:-)
 
Wiecie co, a mnie coś wczoraj wzięło na chipsy lekko solone i do dzisiaj nie odpuszcza:-:)-(I ledwo się opanowuję żeby nie pójść do sklepu po następną paczkę:tak:
Czy też macie jakieś szczególne zachcianki?
 
Zdec-ja właśnie wchłonełam chipsy....serowe...nie mogłam sie powstrzymmać....mam jeszcze czekoladke.....

Agnieszka-trzymam mocno kciuki...trzeba być dobrej myśli....tulam
 
Spokojnie tu dzisiaj jak nigdy...

O jedzeniu było :zawstydzona/y: ja wczoraj wieczorem zjadłam 5 ogórków kiszonych, 3 kanapki z pasztetem i poprawiłam bułką z nutellą i sokiem śliwkowym. Do północy myślałam ze umre. Takie miałam wzdęcie jak bym miała urodzic za chwile :szok:
 
reklama
Witam Was serdecznie dziewczyny:)
szycha bardzo mi przykro:-:)-(

ja kiepsko sie czuje od dwoch dni:-( jadłam wszystko co popadnie choć nie powinnam i teraz moja wątroba sie na mnie odgrywa musze sobie zrobic mała dietke znowu ale jak czytam o Waszych posilkach te chipsy mc'donalds frytki chessburgery mniam mniam a o pączkach juz nie wspomnę tez chciałabym sobie tak pojeść ale nie mogę:-:)-:)-:)-(
wczoraj mialam jakiegos dolka wszystko mnie przygnebialo dlatego nie pisalam a dziisaj sporo czasu zajelo mi zeby doczytac wszystko:-):-):-)
Witam wszystkie nowo przybyłe mamusie:-):-):-)
jeszcze tydzien i kolejna wizyta juz nie moge sie doczekac
 
Do góry