Witajcie Kochane.
u mnie nadal bez zmian, skurcze jakby ustały, albo są mniej uciążliwe.
Rano byłam u mamy w labolatorium zrobić mocz i krew i jedna Pani doktor jak mnie zobaczyła mówi do mnie,że daje mi góra czas do końca tygodnia,że mam tak nisko brzuch,że widać,że to końcówka:-)
A ja od rana sprzątnęłam gruntownie kuchnię,łazienkę i ubikację a mój mąż do mnie: Co Ty tak sprzątasz, Boże Narodzenie za pół roku
myślałam,że coś się ruszy, a ja jak dotąd miałam jeden mały skurczyk
Dziś mam wizytę na 17, ale wcześniej Dzień Mamy u Patryka w przedszkolu, więc odezwę się wieczorem:-)
Miłego dnia!!!
u mnie nadal bez zmian, skurcze jakby ustały, albo są mniej uciążliwe.
Rano byłam u mamy w labolatorium zrobić mocz i krew i jedna Pani doktor jak mnie zobaczyła mówi do mnie,że daje mi góra czas do końca tygodnia,że mam tak nisko brzuch,że widać,że to końcówka:-)
A ja od rana sprzątnęłam gruntownie kuchnię,łazienkę i ubikację a mój mąż do mnie: Co Ty tak sprzątasz, Boże Narodzenie za pół roku
myślałam,że coś się ruszy, a ja jak dotąd miałam jeden mały skurczyk
Dziś mam wizytę na 17, ale wcześniej Dzień Mamy u Patryka w przedszkolu, więc odezwę się wieczorem:-)
Miłego dnia!!!