Czerwiec 2010

[karo85]

witam się brzuchatki!

Ja dziś nie w sosie...mimo insuliny cukry znów wysokie na czczo...mimo iż już zwiększyłam dawkę z 6 do 8 jednostek to nie pomogło...cholera jasna..jakoś mnie to złości...jak nic się nie zmieni to w poniedziałek muszę zadzwonić do ginki i pewnie będzie chciała zwiększyć znów dawkę...ach...lipa...
Na weekend przyjeżdżają moi teściowe- cieszę się bardzo choć z drugiej strony jestem już tak umęczona, wszystko mnie boli, chodzić nie mogę, że jak pomyśle o lataniu wokół wszystkich to mi całą radość odbiera....
Wogóle dziś jakoś markotna jestem...bllleeee...
No ale może mi przejdzie i wszystko wróci do normy;-)

buziaki

 

[madziaja]

Witam Czerwcóweczki:-)

Na szczęście udało mi się was nadrobić.Od przedwczoraj mam zatrucie pokarmowe,ale dziś już wracam do żywych.We wtorek mój M chciał mi zrobić przyjemność i kupił 2 ptysie które uwielbiam.Jednego zjadłam od razu,a drugiego w środę,no i się zaczęłkropny ból brzucha,biegunka...Wczoraj pojechałam do swojej lekarki pierwszego kontaktu i od razu podłączyła mi kroplówki,dała leki.Leżałam prawie 3godz,niestety tak się kręciłam,że wenflon mi się wysunął i trochę poszło po za żyłę i ręka jak balon.Teraz dodatkowo robię okłady,żeby się wchłonęło.Na jedzenie nie mogę patrzeć.Wmuszam w siebie kleik ryżowy,bo wiem,że coś muszę.
Od wczoraj montują nam meble kuchenne,na które tak się cieszyłam,teraz jakoś jest mi to obojętne.Widzę tylko,że robi się ładnie.

liliti-cieszę się,że Sonia jeszcze zostanie w twoim brzuszku,nie na darmo mówi się "nie ma jak u mamy",oby jak najdłużej

Badaicka-trzymam kciuki

kreatorka-na gardziołko polecam płukanie wodą z solą i wodą z jodyną-okropne,ale działa,a na zatkany nos inhalacje z kropli miętowych podgrzanych na łyżeczce i inhalacje z soli fizjologicznej

ewus2090-może jednak jedź do szpitala na kontrolę,zawsze lepiej dmuchać na zimne

paula24211-my kąpaliśmy Guśkę normalnie od samego początku,tyle,że w małej ilości wody i uważając,żeby się pępowina nie zamoczyła.Później dobrze wycieraliśmy dookoła pępowiny spirytusem i było ok.Kikut odpadł chyba w 10-tej dobie.

lenaDTR-ja biorę klapki pod prysznic i kapcie do chodzenia

neti79-do prania ubranek kupiłam proszek yellp.Pamiętam,że po Dzidziusiu moja Guśka dostała okropnego uczulenia

Gratuluję wszystkich udanych wizyt i życzę powodzenia dzisiejszym wizytowiczkom:-)

 

[paulka82]

ewela28- powiem Ci tak, w moim przypadku, kiedy mam rozwarcie i miękka szyjkę każdy taki ból to odazu IP w szpitalu, bo obiecałam to lekarzowi,że żadnego objawu nie zbagatelizuje, więc może lepiej zadzwoń do szpitala i z kimś to skonsultuj, będziesz spokojniejsza

 

[paula24211]

witam się brzuchatki!

Ja dziś nie w sosie...mimo insuliny cukry znów wysokie na czczo...mimo iż już zwiększyłam dawkę z 6 do 8 jednostek to nie pomogło...cholera jasna..jakoś mnie to złości...jak nic się nie zmieni to w poniedziałek muszę zadzwonić do ginki i pewnie będzie chciała zwiększyć znów dawkę...ach...lipa...
Na weekend przyjeżdżają moi teściowe- cieszę się bardzo choć z drugiej strony jestem już tak umęczona, wszystko mnie boli, chodzić nie mogę, że jak pomyśle o lataniu wokół wszystkich to mi całą radość odbiera....
Wogóle dziś jakoś markotna jestem...bllleeee...
No ale może mi przejdzie i wszystko wróci do normy;-)

buziaki

nie jesteś Kochana sama z tym podłym nastrojem ja czuje sie tak samo chyba dzisiaj kogoś zastrzelę nie mam zamiaru sie do nikogo dzisiaj odzywac bede lezec caly dzien w lozku i w pidżamie i nic nie robie a co go gości to do mnie co tydzien wprasza sie kuzynka z mezem i córka ktora zwsze mi wsyztsko rozwala i robi bałagan i co tydzien cos wymyslam bo nie chce mi sie przy nich latac tak jak Ty jestem zmeczona a najgorszze ze ta ich mala wszystko wyciaga z szafek połek a rodzic enie reaguja ja poprawiam cos a moja kuzynka mowi do mnie po co poprawiasz jak zaraz znowu Ci wyciagnie a we mnie az kpi ze zlosci do cholery to niech jej wytlumaczy ze nie wolno wyciagac nic a nie siedzi i sie cieszy szlak mie trafia jak sobie pomysle ze mieli by mi teraz przyjechac i co tydzien usilnie probuja sie wprosic ale jestem twarda he he

 

[ewela28]

Ale skurczy własnie nie mam zadnych. Zobacze jak do południa nie przejdzie to zadzwonie. Kurcze,zebym tylko do szpitala nie musiala jechac,bo koszuli nie kupiłam :/


A skarpetki tez tak kładłam,bo spadały z wieszaczka :-) Mam jeszcze pajacyk jeden do wyprania i jakos weny nie moge złapac :-) Wczoraj wyprasowałam pieluchy tetrowe na sztywno. Teraz tylko czekam na dwoch kurierow i potem jeszcze na dwoch i na koncu wózek i wsio...

A jak sprawdzic to rozwarcie czy sie ma?

 

[paula24211]

Ale skurczy własnie nie mam zadnych. Zobacze jak do południa nie przejdzie to zadzwonie. Kurcze,zebym tylko do szpitala nie musiala jechac,bo koszuli nie kupiłam :/


A skarpetki tez tak kładłam,bo spadały z wieszaczka :-) Mam jeszcze pajacyk jeden do wyprania i jakos weny nie moge złapac :-) Wczoraj wyprasowałam pieluchy tetrowe na sztywno. Teraz tylko czekam na dwoch kurierow i potem jeszcze na dwoch i na koncu wózek i wsio...

A jak sprawdzic to rozwarcie czy sie ma?

rozwarcie sprawdza lekarz na fotelu przy badaniu a nie sprawdzał Ci teraz jak byłas?

 

[ewela28]

No własnie on mi nie sprawdza wogole, tylko usg robi . No i w wyniki patrzy i tyle.

 

[paula24211]

No własnie on mi nie sprawdza wogole, tylko usg robi . No i w wyniki patrzy i tyle.

powiniem chociaz co druga wizyte sparwdzic bo przez miesiac to duzo moze sie zmienic, mi przez miesiac szyjka sie skrocila o 1cm i rozwarła na 1cm wiec pewnie teraz tez mi sprawdzi jak to wszystko wygląda

 

[ewelinka307]

Hejka!
Ja dziś w miare się wyspałam no a teraz siedze w pracy przez 4 dni musze siedzieć od 9 do 18 bo mama wyjechała i nie ma kto mnie zastąpić cały interes na mojej głowie no ale nie jest tak żle
paulka-szkoda że rozwarcie sie zwiększa ale dzidzia już duża i ten tydzień jeszcze troszke wytrzymasz
agast-a mi się wydaje że by było wpisane 31 jak ja urodziłam w 37tyd 1 dz to miałam wpisane 38tydz i mała nie była wcześniakiem.
lasposa-właśnie wczoraj przejrzałam fotki na twojej stronce są śliczne naprawde jestem pod wrażeniem
nadika-powiem ci że ja jak mam zatwardzenie to mam duzo skurczy jak zrobie kupke to przechodzą czyli chyba od tego tez zależy czy są skurcze może cos tam za duzo uciska niewiem staram się teraz jeśc przynajmiej dwa jabłka dziennie i narazie pomaga a zaczełam brać żelazo od dwóch dni i się marwie czy od niego nie będzie zatwardzeń
liliti-super że skurcze przeszły oby tak dalej może jednak malutka jeszcze posiedzi
julia-moja miała w 30 1600 czyli też nie tak mało ale wcale się nie nastawiam na jakiegoś kolosa poprzednie córcie były w normie to i ta pewnie olbrzymkiem nie będzie;-)

 

[annajak]

Witam się po małej przerwie, rany ponad 20 stron do nadrobienia !!!

Co do szczepionek to ja szczepić nie będę w ogóle przynajmniej do ukończenia 2 roku życia dziecka, potem się zobaczy (rozważam szczepienie na tężec przed pójściem do przedszkola). Do szpitala mam przygotowane oświadczenie że nie wyrażam zgody na szczepienie (gruźlica,wzwB).
O szczepieniach dawałam linki w "Przydatne linki i adresy dla czerwcowych mam " str. 3.
https://www.babyboom.pl/forum/czerw...-adresy-dla-czerwcowych-mam-34443/index3.html
A z sanepidem damy sobie radę, już teraz nie jest tak źle jak kiedyś.

liliti trzymam kciuki :-) oby jak najdłużej 2w1 ;-)

My jesteśmy po państwowym usg, Kasia przybrała na wadze i już ma 2300g :-)
Następna wizyta 06-05-2010.

Spotkałam się w międzyczasie jeszcze prywatnie z ginekologiem, i namówił mnie na poród siłami natury mimo mojego kręgosłupa i innych problemów, sama nie wiem jak udało mu się tak moje myślenie przeprogramować hihi , w każdym razie mam teraz wybór albo skorzystać z wskazań do cc albo nie, i na chwilę obecną chcę spróbować urodzić sama :-) Kto by pomyślał ...

gosiagro oby wszystko było już dobrze

Badaicka trzymam kciuki również bardzo mocno !

Buziaczki dla Wszystkich :-)