reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

Witam Dziewczyny w kolejnym dniu zmagań z zimą w ciązy :-)

Od ostatnich trzech tygodni mam sile bóle w klatce piersiowej (co jakiś czas z prawej strony), od razu udałam sie do lekarza okazało się, że mam kolkę nerkową.:confused:
Czy któraś z Was to miała? albo słyszałyście żeby ktoś przez to przechodził?

Trochę o tym czytałam, ale zawsze to co innego :)

Jestem w 21 tc
 
reklama
Od ostatnich trzech tygodni mam sile bóle w klatce piersiowej (co jakiś czas z prawej strony), od razu udałam sie do lekarza okazało się, że mam kolkę nerkową.:confused:
Czy któraś z Was to miała? albo słyszałyście żeby ktoś przez to przechodził?

Bóle w klatce piersiowej tez miewałam , kłócia też, a nawet problemy z oddychaniem - u mnie lekarz określił to jako nerwicę, a nie kolkę nerkową.
Hmmm nerki są trochę nizej niż w klatce piersiowej, więc skąd ta diagnoza??
tu są objawy http://mediweb.pl/firstaid/wyswietl_vad.php?id=56
 
Ostatnia edycja:
U mnie konfliktu nie ma na szczęście.

Za to dzisiaj kuzynka opowiedziała mi o swoim koledze. jego żona poroniła pierwszą ciąże. Zaszła w ciążę drugi raz. Okazało sie , ze będą bliźnięta - chłopcy. bardzo się cieszyli. I nagle poroniła. W 6 miesiącu. Kilka dni temu był pogrzeb tych dzieciaczków. Straszne. Właśnie sobie uświadomiłam, ze ja jutro zaczynam 6 miesiąc. nie wyobrażam sobie, abym mogła teraz stracić to maleństwo, które tak w brzuchu mi fika.

Tragedia.:-:)-( stracić dwoje aniołków. Zapalam dla nich świeczuszki(*)(*)
 
Hej,
z początku tez mówił, że to może być nerwica, ale zrobiła mi USG nerek i okazało się, że Dzidziuś uciska mi na moczowód z prawej strony i w nerce coś się odkłada. Jest to całkiem spore (ja widziłam na usg czarną plame) ma wymiary 3x4 cm a w lewej nerce około 0,5 cm.
A ten ból w klatce piersiowej (zapomiałam jeszcze napisac, ze boli w prawej pachwinie) jest skutkiem promieniowania bólu :no: jakaś masakra!
 
Będę miała córeczkę daliśmy jej na imię Jagódka. Mała ma Zespół Downa. Żadne parametry oprócz nt 3mm nie wskazywało na tą wadę. Lekarz jest zdziwiony. Postanowiliśmy, że mała zostanie z nami chyba, że coś będzie bardzo nie tak to wtedy już życie samo zdecyduje za nas. To decyzja naprawdę ciężka. Malutka kopie kozły fika. Mamy nadzieję, że to będzie lekki stopień . Wiem, że niektórzy mnie tu potępiom ale ja inaczej nie potrafię. Jestem w rozsypce, ciężko mi i mężowi. Ale może tak miało być. szkoda tylko, że zaw ynikiem czekać trzeba 3 tygodnie. Nie wiem co mam robić.

Trzymam za wasze maluszki kciuki.
Krakowianka-jestem całym sercem przy Tobie.Mogę sobie tylko wyobrażać co możecie czuć i nie wiem co napisać takiego żeby nie było to źle odebrane. W każdym bądź razie najważniejsze teraz jest to że musicie się wspierać razem z mężem. I nikt Cię nie potępi!!!Nie ma takiego prawa!Wszytskie tu jesteśmy z Wami!!!:tak:

A więc jestem po badaniu i mój Wojtuś okazał się Majeczką:tak::tak:, jesteśmy jeszcze w takim szoku, będzie córeczka:-):-) w sumie nie nastawiałam się, ąz tak bardzo, bo płec była okreslona bardzo cwzesnie więc liczylam się z pomyłka. A powiem wiem ze na początku przeczuwalam, że to dziewczynka, ale mówilam, ze pewnie będzie chlopiec. Mała ma wszystkie wymiary idealne na 22 tyg:-D:-D, waży 454 g. Niestety nie chciała pokazać twarzy była cały czas odwrócona, za to pomogłam poogladac jej kark i uszy:)) zatam jakość zdjecia nie bedzie dobra, ale wam zaraz pokaze:tak:
Jestem bardzo szcześliwa, że wsyzstko ok:-D:-D
Pytałam o zgagę i gin powiedzial, że rennie mogę brac bo to tylko wapno, a jak by mi mocniej dokuczała to mi przepisze cos mocniejszego.
Gosia,ale niespodzianka:tak::tak:
A co do zgagi to ja w pierwszej ciąży brałam rennie od połowy ciąży prawie codziennie bo nie dawałam sobie rady:baffled:

O kurczaczki:szok::szok::szok::szok: co ja wyczytałam na styczniówkach:szok::szok: dziewczyna urodziła naturalnie!!!!synka z wagą 4922g i 64cm!!!:szok::szok::szok:normalnie szok:szok:(to sie nazywa urodzić odchowane dziecko:-D:-D:-D)
:szok::szok: Uuuuu mój Kacper miał 3720 i 57cm i nie dałam rady urodzić,a co mówiąc o takim dzidziusiu:tak:;-)
Niektóre laski to naprawdę są twarde:tak:

Iiwka- wszystkiego NAJ- zdrówka, ciepełka i radości :-)

iiwka wszystkiego najlepszego w dniu urodzin :-)

Witam Was kobitki z rana!
I na samym wstepie...
pragnę złożyć najserdeczniejsze życzenia naszej dzisiejszej jubilatce iiwce - sto lat mamusiu i samych radosnych wieści ciążowych oraz szczęśliwego rozwiązania czerwcowego !!! :-)

chciałam też dołączyć do życzeń dla iiwki- wszystkiego najlepszego i sto lat!!!!!!!

iwka- sto lat, spełnienia marzeń:cool::cool:

iiwka-najlepsze życzonka!
Dziękuję Kochane:tak::-)

Ja dziś mam wyjątkowo dobry humorek....Może dzięki temu że mój młodszy brat(który ma 11 lat) postanowił mi dziś robić za służącą:-D:-D:-D przygotowaliśmy już obiadek:) pierś z kurczaka(klepał schabowe:-D), frytki( przynosił mi ziemniaki i warzywa na surówke:-D, potem to starkował ) więc zostanie tylko mi po smażyć:tak: (a on już zapowiedział że może być"frytkowym":-D:-D:-D )Naprawdę nie wiem co się mu dziś stało:-D nawet za mnie dom i kuchnie posprzątał:-D:-D:-D a ile przy tym ubawu było :-Dtak się cieszył że mi pomaga że w końcu wylał jajka rozklepane do panierki:-D:-D:-D
Masz super brata!!!!:-D:tak::tak:
A wiecie co Kochane??Jeśli sie nie mylę to iiwka ma dziś urodziny:)) takze już od rana sto lat zycia!!!Zero zmartwień,samych sukcesów a przede wszystkim aby ta malutka istotka którą nosisz pod serduszkiem była duża i zdrowa:)I aby każdy dzień zaczynał się uśmiechem na twarzy!Jeszcze raz wszystkiego naj naj naj:***

iiwka skowronki na forum śpiewają,ze masz dziś urodzinki :-):-D w takim razie życzę Ci wszystkiego najlepszego, najpiękniejszego i wogóle wszystkiego naj, naj, naj i aby Twój czerwcowy skarb był zdrowiutki i różowiutki !!!!!

Ja też słyszę o urodzinach Iwki(ale nie widzę na pierwszej stronie, chyba odznaczyła tą opcję informowania:p), także

Wszystkiego najlepszego!:-) Spełnienia marzeń no i oczywiście szczęśliwego rozwiązania w czerwcu;-);-)

ja także dołączę się do życzeń
W dniu Twoich urodzin, składam Ci życzenia: aby się spełniły wszystkie Twe marzenia, które są dla Ciebie jak słońce dla świata. Niech szczęśliwie płyną Twe kolejne lata.

iwka - spełnienia marzeń

Iiwka - składam Ci najserdeczniejsze życzenia! przede wszystkim zdrowego maluszka i samych miłych chwil!
Dziękuję Kochane!!!:tak:
Jejku jestem zaskoczona że każdy o mnie pamięta:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Bardzo miło mi na serduchu:tak::-) Naprawdę dziękuję wszytstkim i mam nadziję że nikogo nie pominełam(jeśli tak to przepraszam i też dziękuję:zawstydzona/y:)

Moje dzieciątko śpi.
Żeby doczytać Was to jest dla mnie lada wyczyn przy moim zasięgu:szok: i przyznam się bez bicia,że nie dałam rady:zawstydzona/y:
Dzisiaj gadrełko mnie boli.
Zimno strasznie jest:baffled::baffled: I mam nadzieję że zima szybko sobie pójdzie!!!Ale śnieg sypie od rana:nerd::nerd:
Czuję się dobrze,tylko nie mogę się doczekać do 10 lutego na wizytę bo może uda nam się podejrzeć płeć.
Wczoraj byłam na malutkich zakupach,ale o na odpowiednim wątku dokończę.
 
Zdec mnie przywołała - zatem jestem. Dzisiaj zadzwoniłam do genetyki i w sumie wczoraj dostałam telefoniczną wiadomość ale dzisiaj ją potwierdzono. Będę miała córeczkę daliśmy jej na imię Jagódka. Mała ma Zespół Downa. Żadne parametry oprócz nt 3mm nie wskazywało na tą wadę. Lekarz jest zdziwiony. Postanowiliśmy, że mała zostanie z nami chyba, że coś będzie bardzo nie tak to wtedy już życie samo zdecyduje za nas. To decyzja naprawdę ciężka. Malutka kopie kozły fika. Mamy nadzieję, że to będzie lekki stopień . Wiem, że niektórzy mnie tu potępiom ale ja inaczej nie potrafię. Jestem w rozsypce, ciężko mi i mężowi. Ale może tak miało być. szkoda tylko, że zaw ynikiem czekać trzeba 3 tygodnie. Nie wiem co mam robić.

Trzymam za wasze maluszki kciuki.

Witam się!
Krakowianko - nie na takie wieści od Ciebie czekałam, ale skoro tak musi być... Nie wiem czemu pomyślałaś o potępieniu - trudno mi mówić jakbym się ja zachowała i mój M - to naprawdę trudna decyzja, ale myślę, że też zdecydowalibyśmy się na urodzenie maluszka. Życzę Wam i małej Jagódce dużo siły i zdrówka:-)
 
U mnie konfliktu nie ma na szczęście.

Za to dzisiaj kuzynka opowiedziała mi o swoim koledze. jego żona poroniła pierwszą ciąże. Zaszła w ciążę drugi raz. Okazało sie , ze będą bliźnięta - chłopcy. bardzo się cieszyli. I nagle poroniła. W 6 miesiącu. Kilka dni temu był pogrzeb tych dzieciaczków. Straszne. Właśnie sobie uświadomiłam, ze ja jutro zaczynam 6 miesiąc. nie wyobrażam sobie, abym mogła teraz stracić to maleństwo, które tak w brzuchu mi fika.
Boże co za tragedia...odeszły dwie istoty które za kilka tygodni maiły by już szanse żyć....Nie moge tego przeżyć...Boże jak pomyślę że tez mogła bym stracić swoje maleństwa...to juz sensu mojego życia bym nie znalazła...(wczoraj napisałam na mamach bliźniaczych,chciałam dowiedziec sie od którego tc maja szansę,już w 26 tc maja 80%przeżycia...jedna dziewczynka przeżyła ważąc ok.450g!!!Tyle co teraz niektóre z Waszych maluszków mają...)
Przepraszam że tak zaczęłam takie smutne tematy...Nie chciałam tego wcześniej pisać ale od kilku dni nie czuję się najlepiej...A szczególnie w nocy...Nie chce siac paniki, ale coraz bardziej sie boję:/staram się leżeć ale nic nie pomaga...Może po prostu tak musi w ciąży być....
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
ewus nie denerwuj się w ciąży tak jest, że jedna śpi snem susła (ja) i inna spać nie może. Nie ma się co denerwować tak musi być.
Generalnie dziecko ma szanse na przeżycie od jakiegoś 23-25 tygodnia. Ewus ty i tak musisz się liczyć z tym że urodzisz wcześniej, może w okolicach 37 tygodnia, o ile mi wiadomo z bliźniakami lekarze nie czekają do 40.
 
jak tak czytam o tych wszystkich aniołkach (*) to tak nasuwa mi się myśl, żeby tylko dotrwać jak dzidzia będzie ważyła około 800 gram ... wtedy ma już szanse na przeżycie poza organizmem matki ... wtedy chyba znów będzie o ten krok lżej jak było po skończonym I trymestrze ...
i tak odliczam tą wagę ....

nie wiem, czy Wy też macie takie myśli????
 
reklama
ewus nie denerwuj się w ciąży tak jest, że jedna śpi snem susła (ja) i inna spać nie może. Nie ma się co denerwować tak musi być.
Generalnie dziecko ma szanse na przeżycie od jakiegoś 23-25 tygodnia. Ewus ty i tak musisz się liczyć z tym że urodzisz wcześniej, może w okolicach 37 tygodnia, o ile mi wiadomo z bliźniakami lekarze nie czekają do 40.
wiem Aniu że będą wcześniakimi...Dlatego zaczęłam się interesowac tym od którego tygodnia mają szansę...Żebym mogła zdążyć co kolwiek przygotowac na ich przyjśćie i przede wszystkim wybrac odpowiedni szpital bo w moim malym miasteczku nie mają sprzeętu do ratowania niemowląt i bliźnieta się tu nawet nie rodza bo są od razu odsyłane do szpitala wojewódzkiego...
Aniu wiem że to dla Ciebie bardzo przykry temat i jeśli Cię tym pytaniem urażę to od razu przepraszam!I jesli nie chcesz to oczywiście nie odpowiadaj.Jeszcze raz przepraszam za to osobiste pytanie ale dlaczego twoje pierwsze maleńswo odeszło?Nie było szans na to żeby mała przeżyła?Przeciez to był już 29 tc...
 
Do góry