reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

reklama
No już mi nieco lepiej - bo na szczęscie gin odebrał i na jutro mam mieć wizytę. No oby wszystko było ok i bez wpływu na maleństwo.:blink:

Eagle co do grupy krwi Ci nie pomogę bo nie mam konfliktu z moim małżem a sama mam Rh dodatnie, ale czytałam że w 27 tygodniu podaje się jakiś zastrzyk który zapobiega konfliktowi i obronie układu immunologicznego organizmu. Lekarz najlepiej Cię pewnie poinformuje co i jak w tej kwestii.
Natomiast co do tego czy lepiej wiedzieć...Ja jestem zdania ze dobrze jest wiedzieć tylko o tych wadach które mozna leczyć już w okresie ciązy, a także o tych które zdecydowanie nie dają szansy na przezycie maleństwa po porodzie. Bo i jedna i druga sytuacja daje moim zdaniem jakies pole do działania. Natomiast jeśli wychodzi się z założenia że nawet jeśli dziecko będzie miało np. zespół downa to się tej ciązy nie usunie, to po co się mierzyć, badać i dodatkowo stresować:confused: Takie jest moje zdanie. Wczesniejsza informacja na ten temat tylko przysparza więcej stresu i rodzicom i maluszkowi. Więc tu wybieram niewiedzę. Stąd właśnie rezygnacja z pomiaru przezierności. Choć oczywiście wiem że wiele z Was pewnie nie rozumie i nie toleruje mojego podejsćia :baffled:
 
a mam jeszcze pytanie do dziewczyn u których występuje konflikt serologiczny
jak często robicie badania na przeciwciała?
ja niestety mam grupe krwi 0 - a mój A+ , w pierwszej ciąży nie było z tym problemów z reszta córa urodziła się z grupą taka jak ja ale teraz mam jakieś ogromne obawy czy wszystko będzie ok, co prawda na początku ciąży nie miałam przeciwciał ale nie wiem kiedy teraz się to badanie powtarza i jak często?
Ja mam B- a tatuś dziecka 0+, więc doskonale rozumiem Twoje obawy, ja miałam robione na początku ciąży i teraz też mam zrobić na kolejną wizytę. Z tego co się u lekarza zorientowałam robi się je raz w każdym trymestrze.

A ja dzisiaj jakaś przygnębiona chodzę od kiedy wstałam:-( nic mi sie nie chce i na nic nie mam ochoty, mam nadzieje, ze to przejściowe i ten stan mi zaraz minie
 
a mam jeszcze pytanie do dziewczyn u których występuje konflikt serologiczny
jak często robicie badania na przeciwciała?
ja niestety mam grupe krwi 0 - a mój A+ , w pierwszej ciąży nie było z tym problemów z reszta córa urodziła się z grupą taka jak ja ale teraz mam jakieś ogromne obawy czy wszystko będzie ok, co prawda na początku ciąży nie miałam przeciwciał ale nie wiem kiedy teraz się to badanie powtarza i jak często?

ja miałam badanie na przeciwciała na pocżatku ciązy ( nie stwierdzono), w sumie nie wiem kiedy bedzie nastepne:confused: jezeli chodzi o zastrzyk z immunoglobuliny to dostalam 2 razy, po poronieniu w sierpniu i teraz jak trafilam z krwawieniem w 13 tyg.

czarna wiedzma to dobrze, że juz jutro masz wizyte, bo w sumie chyba kazde bakterie w ciazy nie sa dobre:no:
 
w koncu Was doczytalam, wczoraj mnie nie bylo i tyle postow do nadrobienia

Zdec mnie przywołała - zatem jestem. Dzisiaj zadzwoniłam do genetyki i w sumie wczoraj dostałam telefoniczną wiadomość ale dzisiaj ją potwierdzono. Będę miała córeczkę daliśmy jej na imię Jagódka. Mała ma Zespół Downa. Żadne parametry oprócz nt 3mm nie wskazywało na tą wadę. Lekarz jest zdziwiony. Postanowiliśmy, że mała zostanie z nami chyba, że coś będzie bardzo nie tak to wtedy już życie samo zdecyduje za nas. To decyzja naprawdę ciężka. Malutka kopie kozły fika. Mamy nadzieję, że to będzie lekki stopień . Wiem, że niektórzy mnie tu potępiom ale ja inaczej nie potrafię. Jestem w rozsypce, ciężko mi i mężowi. Ale może tak miało być. szkoda tylko, że zaw ynikiem czekać trzeba 3 tygodnie. Nie wiem co mam robić.

Trzymam za wasze maluszki kciuki.
Krakowianko bardzo poruszyla mnie twoja wiadomosc, myslalam o Was od pewnego czasu i trzymalam kciuki zeby wszystko bylo dobrze
podziwiam Was za ta decyzje i dalej bede wysylala Wam same pozytywne mysli
oby Jagodka urodzila sie najzdrowsza jak jest to mozliwe

Ja od początku ciąży - od 5 tygodnia kiedy o niej wiedziałam nie wypiłam ani jednej kropli alkoholu. Głównie dlatego, że pracuję w szkole z oddziałami integracyjnymi i uczę dzieci z zespołem FAS (Fetal Alcohol Syndrome -Alkoholowy Zespół Płodowy). Czytałam o tym swego czasu bardzo dużo i jestem zdania, że nie ma bezpiecznej dawki alkoholu w ciąży. Bo nigdy nie wiadomo na jaki konkretny moment rozwoju płodu trafiamy a nawet niewielka dawka w nieodpowiednim momencie może być groźna. Nie mówię tu o najbardziej widocznych objawach FAS, ale nawet o tych drobnych zwykle niediagnozowanych jako powiązane z FAS. Mogą do nich należeć np ADHD, trudności z uczeniem się itp.
Postanowiłam, że nie będę ryzykowała i odmawiam nawet przysłowiowej lampki czerwonego wina.
Jest wiele artykułów o FAS, jeden z nich to np.: Misja Nadziei
Jak nie musicie to nie pijcie nic!
podpisuje sie pod tym rekami i nogami!!!
nigdy nie wiadomo w jakim momencie rozwojowym wypijemy alkohol i co on zniszczy w ciele naszego dziecka
takiej odpowiedzialnosci nie chce na siebie brac
potrafie odmowic sobie alkoholu i nie uwazam ze cos mi przez to ubywa
w swoim otoczeniu mam przyklad chlopca, ktorego matka popjala winko w ciazy
nie warto

Anecznik[/B] - nie ma co się zamartwiać tym co juz było, a po drugie te początkowe tygodnie, gdy jeszcze sie nie wie o ciązy to są bardzo chronione dzieciaczki:sorry2:
zanim dowiemy sie o ciazy, dzieciaczki sa zbiorem komorek maciezystych, gdy cos (alkohol, nikotyna, leki) uszkodzi jakas komorke, nastepna ja zastepuje
jednak komorki maciezyste przeksztlcaja sie w normalne mniej wiecej 2-3 tyg po zaplodnieniu, wtedy nie maja juz zdolnosci regeneracyjnych

Kochane,

nie wiem czy już to widziałyście ale przesyłam wam link do pięknego filmiku....
aż się popłakałam....

YouTube- Ja Jestem - Arka Noego

ja tez:rofl:
 
U mnie konfliktu nie ma na szczęście.

Za to dzisiaj kuzynka opowiedziała mi o swoim koledze. jego żona poroniła pierwszą ciąże. Zaszła w ciążę drugi raz. Okazało sie , ze będą bliźnięta - chłopcy. bardzo się cieszyli. I nagle poroniła. W 6 miesiącu. Kilka dni temu był pogrzeb tych dzieciaczków. Straszne. Właśnie sobie uświadomiłam, ze ja jutro zaczynam 6 miesiąc. nie wyobrażam sobie, abym mogła teraz stracić to maleństwo, które tak w brzuchu mi fika.
 
reklama
Do góry