reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

a ja dziś byłam na badaniach i myślałam, że padnę - robiłam test obciążenia glukozą i rozpuściłam ją w domu rano - a pani w laboratorium stwierdziła, że tak nie można, bo ona nie wie czy ja na pewno tam rozpuściłam glukozę i czy tyle ile powinnam, bo ludzie oszukują, ale ponieważ zawsze tam robię badania to mi w drodze wyjątku zrobi:szok: naprawdę nie wierzę, że sa ludzie, którzy okłamywaliby swoje wyniki świadomie i specjalnie nie rozpuszczali tej glukozy:szok: po co wtedy robic takie badanie

Andzia_S heh,ja nie jestem w stanie tego przelknac,wiec pewnie tez bym probowala sciemniac ;]

ja na samą myśl o tym że mnie to badanie czeka to brrrr :baffled: , dla mnie to była masakra żeby w poprzedniej ciąży wypić całość, męczyłam to długo zanim wypiłam i coś czuję że tym razem będzie to samo
nawet nie wpadlabym na pomysł żeby na badania wysłać kogoś innego w końcu to o moje zdrowie tu chodzi, ale wiem że ludzie są różni i mają rózne pomysły
 
reklama
Witam Was kobitki z rana!
I na samym wstepie...
pragnę złożyć najserdeczniejsze życzenia naszej dzisiejszej jubilatce iiwce - sto lat mamusiu i samych radosnych wieści ciążowych oraz szczęśliwego rozwiązania czerwcowego !!! :-)
kajdusia - ja też byłam na Avatarze tylko jakoś w ubiegłym tygodniu, ale niestety nie wbił mnie w fotel bo mieliśmy miejsca na samej górze i skrajnie z prawej strony, także wszystkie efekty najprawdopodobniej nas ominęły :-( Przynajmniej już teraz mamy nauczkę że na filmy 3D trzeba rezerwować miejsca w centralnym punkcie sali bo inaczej to strata pieniędzy. Ale tyle dobrego nasłuchaliśmy się o efektach w tym filmie że postanowiliśmy raz jeszcze wybrac się na niego za jakiś czas:tak:
zdec - co do "chemii" to ja tez biore co nieco - feminatal 400 z DHA, magnez, rutinoscorbin i jeszcze ProUro na bakterie w moczu. Luteiny ani Duphastonu nie biorę bo w trakcie całej ciązy nie miałam takich zaleceń. Nie martw się - lekarz napewno wie co robi! Są wprawdzie lekarze którzy uważają że lepsza dobra dieta niż "chemia" ale trzebaby chyba naprawdę dobrze znać się na dietetyce żeby wiedzieć co i jak zbilansowac żeby było ok, a poza tym obecnie wszędzie żywnośc jest napędzana chemicznie więc pojęcie "zdrowej diety" to praktycznie fikcja (no chyba że masz wszystko własnej produkcji). Poza tym najwięcej witamin jest w warzywach i owocach a te zimowe to można sobie wiadomo gdzie wsadzić niestety...:-( Także bez obaw, nie Ty jedna jesteś na takiej "chemicznej" dietce ;-)
AniaCh83 - co do alkoholu, to zanim dowiedziałam się o ciąży to zdarzyło mi się wypić piwko czy parę lampek wina, ale to ponoć w tak wczesnym okresie pozostaje bez wpływu (mam nadzieję:tak:). Zresztą co tu dużo mówić - i samo "powstanie naszego bobka" było istotnie z alkoholem związane:-D Natomiast odkąd zrobiłam test w dzień spodziewanej miesiączki to wypiłam w sumie do tej pory może lampkę winka czerwonego, parę łyków piwka od małża dla smaku i kilka bezalkoholowych Lechów i Karmi. Także bez szaleństw;-)

No i przyszedł mi wczoraj Fatty Snake! Małż chyba jest zazdrosny bo teraz zamiast przytulać się do niego to tulę się do tej poduchy:-D Ale trzeba przyznać że jest fantastyczna i straaaasznie fajnie mi się na niej śpi. Super! Polecam każdej cięzarówce która jeszcze nie jest w posiadaniu tego cuda:tak:
A teraz małż pojechał po komodę do babci, którą będziemy odnawiać i podobnie jak inne mebelki malować i przystosowywać dla naszego bobeczka (bobeczki właściwie;-)). Chcę wykorzystac do tego technikę decoupage i wszystkie mebelki pomalowac na jeden kolor. Nie wiem tylko na co się tak do końca zdecydowac - czy na zieleń trawiastą, czy na kośc słoniową, może lawendowy a może na kolorek taki płócienny jak surowy len:confused: Najbardziej chyba skłaniałabym się ku temu ostatniemu i wtedy decoupage zrobiłabym z kiści jarzębin i innych takich kwiatków i ziółek. Jakoś nie chcę nadawac mebelkom jednolitego charakteru dopasowanego do konkretnej płci, bo przecież 100% pewność będe miała dopiero po porodzie, a wtedy może być już za późno na przemalowywanie ;-) A Wy jakie planujecie kolorki mebelków??
 
Co do picia ja wypiłam piwko na sylwestra z soczkiem i męczyłam je całą noc a dlatego piwko bo jakaś się wymagająca zrobiłam w ciąży i nie mieli żadnego winka które by mi pasowało:-Di kieliszek winka własnej roboty no przecierz musiałam sprawdzić czy wyszło:-p.a tak wogóle to niemam ochoty raczej na alkohole a jak byłam z córcią w ciąży to strasznie mi się piwka chciało i czasem sobie piłam ale było lato i ciepło to pić się bardziej chciało:tak:
 
Anecznik - ja niby jeszcze sama zakładam buty, ale jest to coraz trudniejsze:tak: - bardziej się na razie martwię goleniem przed wizytami - po prostu juz nic nie widzę

A może do kosmetyczki na wosk???

Andzia_S heh,ja nie jestem w stanie tego przelknac,wiec pewnie tez bym probowala sciemniac ;]

ja mam dopiero za miesiąc, jeszcze nigdy tego badania nie robiłam ... ale za to duuuuużo się nasłuchałam ... mówią też niektórzy, że jak ktoś lubi słodkie to da radę ... a ja uwielbiam .... :-)

Hej. Kurde,tak fajnie mi sie spalo,choc z wieczora zasnac nie moglam,a rano w 'Dzien dobry tvn' uslyszalalm,ze nie ma bezpieczniej dla plodu dawki alkoholu...wypilyscie cokolwiek podacz tych miesiecy? ja wlasnie sobie podliczylam no i wyszlo,ze wypilam kilka'Karmi', mala lampke szampana...kiedy dowiedzielismy sie o plci... i na sylwestra, no wzielam jakiegos lyczka od meza piwka,jak mi tak strasznie sie zachcialo :)ale taka ilosc chyba nie powinna zaszkodzic drastycznie,co?

ja raczej nie dużo, ze dwie lampki wina na sylwestra i czasem od męża po łyczku podczas uroczystości ...

super :-)
o tak, ja też się już nie mogę doczekać - mam nadzieję, że zdążymy przed porodem :tak:

nie wyobrażam sobie inaczej!
a na kiedy plan "wprowadzki'???

dobra dziewczynki:-) uciekam, pewnie odezwe sie w piątek.Przedemną 100km:tak: i nie wiem ile przystanków na sikaczkę:-D mała jeszcze nie wie że jedziemy do jej ukochanej prababci Lody (zdrobnienie od Leokadia:-)) ale zrobie jej niespodziankę:-)
trzymajcie się cieplutko
udanych wizyt
i samych wspaniałych wiadomości
nie piszcie prosze tyle bo nie dam rady nadgonić:-)
papa:cool2:

miłej podróży i baw się dobrze!

Ja nigdy nie nosiłam na badania swojej glukozy. Zawsze dostawałam na miejscu. Ale ja badania na NFZ robię, a wy?
:-)

Ja korzystam z karty w prywatnej klinice ... dopóki mogę to będę tam chodzić ... tam się dostaje na miejscu. I nawet pytałam można takie badania robić w sobotę!
Dla mnie dobrze bo termin badania wypada na wyjazd a tak zrobię chwilę przed ....

Wstałam rano do lekarza a teraz spać mi się chce. .... ;(
 
A teraz małż pojechał po komodę do babci, którą będziemy odnawiać i podobnie jak inne mebelki malować i przystosowywać dla naszego bobeczka (bobeczki właściwie;-)). Chcę wykorzystac do tego technikę decoupage i wszystkie mebelki pomalowac na jeden kolor. Nie wiem tylko na co się tak do końca zdecydowac - czy na zieleń trawiastą, czy na kośc słoniową, może lawendowy a może na kolorek taki płócienny jak surowy len:confused: Najbardziej chyba skłaniałabym się ku temu ostatniemu i wtedy decoupage zrobiłabym z kiści jarzębin i innych takich kwiatków i ziółek. Jakoś nie chcę nadawac mebelkom jednolitego charakteru dopasowanego do konkretnej płci, bo przecież 100% pewność będe miała dopiero po porodzie, a wtedy może być już za późno na przemalowywanie ;-) A Wy jakie planujecie kolorki mebelków??

Ja bym wybrała na Twoim miejscu właśnie taki kolor półcienny. Bedzie uniwersalnie i łatwo będzie o zmiane wystroju pokoju z czasem.

Ja narazie zastanawiam się nad pokojem osobnym dla malucha. Skłaniam się raczej do tego, zeby maluch mieszkał z nami w sypailni przez kilka miesięcy. Potem chcę go "przetransportowac" do pokoju córki,a córkę do wiekszego. Ale nie wiem jak nam to wyjdzie w praktyce.

Mebelki M. już kupił, ale nie dane mi było ich obejrzeć jeszcze, bo nadal do domu nie przywiezione. Łóżeczko wiem, ze bedzie z funkcją bujania w ciemnym takim dębowym kolorze, i pod to M. wybrał jakiś niewielki segment. Generalnie nawet nie obawiam się jak to wygląda, bo M. raczej ma dobry gust.
 
To ja może jeszcze dla ułatwienia zamieszczę zdjęcie naszej sypialni, a dokładnie tego jej rogu w którym będzie "bobkowy kącik". Bo podobnie jak Ty scorpioniczkaa (swoją drogą dzięki za sugestię :tak: )my tez na początku będziemy mieszkac razem z maluchem a dopiero po jakimś czasie wyekspediujemy go do pokoju naprzeciwko.
A oto sypialnia, zdjęcie moze niezbyt wyraźne ale to ze względu na słońce. i jak uważacie dziewuszki - co by tu pasowało??
Dodam jeszcze tylko że pisząc o mebelkach miałam na mysli jedynie komodę, łóżeczko, i dwie półeczki wiszące, bo umeblowanie całego pokoju to będziemy kombinować dopiero jak już maluch będzie na tyle duzy żeby mógł zamieszkać w swoim pokoiku.
 

Załączniki

  • syp.jpg
    syp.jpg
    25 KB · Wyświetleń: 46
Ja bym wybrała na Twoim miejscu właśnie taki kolor półcienny. Bedzie uniwersalnie i łatwo będzie o zmiane wystroju pokoju z czasem.

Ja narazie zastanawiam się nad pokojem osobnym dla malucha. Skłaniam się raczej do tego, zeby maluch mieszkał z nami w sypailni przez kilka miesięcy. Potem chcę go "przetransportowac" do pokoju córki,a córkę do wiekszego. Ale nie wiem jak nam to wyjdzie w praktyce.

Mebelki M. już kupił, ale nie dane mi było ich obejrzeć jeszcze, bo nadal do domu nie przywiezione. Łóżeczko wiem, ze bedzie z funkcją bujania w ciemnym takim dębowym kolorze, i pod to M. wybrał jakiś niewielki segment. Generalnie nawet nie obawiam się jak to wygląda, bo M. raczej ma dobry gust.

jak wam fajnie że możecie sobie na to pozwolić, też bym bardzo chciała tylko jakoś tych dodatkowych pokoi brak:-( ale najważniejsze że choć małe to mamy swoje własne 4 kąty i nie musimy się męczyć z nikim np.teściami a na zmiane na większe przyjdzie jeszcze czas
 
reklama
Do góry