witajcie..dzisiaj znow zasuwam do pracy na zastepstwo... juz mi sie nie chce . dziecko kopie jak szalone,do tego juto dostane wozek ( uzywany 3mc,wymieniam na moja suknie slubna) wiec bede go miala z glowy.
mam mega spiecie z mezem... znowu mu sie tryb hazardzisty zalaczyl,nie wiecie czy sa spotkania takie jak AA ale hazardzistow? ja juz nie daje rady psychicznie.
z kasy z wesela przegral 7.5tys, dowiedzialam sie o tym za pozno aby cos z tym zrobic,teraz wzial kredyt 2tys ktore przegral wczoraj, co mc wyplata 2500zl tez zostaje w automatach .dziewczyny nie mam na to sily, ja mam w portfelu 3polskie skur** zlote, nie mam na lekarza,na badania na nic. musialabym pracowac 31 dni w miesciacu po 9godzin zeby miec 1500zl zarobione,a on sobie w dwie godziny wyda pare tys.
eh.do dupy to zycie moje jest.