reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

czerwcowe ploteczki :D

Mnie nie było tu ostatnio, bo w zeszłym tygodniu byłam starsznie zapracowana. Miałam w piątek wydanie projektu i dwie noce przedtem spędziłam w biurze.... W piatek wróciłam do domu o 4.00 nad ranem. No ale sie udało wydać projekt na czas.
W nocy w środe Staś miał okropne akatki kaszlu i świszczący oddech. Płakał, że nie może oddychać, więc Marcin pojechał z nim na NPL i okazało się, ze to zapalenie krtani. Dostał zastrzyk antyhistaminowy i inne leki i jest ok. Ale się nieźle wystraszyliśmy.
No i do ostatniej chwili nie wiedzielismy, czy pojedziemy na Mazury, ale w piątek po południu zdecydowalismy, ze jedziemy.
Sobota była paskudnie zimna i deszczowa, ale nie zniechęciło to nas do odbycia corocznej wycieczki w poszukiwaniu zapomnianych miejsc, zamków i kościołów dawnych Prus Wschodnich. :-) Niedziela była wietrzna, zimna i słoneczna. A prawdziwie piękna pogoda zrobiła się wczoraj.
Na Mazurach byli tez moi rodzice i brat z rodziną, więc w sumie 6 dzieci. I musze powiedzieć, że dzieci się spisały. Na prawdę były grzeczne. I się fajnie razem bawily. A najmłodsze dziewczynki: Marysia i jej rówieśniczka Elżebitka dzielnie znosiły niewygody związane z 12 osobami w dwóch pokojach :-D
Mam oczywisćie niedosyt mazurski, ale kiedy ja go nie mam ;-)
Dzieciarnia lekko zakatarzona i prychająca, ale chyba kończa chorować.

A dziś Staś jeździł na Wojtkowym rowerze. Bez problemu jeździ, równowagę łapie pieknie. Problem tylko jest taki, że Stas jest niski i nie jest w stanie sam na ten rower wsiąść. Hamowanie te zidzie marnie, ale to jeszcze może się wyćwiczy. Tak wie zastanawiamy się, żeby jednak kupić Stasiowi rower z mniejszą ramą, a ten Wojtkowy będzie na niego dobry za rok.
 
reklama
Mamoot wcale Ci się nie dziwie, że się wystraszyliście stanem Stasia. U nas takie właśnie ataki ma Ala tylko tyle, że jej to od razu schodzi w dół. I szpital wita. Dobrze, że szybko mu przeszło. A co do rowerka. Ala ma długie nogi i wogóle jest wysoka więc z rowerkiem nie ma problemu. Napewno mamy problem z mową bo bardzo słabo mówi wręcz wcale. Byliśmy u logopedy,potwierdziła, że jest lekkozacofana jednak powiedziała, żeby czekać może a nóż jeszcze się rozpędzi. My wczoraj byliśmy z agenciarą u fryzjera. I mamy poważny problem. Ala nie toleruje dotykania głowy no i jak wiadomo nie daje się obciąć a już nie wspomnę o myciu czy suszeniu głowy. Wszystko już próbowałam, "rondelki" na głowę, zabawianie i tym podobne. Darła się przez całe strzyżenie, oj oj boli,ał, ał, ał. Histeria na całego. Obcięłam ją na krótko bo co ja z nią zrobię. Ani gumek, ani czesania. Małe czupiradło.
 
Mamootku, super, że wychodzicie na prostą:tak:
Fredka, ale masz przeboje z Alą. Charakterna dziewczynka:tak:
Zaczęliśmy dziś sezon działkowy. M pojechał na basen a nas zawiózł na działeczkę. Dzieciaki dotlenione, psiak wygoniony. Super
 
Fredka, zrób zdjęcie Ali, bo jestem ciekawa fryzurki :-)

Staś wczoraj dalej ćwiczył na WOjtkowym rowerze. Koniecznie chce próbować :-) Uczymy go, że jak zahamuje to musi zeskoczyć do przodu z siodełka,żeby dosięgnąć nogami do ziemi. No i już mu zaczęło troche wychodzić. Ale z niego akrobata.

U nas przygód ciąg dalszy. W porannym galopie tuż przed wyjściem z domu źle "wymierzyłam zakręt" i kopnęłam nogą we framugę... Palec u nogi mocno zabolał. Na szczęście jest tylko bardzo mocno obity. Właśnie wróciłam od ortopoedy, prześwietlili mi i jest ok. Jak sobie wyobrażę teraz unierchomienie.... oj by się działo. A tak tylko boli.

Jutro wolne :-) W końcu mam normalny tydzień pracy, że w piątek nie pracuję :-)
 
Fredka Michał tez długonie mówił :) i tez nienawidził sie obcinać. DLA POCIESZENIA: teraz mówi wszystko i obcina sie go bez żadnego problemu. A zzy to z Alą masz te problemy z astmą bo już nie pamiętam. Bo jesli chodzi o astme to Misiek tez ma i niestety NIE PRZESZŁO:baffled:
 
Wczoraj mielismy Marysiowe pierwsze urodziny :-) Tort byl, choć świeczkę dmuchał Staś, bo Mycha, to raczej chciała ja złapać :-) Spędzilismy przemiły wieczór, Marysia bardzo spokojna mimo zamieszania i gości - jak to Marysia. Chłopcy dośc grzeczni, choc im zawsze nieco palma odbija, jak ktos do nas przychodzi.
A dziś kupilismy dla Marysi nowy fotelik do samochodu. Montownay tyłem do kierunku jazdy, mieści sie na tynej kanapie między fotelikami chłopców. I niech mi ktoś powie, że z Megance nie wchodza trzy foteliki z tyłu :-)
Sezon rowerowy otwarty - własnnie zaliczyłam przejażdżkę wieczorową porą.
 
Głuszek niestety astma nie przeszła. Właśnie mamy ostatnie chwile spokoju. Za kilka tygodni 2 góra 3 zacznie pylić trawa, pojawią się altenaria i niestety nasz mały koszmar się zacznie. Ala zacznie się przyduszać i pojawi się kaszel. W tym stanie będziemy trwać do września, października.
Marysiu Wszystkiego Najlepszego!!!!!!!
Mamootku robiłaś zdjęcia z imprezki?
 
Hej dziewczyny wypada sie w koncu odezwac....
Bylam 9 dni w polsce ale juz od tygodnia jestem w domu i jakos na kompa mam marne checi....Ale postaram sie nadrobic...Chociaz pewnie teraz bedzie mnie mniej bo przywiozlam zapas ksiazek ;)
Mamootku najlepszego dla Marysi z okazji roczku... :) a dlaczego fotelik tylem do kierunku jazdy? co to za wynalazek? :)

Fredka-u was jak zawsze widze przebojowo ;)))

U nas ogolnie po staremu...mnie dopadlo jakies grypsko...boli gardlo i zaczelam kaszlec,,,wczesniej Adam chorowal...w polsce bylo calkiem milo...ale w domu to sie czuje najlepiej...Przyznam ,ze nie zalowalam sobie niczego...lezalam ,ogladalam tv i wcinalam przerozne smakolyki i czulam sie szczesliwa :-D Teraz znowu dieta bo przybylo 2 kilo!!!! ;) Ale wczoraj np. bylam z mloda na hulajnodze...Ona na rowerze ja hulajnoga,potem polazilysmy nad woda,wieczorem kupilismy lotki i gralismy do nocy z moim bratem i Adamem :)
 
reklama
Pati witaj! Smutno nam było bez Ciebie! Mam nadzieje, że porobiłaś trochę fotek i będziemy mogli je wkrótce podziwiać. Gdzieś się jeszcze zawieruszyła Kasia K, Sylwia i Wojtuś, Rusia - hop hop.
 
Do góry