reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

czerwcowe ploteczki :D

Dzięki Dziewczyny! :-)
Ja też się fajnie bawiłam. Sporo ludzi, których nie znałam, ale też moje fajne "stare" koleżanki. Pyszne drinki... bezalkoholowe.... :-p

Moi panowie bardzo dobrze się spisali sami. :-)
 
reklama
No ja tez juz jestem. Weekend byl stanowczo za krotki! Powiem wam jedynie, ze choc to nie byla nasza pierwsza wizyta w Paryzu to po tej jednak musze przyznac racje tym wszystkim, ktorzy to miasto uwazaja za jedno z najpieknieszych i najbardziej romantycznych miejsc:-) Lece odsypiac;-):-)
 
Fajnie że imprezki udane a teraz lecę patrzeć czy jakieś zdjęcia są;-):tak:Ja mam spotkanie klasowe na koniec lutego pierwsze po 13 latach:szok:I chyba się też wybiorę bo dawno nigdzie nie byłam tylko opiekę dzieciom trzeba będzie załatwić:-)
Cicha super że Paryż się spodobał:tak:Ja byłam tam sama jeszcze zanim poznałam mojego męża ale całkowicie się poddałam jego urokowi i chyba muszę męża nakłonić na jakiś wypad we dwoje
 
Cicha, mam nadzieję, że jak wpadnę na watek zdjęciowy to zobaczę tam co nieco;-)
A ja słyszałam, że oprócz tego, że Paryż jest architektonicznie piękny, to ... śmierdzący:eek:Prawda to?
 
Ja się nie spotkałam ze śmierdzącą stroną Paryża. Ale też wszyscy mówią, że Wenecja śmierdzi, a ja też nie miałam tej wątpliwej "przyjemności" (a byłam 3 razy o różnych porach roku).
 
A widzisz, a ja owszem - mialam odczucie, ze Paryz jest... brudny...
Co nie zmienia faktu, ze ma w sobie jakis taki niesamowity urok i ja zawsze wracam tam z najwieksza przyjemnoscia.... Male uliczki na Montmartre, kataryniarz, albo takie uliczne male karuzelki i niesmiertelna Edith Piaf z glosniczka, hmmmm.... ;)))
 
Widzicie - różnie bywa, ja ze śmierdzącą stroną PAryża sie nie spotkałam, za to z takową Wenecji jak najbardziej :)
a ja zabalowałam w weekend z koleżankami - na dyskę poszłyśmy '(nie pamiętam ile lat nie byłam ;)) popiwkowałyśmy, od facetów sie odgonić nie mogłyśmy...tylko bekę z nich miałyśmy straszną bo wiekowo to tak i po 10 lat młodsi od nas:-D:-D:-D
a teraz za to sobie chorujemy :( Karol ma katarek a ja katar plus ekscesy żołądkowe :-:)-:)-(
 
reklama
Do góry