Staś to jest niezły rozrabiaka - aż się wierzyć nie chce, przy tak spokojnej Rodzince ;-)
Wróciliśmy z weekedu bez dzieci w górach. Wczorajsza wycieczka udała się super. Słońce było piękne - co widać po mojej spalonej na apacza twarzy :-/ ale na szczytach od strony północnej okrutnie wiało takim zimnym wiatrem. Wychodziłam w krótkim rękawku a na szczytach byłam jeszcze w bluzie i kurtce. Dziś mamy zakwasy jak tralala. Dzieciaki wytęsknione, my też. Chyba wszystkim na dobre wyszedł taki nasz wyjazd. Poza tym dziś po raz pierwszy pojechaliśmy na mini wycieczkę rowerami - cała czwórka! Ale czad! Nie mogłam się doczekać tej chwili. Jak Olga przerzuci się już na rowerek z pedałami, to będziemy śmigać.
Wróciliśmy z weekedu bez dzieci w górach. Wczorajsza wycieczka udała się super. Słońce było piękne - co widać po mojej spalonej na apacza twarzy :-/ ale na szczytach od strony północnej okrutnie wiało takim zimnym wiatrem. Wychodziłam w krótkim rękawku a na szczytach byłam jeszcze w bluzie i kurtce. Dziś mamy zakwasy jak tralala. Dzieciaki wytęsknione, my też. Chyba wszystkim na dobre wyszedł taki nasz wyjazd. Poza tym dziś po raz pierwszy pojechaliśmy na mini wycieczkę rowerami - cała czwórka! Ale czad! Nie mogłam się doczekać tej chwili. Jak Olga przerzuci się już na rowerek z pedałami, to będziemy śmigać.