reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
Fusik opowiadaj nam:):):)

u nas dzis tyyyle sniegu napadalo,z e szok..w jedna noc!...az rano dzwonilam do przedszkola, czy otwarte, bo tu wiecie ...troche inna pogoda i miasto sparaizowane...zartujemy sobie , bo w zeszlym roku snieg spadl i normalnie nikt tu opon zimowych nie mial, bo nigdy nie ma sniegu...no i byla kiszka...az wszystko pozamykali,,,:p...teraz sie przygotowali;D..

a w nocy wogole to obudzilam sie ok 24 ...na korytarzy wrzalo..swiatla migaly..az struchlalam i przez chwile nie wiedziaqlam czy mi sie troi w oczach..az sie trzeslam...pierwsze co do Klaudii do pokoju ..cisza..tyko swiatlo migalo...no i doperio od salonu jak wyjrzalam przez okno zobaczylam 2 radjowozy strazackie...i dyla po szlafrok..i dzieci, znowu gdzialam wiac..obudzilam A...a on uspokoj sie nie siej zadymy, nie panikuj, jakby cos sie dzialo ewakulowali by nas...wyjzal przez okno...i poszedl spac:O>OI:O:O:O:LOI:O....nie no..weszlam do okna...ale nikt mnie jakby nie widzial..patrzyli na mnie..ale jakby za mnie..tzn ja mieszkam na 1 pietrze,.,w bud. 3 pietrowym..i oni p[atrzyli na gore...nic..wiec ja do judasza..tam 5 strazakow wbiega/zbiega w szampanskim nastroju...na 3 pietrze slyszalam drzwi wywalili..i tylko z rozmowy wylapalam,z e byl maly ogien na 3 pietrze....nie no...:O...juz raz sie tu palilo..:O...tu wszystko jest na prad...budynek chyba 4 letni..wiec juz nie wiem co tam sie dzieje....
 
No niezle "jaja"...tez bym spac nie mogla i filowala... my wczoraj zaczelismy ogladac jakis horror..ale w polowie zamykaly nam sie oczy i poszlismy spac...taki troche glupi byl ...mnie raczej smieszyl :-D U nas mroz az mi kawa w 5 min.prawie zamarzla w kubku jak poszlam na fajeczke...Znowu okna sie skraplaja i ciagle ze szmata latam i zcieram wode...nawet jak zrobie cyrkulacje to gowno pomaga... Siedze tez od 12:00 przy kompie i pracuje-konca nie widac :/
 
Rusia ja tez bym panikowała !!!!!!!! dobrze że wszystko ok

a na spotkaniu było super - poznałam nawet AnieSlu :-) i jej męza :-)
spotkanie składało się z 2 cześci najpierw było z fizjoterapeutką o rozwoju maluszków i o zabawach z nimi, potem "sto pytań do" , każda mama miała jakieś pytania odnośie swojego szkraba. Potem było spotkanie z dermatologiem i przedstawicielem sponsora Johnson.
Mamy fajne, była kawa, herbata, ciasteczka... bardzo miło....polecam
były dziewczyny z brzuszkami :-) i z dziećmi ok 1 roku max
 
Fusiku, fajne takie spotkanko :-)

Rusiu, ja to bym się nieźle zdenerwowała...

A ja na dwa dni zostaje sama z chłopcami, bo Marcin leci służbowo do Włoch. Wraca dopiero w sobote w południe.
U nas rano było -18oC w dzień -10oC. Ale Wojtek był w przedszkolu. Tyle, ze szybko szliśmy i powiedziąłam mu, zeby nic nie mówił, bo mroźne powietrze.
 
Fusik, super spotkanie!
Rusia, ale akcja. Ja tez miałabym w portkach.
U Mamy Marcinka wszystko w porządku. Wróciła do pracy. Marcinek chodzi do przedszkola a z Zosia zostaje niania.
U nas na ulicy szklanka! Jeszcze nigdy nie jechałam w takich warunkach - naparza śniegiem a do tego zero przyczepności...
 
Jestem uziemiona w domu, bo mi niania do Stasia nie dojechała.... Marcin we Wloszech, a ja siedze w domu z chłopcami i czekam. Wojtka nie odprowadziłam do przedszkola, bo nie chciałam Stasia ciągać na dwór w taką sniezycę.
A byłam umówiona w pracy na 9.00 na spotkanie.... Wrrr...... nie cierpię się spóźniać. W końcu i mi zima dała we znaki.
 
u nas tez zaczela sie masakra...padalo cala noc..i byl silny wiatr... nie wiem jak wygladaja jeszcze ulice ale zaraz sie przekonam..ale ogolnie tu zawsze czesto odsniezaja,sypia kamyczkami wiec jest w sumie zawsze okay...a jak w polsce z drogami?

Mamootku ja tez nienawidze sie spozniac...Niania jeszcze dojedzie?
 
reklama
Pati, dziś głowne ulice ok, boczne nadal nie odśniezone i śliskie. Wczoraj widziałam słownie jeden pługi i tyle...
Mamoot, kiszkowato!
 
Do góry