reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
ubierz sie ladnie :-)

Otóż właśnie to :-D a że ładnemu we wszystkim ładnie, to nie ważne, co włożysz ;-)
Ja bym raczej coś eleganckiego włożyła, ale nie przesadnie sztywniackiego, np. jakaś prosta sukienka jak pisze Pati.

A ja dziś normalnie nie wiedziałam czy śmiać się, czy wściec. Mój urlop stał pod znakiem zapytania, bo największy debil świata, czyli nasz guru z Hamburga, niby miał przyjechać- oczywiście to była taka zagrywka, żeby mój szef musiał go poprosić o urlop, bo wiedział idiota, że Paweł miał zaplanowany urlop. Stwierdził więc wtedy, że przyjedzie 14 września, potem że 13, więc od groma i jeszcze trochę roboty z przygotowywaniem danych, prezentacji, w piątek wróciłam do domu tuż przed 23. Dziś zerwałam się rano, o 7 byłam na bazarku po owoce, biegiem do biura, dopieściłam prezentację, przygotowałam salę, ładnie na talerzach owoce, ciastka, gotowe małe talerzyki do wstawienia do gabinetu, bo Paweł się obawiał, że on nie będzie chciał się spotykać ze wszystkimi managerami tylko z nim face to face. Paweł pojechał po niego na lotnisko, o 10.05 miał lądować- a o 9.30 zadzwoniła jego asystentka, że musiał zmienić plany i go nie będzie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: totalny brak szacunku. On pewnie nawet biletu kupionego nie miał, wcale nie miał zamiaru przylatywać. Najlepsze, że jak o 13.30 dzwoniłam do hotelu, w którym miał nocować, to była rezerwacja na dziś, więc cholera wie, czy za godzinę nie wyląduje, i nie zadzwoni do Pawła, że jutro chce się spotkać... Skąd się tacy popaprańcy na świecie biorą, to się w głowie nie mieści.
 
Kasiu takie zagrywki mówię tylko i wyłącznie jedno - zero szacunku dla pracowników i ich rodzin. Szkoda mówić.
Pati ja nigdy się z czymś takim nie spotkałam.
Sylwia a co Ty planujesz założyć na spotkanie/bankiet ?
 
Sylwia, to faktycznie - jakaś klasyka własnie w stylu prosta sukienka - każdemu się spodoba
Pati, nie wiem o jakich ostrzeżeniach piszesz...
Kasia, ale porażka...
 
reklama
Do góry