reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
Ta ale po co mi drugie auto???? Skoro moj Adam pracuje w domu i auto stoi do dyspozycji...Kiedy chce moge wskoczyc i jechac....Gdybym jeszcze do pracy dojezdzala i on do pracy to oczywiscie...Ale tak to narazie nam drugie niepotrzebne...:no:
 
A przyszlego awansu juz na przyszlosc gratuluje.

Mamoot gratuluję widoków na awans-mimo wszystko :) (jak nie docenią to my tam ich pogonimy!!!)

Baśka :-D:-D
Dziewczyny, jeszcze lepiej nie gratulujcie. Takie tam obiecanki szefostwa. Zobaczymy co będzie za pół roku.;-)

Pati, już trzymam kciuki za Ciebie.:tak:

My tez mamy jeden samochód. Mieszkamy przy tramwajach i przy metrze, więc na codzień wszędzie komunikacją miejską, bo po co stać w korkach (korki doprowadzają mnie do szału i staje się nieobliczalna ;-):-D). Samochód jest na weekendy, wieczory i wyjazdy poza Warszawę.
 
no wlasnie ja w Polsce zawsze mialam swoj samochod!...a tu nie moge cos sie dorobic:-D :sorry:...ale czesto udaje mi sie porwac naszego rumaka
 
My mamy troche inna sytuacje bo mieszkamy pod Krakowem a tu wszedzie trzeba podjechac samochodem bo do autobusu daleko a poza tym to jestem wygodna:szok::-D jakbym miała komunikacje miejską dobra to pewnie ze pomyślałabym o tym zeby jezdzić autobusem, a teraz to bilet miesieczny kosztowal by mnie prawie tyle co za gaz wiec nie widze sensu. A korków u nas nie ma:szok:, no moze czasami.
 
ja jak zjade do PL tez nie widze inaczej...coprawda bedzie dobre polaczenie autobusem..ale ja jak musze jechac autobusem...choruje strasznie..macze sie i to dla mnie zlo konieczne...wole juz dralowac pieszo:shocked2::-D
 
Czy Wasze dzieci tez tak maja ,ze jak raz w czyms zasmakuja to koniec-tygodniami jedza jedno i to samo? Bo moja mloda jakies dwa tyg.temu zasmakowala w miodzie i normalnie codziennie nic tylko tost z miodem i koniec...dodatkowo musze tosta kroic w trojkaty i kwadraty...bez problemu wciaga dwa lub trzy tosty:szok::-D Juz normalnie wstyd mi do przedszkola robic jej tto samo...Ale mloda tylko jak budzik dzwoni piersze co mowi"mama,ja chce z miodem do przedszkola" a wara zaprotestuje....Awantura na maxa...:confused2::eek:
 
taaaaaa tez mamy to samo ale ostatnio zaprowadzilam Wojtka do sklepu ze zdrową żywnościa i wybrał sobie kilka rzeczy które chetnie je, płatki orkiszowe, i jakies rózne inne dziwne rzeczy ale w końcu odmiana dla serka waniliowego, i tostów z serem zółtym i z szynka.
 
reklama
Pati - mowisz wstyd?..a co bys powiedziala jakby Twoje dziecko jedyne co jadlo to tosty, bulki, chleb z samym maslem?:confused2: to dopiero sobie o mnie mysla:-D...
ale oprocz tego dostaje jeszcze jakies wydziwasy/// owoce, serki, actimleki...;-)
 
Do góry