Aniu co u nas? w zasadzie dobrze.
Oprócz tego ze:
Mam zlamanego palca najmnijeszego u nogi i w gipsiorze stopa
Michał ma skaze tez ale mniejszą niż Marysia (znow nutramigen)
Marysia mi choruje juz drugi tydzień i jest po antybiotyku i bankach i alleluja powoli jej przechodzi.
Michal jest po zejbi..stym rotawirusie, prawie 40 st. sraka i zyganko (ja tez po rota)
A po za tym Michasiek to oaza spokoju, potrafi lezeć godzine na macie i gadac do zwierzątek, sam zasypia, w ogóle nie płacze, w nocy śpi, normalnie miod nie dziecko. to chyba nagroda za Marysia.
A Marysia no cóż jak to Marysia, przechodzi intensywny bunt dwulatka, lubi mnie szczelić w pyska czasam, Michała walnać w głowe (ale w zasadzie to nie jest zazdrosna, az jestem w szoku tylko ma okres bicia wszystkich), króluje głównie "nie", dostala już pare razy w tyłek co porzadnie odchororwalam, teraz stosuje metode kąta.... oj ciezko mi to idzie. fajnie się dalej rozwija, gada już dużo ale ciągle niewyraźnie, smoczka nie używamy, butelki też nie, nareszcie jest juz zupelnie bez papmersa bo zaczeła wolać kupe, allleluja, juz myślalm że to nigdy nie nastąpi, na majówkach to większośc dzieci przed wakacjami już bez pampersów (przynajmniej tak pisały laski....). Do tego biega, krzyczy, wszędzie jej pełno, ale z drugiej strony potrafi się tez ładnie sama pobawić wiec nie jest źle. Je juz sama, sama sie ubiera, generalnie ma teraz okres ze wszytsko sama i sama, ja sie osmiele ja w czymś wyręczyc to jest jeden wielki WRZASK. Mialam nadzieje że im starsza to będzie spokojniejsza ale ten typ już chyba tak ma.....
Co więcej.... alergia wlasciwie jej juz przechodzi, jeszcze kilku rzeczy nie moze jesc, generalnie to ratuje mnie to ze Michal to chodzaca łagodność (na razie raczej leżąca) i że jego interesuje tylko zjesć i lulu. Chłop jest duży bo 3 tygodnie temu miał 72-73 cm i 8250 sobie ważył. wiec sobie wygląda Dłuuuugi i duzy. Ale chłop to moze być duży. Żeby mu tylko ta alergia przeszła!!! Na razie miał tylko krostki na buzi, AZS nie ma, takze objawy ma malutkie.
To chyba tyle...
Acha i oczywiscie dalej zamartwiam sie wlosami Marysi, musieliśmy ją zgolic na łyso bo jej sie całe po bokach wytarły:---(, juz nie wiem sama jak im pomoc...
Oprócz tego ze:
Mam zlamanego palca najmnijeszego u nogi i w gipsiorze stopa
Michał ma skaze tez ale mniejszą niż Marysia (znow nutramigen)
Marysia mi choruje juz drugi tydzień i jest po antybiotyku i bankach i alleluja powoli jej przechodzi.
Michal jest po zejbi..stym rotawirusie, prawie 40 st. sraka i zyganko (ja tez po rota)
A po za tym Michasiek to oaza spokoju, potrafi lezeć godzine na macie i gadac do zwierzątek, sam zasypia, w ogóle nie płacze, w nocy śpi, normalnie miod nie dziecko. to chyba nagroda za Marysia.
A Marysia no cóż jak to Marysia, przechodzi intensywny bunt dwulatka, lubi mnie szczelić w pyska czasam, Michała walnać w głowe (ale w zasadzie to nie jest zazdrosna, az jestem w szoku tylko ma okres bicia wszystkich), króluje głównie "nie", dostala już pare razy w tyłek co porzadnie odchororwalam, teraz stosuje metode kąta.... oj ciezko mi to idzie. fajnie się dalej rozwija, gada już dużo ale ciągle niewyraźnie, smoczka nie używamy, butelki też nie, nareszcie jest juz zupelnie bez papmersa bo zaczeła wolać kupe, allleluja, juz myślalm że to nigdy nie nastąpi, na majówkach to większośc dzieci przed wakacjami już bez pampersów (przynajmniej tak pisały laski....). Do tego biega, krzyczy, wszędzie jej pełno, ale z drugiej strony potrafi się tez ładnie sama pobawić wiec nie jest źle. Je juz sama, sama sie ubiera, generalnie ma teraz okres ze wszytsko sama i sama, ja sie osmiele ja w czymś wyręczyc to jest jeden wielki WRZASK. Mialam nadzieje że im starsza to będzie spokojniejsza ale ten typ już chyba tak ma.....
Co więcej.... alergia wlasciwie jej juz przechodzi, jeszcze kilku rzeczy nie moze jesc, generalnie to ratuje mnie to ze Michal to chodzaca łagodność (na razie raczej leżąca) i że jego interesuje tylko zjesć i lulu. Chłop jest duży bo 3 tygodnie temu miał 72-73 cm i 8250 sobie ważył. wiec sobie wygląda Dłuuuugi i duzy. Ale chłop to moze być duży. Żeby mu tylko ta alergia przeszła!!! Na razie miał tylko krostki na buzi, AZS nie ma, takze objawy ma malutkie.
To chyba tyle...
Acha i oczywiscie dalej zamartwiam sie wlosami Marysi, musieliśmy ją zgolic na łyso bo jej sie całe po bokach wytarły:---(, juz nie wiem sama jak im pomoc...