reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

Co do kapieli to jeszcze mnie wkurza ilosc zuzywanego plynu...Jezu tosz az plywa w tych mydlinach... 20 ryz musze minimum na rece jej polewac...a jak mowie nie,koniec,starczy to drze sie jak opentana...:wściekła/y: Ostatnio wylala cala butelke bübchena do wanny...ot tak-dla zabawy.....:crazy:
 
reklama
ja do kapieli znalazłam dla Oli zabawkę. W wannie lezy długa szczotka na kiju. Ola codziennie myje mi tą szczotką płytki w łazience. Pod tym względem jest bardzo pomocna. Chociaż mam ten jeden kłopot z głowy. A co do płynu mój Adaś niecierpi jak ma go zbyt duzo bo się przewraca bądź topi w pianie. W związku z powyższym ilość płynu jest codziennie kontrolowana.
 
Ale mi Wojciach dał popalić... W sumie nic takiego, ale jakies takie skumulowane. Marcin poszedł na siatkę, a ja zostałam z chłopcami. Staś na szczescie głównie spał (i chwała mu za to), a Wojciaszek.... zaczął od wycięcia dziury w obrusie, który właśnie szyję. Mój błąd, że zostawiłam nozyczki w jego zasięgu (a myślałam, że poza zasięgiem:baffled:), a nożyczki ostre, więc ciach! i dziura. A on wie, że nożyczek nie wolno brać.
Ja schowałam twarz w dłoniach, a ten do mnie:
- Nie pal mamu (nie płacz mamo):-)
A ja:
- I co ja teraz zrobię z tym obrusem...
- Mam naplawi (naprawi)
W sumie było to logiczne, tylko JAK to naprawić.:baffled: Nawet się na niego nie zezłościłam.
Potem moje kochane dziecko sasiusiało spodnie mimo, że wcześniej był na sedesie. Potem takie tam złości, że chce kolację, że chce kredki. Potem mnie powkurzał oblizując kredki podczas gdy ja mu mówiłam, ze nie wolno. A na koniec zalał się cały mlekiem przy kolacji.
A na "deser" rozwaliłam żarówkę.
Dobrze, że ten dzień się kończy. :-p
 
no i Wojtus potrafi widze czasem rózki pokazac:-D;-)

Klaudie kąpie w serii oilatum...na inne jest uczulona. Z kapielami nie ma problemów-gorze z myciem zebow-ona sama sama sama!!!..potrze 5sekund przednie zeby, jezyk i mówi juz:baffled:..ja mowie mama poprawi bo widzi robaki...to pokazuje mi jezor i mowi, ze nie ma bo ma czyste umyte zabki..:sorry2::rofl2::baffled:
 
Mamootku chcialabymmiec takie problemy jak Ty :-D
U nas ostatnio totalna porazka...Mloda nie slucha nic ,a nic!! Nawet juz Adama ma gleboko gdzies..... My swoje ona swoje...Mozna tlumaczyc,krzyczec,klapsa dac:tak: i nic!!!! jeszcze troche a na leb mi nasra!!!!:wściekła/y: Ona wogole sie nie boi!!!!!! Gdby tych swoich min nie strzelala w tych calych awanturach to bym ja chyba zatlukla:baffled: Ale jak widze te jej wymowne miny,to normalnie czasami musze sie powstrzymywac od smiechu...No tak gra tymi swoimi oczami ze szok....:-D:-D:-D:-D Normalnie aktorka!! Ale czasami to koniny noralnie dostaje...:wściekła/y::crazy: Nie wiem juz czasami co robic!!!! Nie mowie ze ona zawsze taka ze tylko broi bo potrafi byc aniolem,slucha mnie,wykonuje polecenia,przyjdzie mnie wyscicskac,mowi ze mnie kocha i wiele innych milych i dobrych rzeczy...ale jak juz zaczie swoje to poprostu jakby diabel w nia wstapil!!!!!
 
U mnie jest dokładnie to samo. Mogę gardło zedrzeć tłumacząc coś albo prosząc żeby coś zrobił ale gdzie tam. Matek to wogóle potrafi się wyłączyć i ja tak moge sobie gadac i gadac a on nawet okiem nie mrugnie:no:
 
reklama
Do góry