reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

Nieee... :zawstydzona/y: Z założenia nie dajemy Wojtkowi słodyczy. On wszystko tak chętnie je, że aż szkoda go faszerować "pustymi kaloriami". Poza tym jest prawdopodobnie genetycznie obciążony cukrzycą, bo mój Małż jest cukrzykiem. Niby prawdopodobieństwo małe, niby nie wiadomo co cukrzycę wywołuje, ale dieta nieobciążająca nadmiernie trzustki (czyli mało jedzenia powodującego gwałtowny wzrost cukru, np. słodkości), nie zaszkodzi. A i dla ząbków lepiej. Nie mówiąc już o tym, że Wojtek ma wystarczająco dużo tłuszczyku. Choć przyznam, że ostatnio chudnie. :-)
 
reklama
Mamoot i tak trzymać :) a Wojtkowi i tak nie jest smutno bo nie wie co traci ;)
a ja musiałąm schować kalendarz adwentowy bo pomimo że ma maleńkie czekoladki i dawka była jedna dziennie to skończyło się zatwardzeniem (tzn nie wiem czy od tego ale jest to główny podejrzany)...a jak Karol widzi ten kalendarz to się domaga żeby mu jedno nowe okienko otworzyć - więc kaledarz leży wysoko...
a jesli chodzi o jedzneie - Karol ma dni kiedy je chętnie wszystko a ma takie kiedy nei...dziś w ogóle bunt był - nie zjadł 2iego śniadania i obiadu i dopiero po powrocie z zakupów rzucił się na wzgardzoną w trakcie obiadu ogórkową - a była już 19.30!!!
zazwyczaj je zupy, jeśli 2gie danie - lubi ale mało poskubie
 
Mamoot pewnie ze to i lepiej jak słodyczy nie je:tak:U mnie niestety to by nie zdało egzaminu bo Magda uwielbia słodyczy a Matek lubi wszystko to co je Magda:-D
 
Mamoot i tak trzymać :) a Wojtkowi i tak nie jest smutno bo nie wie co traci ;)


Racja Baśka :-)
I tak przyjdzie moment, że zacznie jeść słodkie. Ale jeszcze nie teraz.
Aniu, Ty rzeczywiście nie bardzo masz wyjście, bo wiem coś o tym, że młodsze rodzeństwo chce robić WSZYSTKO tak jak starsze. Ja tak dublowałam mojego starszego brata.:-)
 
własnie własnie..ja w UK kontroluje ilosc spozywanych przez Klaudie- słodyczy..tu..podostawała paczki ze słodyczami.."łazi po domach"..i kazdy ja czetsuje..nawet nie zdaze powiedziec nie!..a ona juz mnia mnia..z wielkim usmiechem...bryy..ostatnio to az byłam purpurowa, bo wrąbała chyba z 5 kosteczek mleczek milka....ale generalnie musi miec ochote..sama z siebie tez potrafi poiwedziec nie..
 
no niezle Cicha..ale powiem Wam, ze tu w Uk tez przedszkole kosztuje od ok 5 f za godzine..tj 25 zl za godzine..no iwec przeliczajac na dnoiówke..wychodzi wcale nie malo..ale tu jest tak, ze raz mozesz starac sie o dofinansowanie i czesciowy zwrot kosztów, wówczas gdy rodzice (oboje)pracuja..(jakos tak;-)
 
reklama
dzień dobry! dawno mnie nie było. miałam więcej pracy przed świętami (w pracy i w domu).. dobrze, że już po świętach .. ufff
 
Do góry