reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
No wiecie ja to jestem zdania ze z rodzina to najlepiej na zdjęciu choć czasem rzeczywiście brakuje jej na miejscu;) mam teraz siostrę mieszka w tym samym mieście a w sumie to widujemy się raz na miesiąc
 
A mowilam Wam ze u mnie od czwartku jest moj brat? przyjechal tu w poszukiwaniu pracy...Juz jedna ma,ale nie jest zadowolony...ale dziala dalej...kabinuja z Adamem tez zeby pracowal u nas w firmie...Moze z czasem i bratowa sciagnie z dziecmi-fajnie by bylo :)

pewnie- my tu sie cala rodzina "sciagnelismy":-Dcoprawda moim rodzicom Manchester sie ne podoba- miasto ludzi mlodych- jak mawiaja:-D wola Accrington- malutkie, klimatyczne miasteczko oddalone od Man ok 23 mil tj. 37 km widzimy sie prawie co weekend. Siostra kupila dom w Man- ok 3 mil ode mnie widzimy sie conajmniej raz w tyg, a dzwonimy, smsujemy powiedzmy co 2 dni;-)Meega sie ciesze, ze mam ich wszystkich tu- pomoc nad dziecmi, wsparcie- bezcenne!
 
z rodzicami to inna sprawa zawsze jest dobrze ,no i zależy w dużym stopniu jaka jest rodzina nie zawsze jest różowo , jak jesteś potrzebna to jest ok , ale już jak nie potrzebują czegoś osiągnęli to czego chcieli od ciebie to maja cie w ...... znam to z własnego doswiadczenia
 
No tak:-D mame chciałabym miec blizej a jako ze ma juz swoje lata pewnie trzeba bedzie to niedługo jakoś zorganizować, choc musze przynac ze ostatnio staram sie odnowic kontakty z kuzynostwem i spotkalam sie z bardzo ciepłym odzewem dodam ze nie słyszelismy sie i nie widzielismy prawie 15 lat:-D
 
Ja mam ogolnie mala rodzine -dziadkow ze strony mamy,mame i dwoch braci z tego jeden ktory ma zone i 2 dzieci i wlasnie ten jest tutaj u nas...Od kiedy moi rodzice sie rozwiedli tata ma nas za zlo konieczne i z cala rodzina taty nie mamy kontaktu a byla spora bo mial az 7 rodzenstwa.. a oni oczywiscie dzieci wiec i kuzynostwa sporo...wiec tym bardziej doceniam tych moich najblizszych...jest ich garstka i zawsze mozemy na siebie liczyc i mamy dobry kontakt...Wiec chcialabym chodz mojego brata miec tu ,zeby sciagnal swoja zone i dzieci...A potem moze i moja mame,drugiego brata...ale to tez ciezko bo moi dziadkowie maja juz swoje lata,potrzebuja tez teraz pomocy np.przy wiekszych zakupach i maja tam tylko moja mame...Ale mysle ze jakos da sie to wszystko ulozyc... :)
 
No właśnie ja bardzo się boje tego momentu kiedy trzeba będzie już pomóc :tak: jak to bedzie? pewnie czas pokaże póki co tfu tfu mama sprawna i ma sie dobrze:-D:-) zyj mamo sto lat!
 
Wszyscy się kiedyś z tym zmierzymy. Najpierw rodzice zajmuja się dziećmi, a potem dzieci rodzicami. Taka kolej rzeczy.

Ja myslę, że najlepiej mieć rodzinę blisko, ale nie na głowie. Ja mam najbliższa rodzinę w Warszawie i bardzo sobie to chwalę. Mieszkamy 10 min. drogi od jednych i drugich rodziców i taki dystans jest idealny. Zawsze po drodze, ani za blisko ani za daleko :-)

Rano teadycyjnie mieliśmy basen, a po południu imprezę urodzinową u mojego brata. Było 9 dzieci w wieku od 5 lat do 10 miesięcy. Wesoło :-)
 
reklama
Do góry