Emilka2024
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2024
- Postów
- 16
Witajcie.
Proszę Was o opinię w mojej sprawie.
Ostatnia miesiączka 6.09. 22.10 byłam na usg (wg miesiączki 7+4). Cykle mam regularne 28 dni, ostatnimi czasy nawet 27. Lekarz zobaczył spłaszczony pęcherzyk, nie było widać serduszka. Kazał powtórzyć badanie za 2 tygodnie, dał skierowanie na badania z krwi i mocz, i tyle… Burknął coś dodatkowo, że słaba aparatura i może nie widać. To moja pierwsza ciąża i nie do końca się orientuję w tych tematach. Nie wiedziałam, o co dopytać itd. Od tygodnia wertuję internet i czytając przypadki podobne do mojego nie wiem, czy rzeczywiście może to być takie „normalne”.
Chodzę do tego ginekologa na NFZ od kilku lat na badania cytologii. Zapytał mnie, czy już wiem kto będzie prowadził ciąże itd, a ja nie myślałam jeszcze wówczas o tym. Zapytał również czy ciąża była planowana, na co zgodnie z prawda odparłam, że nie. Nie wiem, czy ta olewcza postawa lekarza wynika z wizyty NFZ, czy z racji tego, że nie planowałam dziecka, czy może ciąża jest ostatecznie spisana na straty, ale nie chciał jeszcze robić szumu?
Wyczytałam, że już w 5/6 tyg powinno bić serduszko…
Dodatkowo leczę się na niedoczynność tarczycy (od lat wyniki w normie przy letroxie) i musiałam ciągnąć go za język… pytam o tę niedoczynność w obecnym stanie - „No, będzie trzeba iść później do endokrynologa”, pytam o jakieś suplementy „kupi pani jakiś kwas foliowy, najlepiej z jodem”.
Wczoraj robiłam badania krwi, dodatkowo sama (nie wiem czy potrzebnie, czy nie) zrobiłam betę, bo lekarz nie uwzględnił tego badania. Jutro odbieram wyniki.
Jestem zapisana na czwartek 31.10 na wizytę do innego lekarza, prywatnie.
Może któraś z Was miała podobnie? Na co powinnam być przygotowana? Czy rzeczywiście istnieją tak słabe aparatury, które w połowie 8 tc nie uwidocznią serduszka???
Hej @Klaudia.aa , ja mam praktycznie identyczną sytuację.
Ostatnia miesiączka 11.09, na USG byłam 26.10. Lekarz nie widział nic poza pęcherzykiem ciążowym o wymiarach 12x10 mm. Powiedział mi właśnie, że albo jest za wcześnie (młoda ciąża), albo właśnie coś jest nie tak. Powiedział, żebym sprawdziła przyrost Bety. Byłam wczoraj na pierwszych badaniach i mój wynik to 21826 mIU/ml (czyli według normy, którą tam mam podaną to by był 6 tydzień: 158 mIU/ml - 31795 mIU/ml). Jutro idę na kolejną Betę, żeby porównać ten przyrost.
Ogólnie nic mnie nie boli, nie mam żadnych plamień, żadnych objawów ciąży wręcz. Nie wiem też czy to dobrze czy nie... Przestałam już czytać internet dla zdrowia psychicznego Czekam cierpliwie na jutrzejszy wynik, a wizytę kolejną mam 4.11 no i może wtedy coś się dowiem więcej. Widzę, że Ty masz wizytę w czwartek 31.10 także daj znać jak to u Ciebie będzie wyglądać
Ale tak, no sytuacja wręcz identyczna do twojej także wspieram mocno i będzie dobrze! Dla mnie i dla Ciebie Musi być