Hej, postanowiłam napisać tutaj, bo jako, że jesteście świeżo w temacie to pewnie się orientujecie. Jestem po 1 poronieniu, obecnie 7t, 0d. ale chyba nie jest dobrze, mam prawdopodobnie za duży pęcherzyk żółtkowy - 5.4mm a pęcherzyk ciążowy jest nieduży, natomiast zarodek CRL 9,1mm.
Bardzo dużo czytałam o tych pęcherzykach żółtkowych i niektore zrodla podaja, ze rozmiar powyzej 5.6mm to juz jest źle, inne ze rozmiar powyżej 6mm zwiastuje coś złego (oczywiscie tez w zaleznosci od tygodnia, pewnie w 11 tygodniu 6mm to jeszcze spoko). Natomiast u mnie to dopiero 7 tydz. 0 d. a skoro juz jest 5.4mm to jak bardzo podrośnie do 10 tygodnia na przyklad
Dodatkowo mam wrażenie, że lekarz i tak wymierzyl ten pecherzyk tak, ze ma mniejszy rozmiar niz na serio, tzn nie od konca do konca tylko troche jakby ucial (czyli ten rozmiar moglby byc jeszcze wiekszy...):
Zobacz załącznik 1200752
Czy macie może swoje usg z 7 tyg, jakie wymiary miał ten pęcherzyk żółtkowy (oznaczenie YS na usg), napisałam w poradach oddzielny temat ale chyba nikt nie wie o co mi chodzi
Mam nadzieję, że nie przeszkodziłam Wam tu, że się tak wtrącam nagle w rozmowę, ale już nie wiem co robic. Jestem przerazona, zwlaszcza ze juz 1 poronienie mi się przytrafiło i chyba się załamię jak znów coś będzie nie tak
Ogólnie też mi się ten kształt wydaje troche nieregularny, a jak widzę zdjęcia z internetu to są piękne, okrągłe pierścienie i mają cieńsze ścianki