reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2021

reklama
Powiem wam dziewczyny, że lekarz zaproponował mi sanco i bardzo bije się z myślami. Za 3 tygodnie mam wizytę i pobierze mi wtedy krew na pappa i mówił że będzie to 10t więc możemy od razu zrobić sanco. Tylko cena mnie blokuje, 2 tysiące. Niby nas stać ale ale wiem kurde, mam mętlik w głowie. Dodatkowo zaproponował mi badanie, które stwierdza ryzyko wystąpienia stanu przedrzucawkowego. Ale oczywiście z roztrzepania o połowę rzeczy nie zapytałam [emoji3525] aaa i powiedziałam mu że mdłości mnie wykańczają i powiedział, że dopóki mnie mdli to mogę być spokojna o dzidzie, także mi te mdłości już nie przeszkadzają [emoji23]
To jak ja nie mam mdłości to mam się martwić? W poprzedniej ciąży też miałam tylko sporadycznie.
A dlaczego Cię namawia na te badania? Masz jakieś wskazania?
 
Nie chodzi mi o to żeby nie pójść. Tylko żeby nie siedzieć obok trumny i nie iść w kondukcie żałobnym. Tzn ja chcę ale siostra mojego mówi że nie powinno się itd...
No trumnę bym sobie darowała, tymbardziej jak będzie otwarta. To jednak zmarły człowiek i ja w ogóle mam lęk przed zmarlymi dlatego nie podchodzę nigdy do otwartej trumny ani nie patrze nawet w jej stronę. Rodzina mnie woziła jako dziecko na pogrzeby wujków i cioć i musiałam stać obok
Trumny a później dotykać ich i się żegnać z nimi. Do dzisiaj Mam uraz. Ostatnim zmarłym którego widziałam i którego chciałam dotknąć i pożegnać to był mój chłopak , który popełnił samobójstwo. Teraz mam długa przerwę. Moja głowa tego nie pomieści.
 
Ja też nie byłam na pogrzebie jak byłam w ciąży... Jakoś tak nie wiem, przeraża mnie cmentarz jeszcze bardziej niż zwykle.
Dziewczyny przewlekłe boli mnie brzuch, mam cały dzień mdłości i spałabym caky dzień. Zasnęłam wczoraj o 21 a wstałam i 7.30 i chce mi się dalej spać, ale muszę jakoś ogarniać się bo dwulatka na stanie a cały dzień bajek nie może oglądać..
Jak się cieszę że mój ma 5 🙈 już trochę sam się pobawi, porysuje. W zabawie to ja mówić tylko muszę hah😂, a układać LEGO na leżąco jestem mistrzem. Nawet kanapkę sam zrobi, mamaie też 😉 bo mama blada. A to że muszę dużo lezec ma wytłumaczone że mam chory brzuszek. To dba o mamusie. Jeszcze nie chce mówić mu o ciąży bo ten pierwszy trymestr jest trudny. A on bardzo uczuciowy.
 
Jejku jak ja Wam współczuję. Mnie mdli od paru dni, nie wiem czy to od ciąży czy że stresu. Jutro mamy pogrzeb. Siostra mojego mówi że nie powinnam ani siedzieć za trumna ani iść za nią. Tyle że ja bardzo chce być przy moim mężu. Już sama nie wiem co robić czy to zabobon czy co....

Beta zrobiona. Czekam na wyniki.
Wiesz to są tylko zabobony. Jeśli to była bardzo bliska Ci osoba to tym bardziej powinnaś pójść. Później możesz mieć wyrzuty sumienia, że Cię nie było.
 
Nie chodzi mi o to żeby nie pójść. Tylko żeby nie siedzieć obok trumny i nie iść w kondukcie żałobnym. Tzn ja chcę ale siostra mojego mówi że nie powinno się itd...

Jeśli trumna ma być otwarta i wiesz że możesz się nie najlepiej czuć, to ten etap sobie może odpusc. Kazdy reaguje inaczej. Natomiast co do konduktu zalobnego to wydaje mi sie ze to jakis zabobon pokroju czarnego kota przechodzacego droge. Wspieraj meza, jesli bedziesz miala silę :)
 
No trumnę bym sobie darowała, tymbardziej jak będzie otwarta. To jednak zmarły człowiek i ja w ogóle mam lęk przed zmarlymi dlatego nie podchodzę nigdy do otwartej trumny ani nie patrze nawet w jej stronę. Rodzina mnie woziła jako dziecko na pogrzeby wujków i cioć i musiałam stać obok
Trumny a później dotykać ich i się żegnać z nimi. Do dzisiaj Mam uraz. Ostatnim zmarłym którego widziałam i którego chciałam dotknąć i pożegnać to był mój chłopak , który popełnił samobójstwo. Teraz mam długa przerwę. Moja głowa tego nie pomieści.
O matko, bardzo mi przykro z powodu takich przeżyć :(

Ja kompletnie nie wierzę w takie zabobony, więc pewnie bym poszła. Jestem pewna, że siedząc w domu w czasie pogrzebu przeżywałabym ogromny stres.
Jednak decyzja jest Twoja i powinnaś zrobić tak, jak Ty czujesz.
 
reklama
Powiem wam dziewczyny, że lekarz zaproponował mi sanco i bardzo bije się z myślami. Za 3 tygodnie mam wizytę i pobierze mi wtedy krew na pappa i mówił że będzie to 10t więc możemy od razu zrobić sanco. Tylko cena mnie blokuje, 2 tysiące. Niby nas stać ale ale wiem kurde, mam mętlik w głowie. Dodatkowo zaproponował mi badanie, które stwierdza ryzyko wystąpienia stanu przedrzucawkowego. Ale oczywiście z roztrzepania o połowę rzeczy nie zapytałam [emoji3525] aaa i powiedziałam mu że mdłości mnie wykańczają i powiedział, że dopóki mnie mdli to mogę być spokojna o dzidzie, także mi te mdłości już nie przeszkadzają [emoji23]
Sanco za 2 tysiące? Równo 2 tysiqce? A wyniki po ilu dniach?
 
Do góry