A
Aloe1234
Gość
Ja złapałam infekcje 22 września (niedługo po tym w rodzinie wyszły pozytywy) więc zakładam że mogłam przechodzić, pomijając fakt że wszyscy twierdzą że ode mnie złapali bo komunia była a ja z katarem przyszłam. I jeszcze miewam napady kaszlu, ale objawy takie dokuczliwe minęły dopiero kilka dni temu. Daj spokój, covid covidem ale jesteś w ciąży i powinnaś być pod opieką swojego gin... Ja też bym nie przyznała się.Nie dostałam żadnych leków...
Nie mają objawów więc testów nie zrobią, także się nie dowiemy...
Ja już nie wrócę do pracy, Ize przetrzymam w domu, będę płacić za żłobek bo muszę mieć alternatywę wrazie gdybym musiała iść do szpitala.
Powinno ale to chyba nie jest możliwe, dlatego jak nie znikną objawy to jeszcze kolejny tydzień się przyznam i posiedzę na kwarantannie ale już od listopada się nue przyznam bo mam wizyte prywatną 03.11, ja nieraz kaszel ponad miesiąc mam...