Porady jakie ja dostawałam, to: przystawiać często dzieciątko, dodatkowo można odciągać laktatorem, piwo 0% (ale najlepiej te mniej słodkie) oraz to co najważniejsze: wysypiać się i ograniczyć stres do minimum. Te dwa czynniki u mnie przeważyły. Nie mamy pomocy z zewnątrz, permanentne niedospanie (chociaż mąż przejął nocki i karmił butelką to i tak zdażało się, że spałam tylko 3h w nocy, bo bambaryłki czasem oboje nas potrzebowały ), stres, brak czasu na cokolwiek. Nie dałam rady.Rozumiem co czujesz. Ja karmie piersią ale od paru dni mam problem z pokarmem. Widzę że mała się nie najada i dokarmiam mm. Bardzo chcialabym jeszcze utrzymać kp chociaż do marca znacie jakieś sposoby żeby zwiększyć produkcje mleka? Pije fematiker raz dziennie. Może zaczne dwa razy i od jutra po nakarmieniu małej planuje odciągać laktatorem. Tłumacze sobie że mm to nic złego i najważniejsze żeby malutka sie najadała i była spokojna. Uwielbiam jak sie uśmiecha jak skończy jeść czy to z pierai czy z butelki
Znajome mamy mówiły o tym, że jest taki moment większego łaknienia i potrzeby jedzenia więcej. Nie przestawać karmić. Zawsze najpierw cyc jak najdłużej. Butla w ostateczności. Ciało musi się zorientować, że dzidzius potrzebuje więcej.
Nie, karmienie mlekiem sztucznym to nic złego. Super, że udaje ci się karmić cycem. Dobre bakterię już mieszkają w jelitkach. Poza tym, zawsze można bakterie podać. Obecne mleka są naprawdę nieźle przygotowane i wcale nie muszą być te najdroższe.