reklama
martynaaa13
Zaangażowana w BB
emily_emu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2013
- Postów
- 565
Witaj Emily. Bardzo mi przykro z powodu choroby. Niestety nie mogę Ci w niczym pomóc bo totalnie nic nie wiadomo na temat mukowiscydozy. Moze jednak nie żegnaj się z nami. Nie wiem czy masz dostęp do zamkniętego wątku. Jesli miałabyś ochotę to zapraszamy. Pamiętaj ze nadal jesteś czerwcową mamą i gdybys chciała pogadać to jesteśmy [emoji4][emoji8] Buziaki dla Jagódki [emoji182] i mnóstwo siły dla Was[emoji9]
Nie mam dostępu do zamkniętego wątku... jak i gdzie szukać?
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Bellax123!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2016
- Postów
- 2 800
zaraz ci załatwimy sprawdzaj priv za jakiś czasNie mam dostępu do zamkniętego wątku... jak i gdzie szukać?
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Arya88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2016
- Postów
- 7 453
Ja sie żegnam smutna wiadomością. Mała Jagódka ma mukowiscydoze spędziliśmy miesiąc ponad w szpitalach. Teraz uczymy sie nowego życia. Doceniajcie ze wasze maluchy sa zdrowe jeśli spotkalyscie mamę lub którejś w przesiewie wyjdzie mukowiscydoza to zapraszam do kontaktu. U nas była przyspieszona diagnoza ze względu na niedroznos jelit zaraz po porodzie a na przesiewowe zazwyczaj sie czeka 6 tyg chyba. Oczywiście nie życzę zeby któraś dostała list z instytutu ale jeśli to piszcie do mnie i jeśli znacie kogoś to tez bym chciała poznać jakaś mamę z takim problemem . Narazie sie oswajamy i uczymy wszystkiego...
Pozdrawiam
Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Przykro mi z powodu choroby córeczki
Mój starszy synek jest przewlekle chory i wiem, że nie ma słów, które ukoją serce matki w takiej sytuacji poczucie niesprawiedliwości i przede wszystkim tej cholernej bezsilności towarzyszy mi cały czas. Smutek, złość, żal - naprzemienne odczucia. Jednak nie ma takiej siły jak siła zdeterminowanej matki - Teraz będziesz silna i będziesz ostoją dla Jagódki, przytulam mocno
Anulka.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Październik 2016
- Postów
- 10 667
Hmmm nie mnie o tym decydować ale fakt gdybyś była bardziej aktywna to już byś tam z nami była... Poczekaj na decyzję naszej Adminki[emoji4]z Piotrusiem trzymamy za was kciuki :*
@Anulka. co zrobić zeby dostac sie na zamkniety,chyba za mało sie tu udzielalam
reklama
Gagatka88
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 4 Grudzień 2016
- Postów
- 59
Witajcie po przerwie
Czuję się jakby uderzył we mnie meteor i ogarnięcie się do momentu wejścia na forum troszkę mi zajęło.
Wszystkie Panie na wątku zamkniętym i temat już umarł czy jeszcze zaglądacie?
Jestem bardzo ciekawa jak wasze spotkanie z macierzyństwem.
U mnie? ... Tak jak już napisałam - ciężkie zderzenie.
Oszukały mnie wszystkie koleżanki piejące o pięknie macierzyństwa i wspaniałości pociech. FB kapiący od tkliwych i czułych zachwytów nad błogim stanem świeżo upieczonej mamy.
Poród siłami natury niestety zakończył się fiaskiem, pilne cięcie cesarskie.
Długo dochodziłam do siebie. Mały ciągle płacze - gdy nie śpi lub nie je, to wrzeszczy jakby go ktoś obdzierał ze skóry. Gdy wpadnie w histerię, to nic nie pomaga. Najedzony, suchy, utulony, ululany, wyspany, odbeknięty, czułość i bliskość olewa, a drze się wniebogłosy. Myśleliśmy, że to kolka, a guzik. Wszystkie bajery typu Woombie, białe szumy, szumisie, suszarki, odkurzacze, smoczki... wszystko już mamy, czasami działa, czasami nie.
Czy Wasze maluchy też tak krzyczą?
Jak sobie z tym radzicie?
Ja już nie wiem jak się bierze prysznic, jak się je śniadanie, planowanie wyjścia z domu to nie lada logistyka.
Niestety - ciąża przenoszona, hiperaktywne łożysko, euforia w ciąży, więc... przywitał mnie też Baby Blues, który mrocznie groził mi depresją poporodową. Myślę, że się wyślizgnę, bo jest coraz lepiej... ale mimo wszystko to chyba jedna z najgorszych rzeczy, jakie przeżywałam.
Po rozmowie z psychologiem - podobno problem bardzo popularny, ale tak przemilczany, tak osnuty tajemnicą, wstydem. Dotyka nawet 30% kobiet, a któż o tym słyszał wsród koleżanek? Prawie nikt. Bo przecież "miłość od pierwszego wejrzenia i fala nieopisanej miłości, gdy tylko dostajemy malucha do rąk" to jakby obowiązek, nakaz każdej "dobrej" kobiety.
Wrzucam... jakby ktoś po cichu też to przeżywał, ale ... no właśnie... po cichu.
W razie czego zachęcam do PW.
Ogólnie - jak Wam leci, dziewczyny?
Czuję się jakby uderzył we mnie meteor i ogarnięcie się do momentu wejścia na forum troszkę mi zajęło.
Wszystkie Panie na wątku zamkniętym i temat już umarł czy jeszcze zaglądacie?
Jestem bardzo ciekawa jak wasze spotkanie z macierzyństwem.
U mnie? ... Tak jak już napisałam - ciężkie zderzenie.
Oszukały mnie wszystkie koleżanki piejące o pięknie macierzyństwa i wspaniałości pociech. FB kapiący od tkliwych i czułych zachwytów nad błogim stanem świeżo upieczonej mamy.
Poród siłami natury niestety zakończył się fiaskiem, pilne cięcie cesarskie.
Długo dochodziłam do siebie. Mały ciągle płacze - gdy nie śpi lub nie je, to wrzeszczy jakby go ktoś obdzierał ze skóry. Gdy wpadnie w histerię, to nic nie pomaga. Najedzony, suchy, utulony, ululany, wyspany, odbeknięty, czułość i bliskość olewa, a drze się wniebogłosy. Myśleliśmy, że to kolka, a guzik. Wszystkie bajery typu Woombie, białe szumy, szumisie, suszarki, odkurzacze, smoczki... wszystko już mamy, czasami działa, czasami nie.
Czy Wasze maluchy też tak krzyczą?
Jak sobie z tym radzicie?
Ja już nie wiem jak się bierze prysznic, jak się je śniadanie, planowanie wyjścia z domu to nie lada logistyka.
Niestety - ciąża przenoszona, hiperaktywne łożysko, euforia w ciąży, więc... przywitał mnie też Baby Blues, który mrocznie groził mi depresją poporodową. Myślę, że się wyślizgnę, bo jest coraz lepiej... ale mimo wszystko to chyba jedna z najgorszych rzeczy, jakie przeżywałam.
Po rozmowie z psychologiem - podobno problem bardzo popularny, ale tak przemilczany, tak osnuty tajemnicą, wstydem. Dotyka nawet 30% kobiet, a któż o tym słyszał wsród koleżanek? Prawie nikt. Bo przecież "miłość od pierwszego wejrzenia i fala nieopisanej miłości, gdy tylko dostajemy malucha do rąk" to jakby obowiązek, nakaz każdej "dobrej" kobiety.
Wrzucam... jakby ktoś po cichu też to przeżywał, ale ... no właśnie... po cichu.
W razie czego zachęcam do PW.
Ogólnie - jak Wam leci, dziewczyny?
Podobne tematy
B
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 76
B
- Odpowiedzi
- 27
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 596 tys
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 225 tys
Podziel się: