Dzień dobry Dziewczyny !
...troche Wam zazdroszczę tych opowiadań, gdy dowiedziałyście się o ciąży, gdy tak mocno się starałyście, itd.
U nas było to zupełnie spontaniczne, nieplanowane, ale po 8 latach związku przeciez nie mogliśmy sie tego wystraszyć, wyrzec. Zawsze niezależni, bez dodatkowych zobowiązań... imprezy, podróże.
Nie było wielkiej radości, po prostu przyjęliśmy dzielne fakt na klatę. Zmiany zawsze mnie przerażały, a to przeciez zmiana na całe zycie.
Boimy się, ale podświadomie czujemy, ze ta Dzidzia nas dopiero do siebie zbliży. Moj facet nie moze się już Małej doczekać
U nas podobnie. Niby tego chcielismy, przestalismy jakos uwazac.. ale tak na prawde wydawalo mi sie to jakies nierealne. My tez zawsze niezalezni. Najpierw okres ze pracowalismy od rana do nocy, potem wakacje, znowu praca, i wakacje, imprezy. Czasem w domu wiecej nas w miesiacu nie bylo, jak w hotelu. Az tu nagle pyk! I bardzo sie ucieszylismy, tym bardziej tym drugim razem kiedy sie okazalo ze wszystko ok! Ale ja na poczatku nie umialam sobie wyobrazic jak my teraz damy rade az tak zmienic swoje zycie. A potem zaczelam myslec czy nas sie to nowe zycie nie znudzi, czy nie bedzie za spokojnie, jak ja wytrzymam tyle w domu i w ogole milion mysli a teraz (jak juz i tak zwolnilismy) to sie ciesze. To jest po prostu nowy etap w naszym wspolnym zyciu, a my juz na pewno o to zadbamy zeby nudno nie bylo!
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom