reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2017

U nas nie ma jakies pięknej historii bo Marcelek nieplanowany ;)

Ze względu na hashimoto miałam cyrki z okresem, a to plamienia, a to nieregularne, a to mega pms itd. no i w październiku jak zwykle już w ostatnich czasach zaczęłam plamić - trochę wczesnie jak na okres (29dzien cyklu, dla mnie szybko) i znowu sie załamałam, że mam za mało hormonów, że te plamienia o kant dupę do rozbicia ;) no, ale zwykle te plamienia się rozkręcały w jakis tam powiedzmy okres - a tu po 3dniach koniec. Więc ja już załamana, że znowu mase drogich badań będe musiała zrobic skoro te hormony szwankują. Mąż śmiał się "a moze w ciąży jestes" - na co ja pukałam się w głowę ;) no i jakos 36 albo 37 dnia cyklu, o 3 nad ranem obudziłam się z taką myślą "o matko! A moze to ciąża?" Poszłam do wc, miałam jakis test, kupiony kilka miesięcy wczesniej jak okres spóźniał mi sie 10 dni, ale nie zdążyłam go zrobic bo jak tylko go kupiłam dostałam okres hehe no i od razu pojawiła się druga kreska ;) także szok i niedowierzanie. Radość przyszła później ;)




74703e3kkwoaumma.png
 
reklama
Ha ha nie wiem jak to zrobiłam [emoji28]
Dzięki za troskę [emoji8] czuję się świetnie [emoji6] W nocy budzimy sie tylko 2 razy więc nie jest źle [emoji4] W dzien idzie wszystko ogarnąć, chodzimy na spacerki bo u nas super pogoda [emoji274] Dzisiaj idziemy na pierwszą wizytę do pediatry.

Uwierz że mnie bardziej [emoji38][emoji12]
Powiem Wam ze bylam trochę przerażona wcześniejszym porodem ale teraz nie zamieniłabym tego za żadne skarby. Móc kochać to Maleństwo w brzuchu to jedno, ale móc dotykać, całować, przytulać, miziać to co innego [emoji7][emoji7][emoji7]
Pozdrawiamy [emoji8]

iv09df9h2a5g3pph.png
Wierzę naprawde hehe [emoji16]
 
Mnie już wszystko boli, całe podwozie, spojenie, biodra, wczoraj mały tak napierał, że nawet odbyt bolał [emoji30]
Czuję się jakby mnie rozrywało :/ także coraz większy strach przed porodem mam




74703e3kkwoaumma.png
 
Fajne takie wspomnienia z samego początku [emoji4]
To był pierwszy miesiąc kiedy mieliśmy zacząć starać się o dzidziusia. Byliśmy na urlopie w Azji. Wiedziałam, że wtedy wypadnie owulacja więc pytałam gina czy lot samolotem nie przeszkodzi takiemu zarodkowi [emoji6]
Zaszliśmy od pierwszego razu, byłam o tym przekonana w środku. Nic nie mówiłam mężowi bo by mi nie wierzył - przecież tyle par długo stara się o dziecko, na pewno za pierwszym razem się nie uda itd... Zrobiłam test w pierwszym dniu spodziewanego okresu, wcześniej nie chciałam się denerwować jakby nie wyszło. I rano w sobotę 8.10 były dwie kreski! Dzień wolny od pracy, mogliśmy sobie leżeć razem i się cieszyć [emoji4]
Do gina poszłam w 7tc żeby już na pewno było widać serduszko.
I Helenka ma już 37tyg [emoji7]

0d1yhqvkorvfo1vd.png
 
Dzień dobry Dziewczyny !

...troche Wam zazdroszczę tych opowiadań, gdy dowiedziałyście się o ciąży, gdy tak mocno się starałyście, itd.

U nas było to zupełnie spontaniczne, nieplanowane, ale po 8 latach związku przeciez nie mogliśmy sie tego wystraszyć, wyrzec. Zawsze niezależni, bez dodatkowych zobowiązań... imprezy, podróże.
Nie było wielkiej radości, po prostu przyjęliśmy dzielne fakt na klatę. Zmiany zawsze mnie przerażały, a to przeciez zmiana na całe zycie.
Boimy się, ale podświadomie czujemy, ze ta Dzidzia nas dopiero do siebie zbliży. Moj facet nie moze się już Małej doczekać :)
 
U nas nie ma jakies pięknej historii bo Marcelek nieplanowany ;)

Ze względu na hashimoto miałam cyrki z okresem, a to plamienia, a to nieregularne, a to mega pms itd. no i w październiku jak zwykle już w ostatnich czasach zaczęłam plamić - trochę wczesnie jak na okres (29dzien cyklu, dla mnie szybko) i znowu sie załamałam, że mam za mało hormonów, że te plamienia o kant dupę do rozbicia ;) no, ale zwykle te plamienia się rozkręcały w jakis tam powiedzmy okres - a tu po 3dniach koniec. Więc ja już załamana, że znowu mase drogich badań będe musiała zrobic skoro te hormony szwankują. Mąż śmiał się "a moze w ciąży jestes" - na co ja pukałam się w głowę ;) no i jakos 36 albo 37 dnia cyklu, o 3 nad ranem obudziłam się z taką myślą "o matko! A moze to ciąża?" Poszłam do wc, miałam jakis test, kupiony kilka miesięcy wczesniej jak okres spóźniał mi sie 10 dni, ale nie zdążyłam go zrobic bo jak tylko go kupiłam dostałam okres hehe no i od razu pojawiła się druga kreska ;) także szok i niedowierzanie. Radość przyszła później ;)




74703e3kkwoaumma.png
I super wyszło :) będziecie mieli 2 synków. Dwa szczęścia i synek będzie miał rodzeństwo .

3jgxskjox8hy3b2y.png
 
reklama
U nas ciąża nieplanowana ,ale ogolnie chcielismy mieć drugie dziecko tylko planowaliśmy starania rozpocząć w te wakacje [emoji23] . A tu.już w wakacjie bobasek bedzie [emoji4][emoji4]
Nie planowalismy ,ale też jakoś specialnie sie nie zabezpieczalismy. Poprostu wiedzialam kiedy mam owulacjie i tych dni unikalismy , tu akurat szalenstwa wlasnie w dni dla nas ,,zakazane,, i ja wiedzialam i czułam od początku może cos z tego byc .. Tydzień przed spodziewanym @ robilam pierwszy test , ktory oczywiscie nie wyszedł ,a dopiero w dniu @ na tescie byla słaba druga kreska [emoji3].
U nas strach był ogromny przez pierwsze 3 misiace. Jest to.moja 5 ciąża ,mam3 poronienia za sobą wiec na poczatku na najgorsze sie nastawialam. Oczywiscie po zrobieniu testu polecialam odrazu do lekarza po leki . I udało sie donosic tą mała kruszynke .


5djylbetecfse5n6.png
 
Do góry