Arya88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2016
- Postów
- 7 453
U nas nie ma jakies pięknej historii bo Marcelek nieplanowany
Ze względu na hashimoto miałam cyrki z okresem, a to plamienia, a to nieregularne, a to mega pms itd. no i w październiku jak zwykle już w ostatnich czasach zaczęłam plamić - trochę wczesnie jak na okres (29dzien cyklu, dla mnie szybko) i znowu sie załamałam, że mam za mało hormonów, że te plamienia o kant dupę do rozbicia no, ale zwykle te plamienia się rozkręcały w jakis tam powiedzmy okres - a tu po 3dniach koniec. Więc ja już załamana, że znowu mase drogich badań będe musiała zrobic skoro te hormony szwankują. Mąż śmiał się "a moze w ciąży jestes" - na co ja pukałam się w głowę no i jakos 36 albo 37 dnia cyklu, o 3 nad ranem obudziłam się z taką myślą "o matko! A moze to ciąża?" Poszłam do wc, miałam jakis test, kupiony kilka miesięcy wczesniej jak okres spóźniał mi sie 10 dni, ale nie zdążyłam go zrobic bo jak tylko go kupiłam dostałam okres hehe no i od razu pojawiła się druga kreska także szok i niedowierzanie. Radość przyszła później
Ze względu na hashimoto miałam cyrki z okresem, a to plamienia, a to nieregularne, a to mega pms itd. no i w październiku jak zwykle już w ostatnich czasach zaczęłam plamić - trochę wczesnie jak na okres (29dzien cyklu, dla mnie szybko) i znowu sie załamałam, że mam za mało hormonów, że te plamienia o kant dupę do rozbicia no, ale zwykle te plamienia się rozkręcały w jakis tam powiedzmy okres - a tu po 3dniach koniec. Więc ja już załamana, że znowu mase drogich badań będe musiała zrobic skoro te hormony szwankują. Mąż śmiał się "a moze w ciąży jestes" - na co ja pukałam się w głowę no i jakos 36 albo 37 dnia cyklu, o 3 nad ranem obudziłam się z taką myślą "o matko! A moze to ciąża?" Poszłam do wc, miałam jakis test, kupiony kilka miesięcy wczesniej jak okres spóźniał mi sie 10 dni, ale nie zdążyłam go zrobic bo jak tylko go kupiłam dostałam okres hehe no i od razu pojawiła się druga kreska także szok i niedowierzanie. Radość przyszła później