Dziewczyny,
może Was zszokuje, ale...na razie jestem tego zdania, ze wolę już urodzić i mieć te nieprzespane noce i krzyki w domu, niż robić dalej za brzuchatą niewolnicę.
Może któraś z obecnych mam mogłaby to potwierdzić ? Byłoby mi łatwiej w oczekiwaniu
może Was zszokuje, ale...na razie jestem tego zdania, ze wolę już urodzić i mieć te nieprzespane noce i krzyki w domu, niż robić dalej za brzuchatą niewolnicę.
Może któraś z obecnych mam mogłaby to potwierdzić ? Byłoby mi łatwiej w oczekiwaniu