Czerwcowe mamy 2017

[Matka:)]

Cześć Dziewczyny!
Tak dawno do Was nie zaglądałam.[emoji52] wstyd! Na poczatku nie było weny lub czasu a później tak glupio się odzywać po dwumiesiecznej przerwie... No ale...
Wprawdzie ja jestem daleka od obchodzenia Świąt, ale życzę Wam,Waszym maluszkom i rodzinom dużo dużo zdrowia i uśmiechu na codzień[emoji11][emoji11][emoji11]

 

[użytkownik 16]

Cześć Dziewczyny!
Tak dawno do Was nie zaglądałam.[emoji52] wstyd! Na poczatku nie było weny lub czasu a później tak glupio się odzywać po dwumiesiecznej przerwie... No ale...
Wprawdzie ja jestem daleka od obchodzenia Świąt, ale życzę Wam,Waszym maluszkom i rodzinom dużo dużo zdrowia i uśmiechu na codzień[emoji11][emoji11][emoji11]

Powiedz lepiej co tam u was? Jak się trzymacie?

 

[Matka:)]

Powiedz lepiej co tam u was? Jak się trzymacie?

U nas... Jakoś leci, ale łatwo nie jest heheh. M poleciał pod koniec lutego i od tego czasu radzimy sobie z Młodą same. Długo czułam sie naprawde ok. Zabawa z Córka, długie spacery, sprzątanie, gotowanie- nic mi było nie straszne[emoji3] Teraz od jakiegoś tygodnia mam zjazd energetyczny. Nie mam siły na nic. Nie chce mi sie sprzątać, bawić z Corka... Czuje sie gorzej niz moja 70letnia babcia. Jest mi słabo na zakupach, łapie mnie kolka po przejściu kilkunastu metrow. Łapią mnie tez skurcze ostatnio i to coraz częściej. Na ostatniej wizycie 3 tygodnie temu bylo wszystko ok.... Nastepna we wtorek. I jeszcze moje cisnienie. Teraz z rana 146/88. Och... To sobie ponarzekalam. Najbardziej mi żal mojej córki. Chodzę albo apatyczna albo sie wkurzam o byle co.
M wraca 15 maja i jeszcze ten miesiąc musze dac rade.

 

[użytkownik 16]

U nas... Jakoś leci, ale łatwo nie jest heheh. M poleciał pod koniec lutego i od tego czasu radzimy sobie z Młodą same. Długo czułam sie naprawde ok. Zabawa z Córka, długie spacery, sprzątanie, gotowanie- nic mi było nie straszne[emoji3] Teraz od jakiegoś tygodnia mam zjazd energetyczny. Nie mam siły na nic. Nie chce mi sie sprzątać, bawić z Corka... Czuje sie gorzej niz moja 70letnia babcia. Jest mi słabo na zakupach, łapie mnie kolka po przejściu kilkunastu metrow. Łapią mnie tez skurcze ostatnio i to coraz częściej. Na ostatniej wizycie 3 tygodnie temu bylo wszystko ok.... Nastepna we wtorek. I jeszcze moje cisnienie. Teraz z rana 146/88. Och... To sobie ponarzekalam. Najbardziej mi żal mojej córki. Chodzę albo apatyczna albo sie wkurzam o byle co.
M wraca 15 maja i jeszcze ten miesiąc musze dac rade.

U mnie jest podobnie z tym ze swojego raz w miesiącu przynajmniej zobaczę wiec to jest plus. A zjazd energetyczny chyba dotyka każdej z nas. Ja ostatnio chodzę bardzo rozdrazniona i czasami sama łapie się na tym ze z igły robie widły. Eh... juz bliżej jak dalej[emoji12]

 

[Matka:)]

U mnie jest podobnie z tym ze swojego raz w miesiącu przynajmniej zobaczę wiec to jest plus. A zjazd energetyczny chyba dotyka każdej z nas. Ja ostatnio chodzę bardzo rozdrazniona i czasami sama łapie się na tym ze z igły robie widły. Eh... juz bliżej jak dalej[emoji12]

Na szczęście! Chociaż z drugiej strony jak M poleci znow na 3 miechy a ja zostane z dwójka....hmmm...[emoji3][emoji3][emoji3] To będzie hardcor! Ale wkoncu sama twgo chciałam[emoji4]

 

[Arya88]

Zagroziłam mojej małej że jak nie posprząta to nie pójdzie święcić jajek [emoji23] no i ogarnęła pokój

Hehehe no ja czasem też już z bezsilności uciekam się do szantażu... no, ale raz nie zawsze

 

[użytkownik 16]

Na szczęście! Chociaż z drugiej strony jak M poleci znow na 3 miechy a ja zostane z dwójka....hmmm...[emoji3][emoji3][emoji3] To będzie hardcor! Ale wkoncu sama twgo chciałam[emoji4]

Powiem ci szczerze ze ja mam żal do swojego ze jak urodzę to owszem posiedzi te dwa tygodnie a później będzie znowu jechać. Irracjonalny żal bo wiem ze musi pracować a jednak....hmm... aż ciężko to wytłumaczyć.

 

[Heda]

Zagroziłam mojej małej że jak nie posprząta to nie pójdzie święcić jajek [emoji23] no i ogarnęła pokój

Szkoda że na moją to już nie działa... Przy takim szantażu to do bożego narodzenia miała by burdel w pokoju[emoji1]

[/QUOTE]

 

[an93]

Ja też do końca dnia leniuchuje,bo wczoraj ogarnęłam całe mieszkanie,a dzisiaj jeszcze byliśmy po drobne zakupy i po farbe ,bo mój narzeczony musi przemalować regał

 

[Arya88]

To u nas dopiero praca się zaczyna...