Mój małżonek zaglądał jak główka się rodziła chociaż miał zakaz, i stwierdził że to nic takiego.
Dla mnie byłoby chore zachowanie gdyby po porodzie czuł do mnie obrzydzenie. Jaka słaba musiałaby być jego miłość gdyby nie potrafił wspierać mnie w trudnych momentach.
Każdy robi oczywiście jak uważa. Ja od początku nie widziałam innego rozwiązania jak poród rodzinny. Dlaczego mam sama przez to przechodzić, to nasze wspólne dziecko [emoji3]
Młodamama ja to ufam ludziom, tak już mam, bo sama bym nikogo nie oszukała. Nie rozumiem takiego zachowania. Kobieta jest dorosła, jest matką i takie złodziejstwo [emoji19]
Motylek właśnie ja też miałam nieciekawą sąsiadke po porodzie. Od rana do wieczora siedział u niej partner i robił jakieś głupie uwagi. Nawet wstydziłam się wstać do łazienki bo plama na koszuli albo karmić małą piersią bo się gapił[emoji43] dlatego teraz chyba wykupię sobie jedynkę i będę sama z mężem
Monya daj znać jak po filmie, też jestem ciekawa [emoji16]