Aleksandra ja też nie znam płci :-) jest Nas więcej, ale ja czuję że to syn, córka będzie wielkim zaskoczeniem.
Zając żartujesz? Ja nic nie czuje zalamka!!! :-(
Ja chodzę do faceta ginekologa i jestem nim zachwycona, bada za każdym razem na fotelu a potem USG. Mój mąż przy tym jest, chociaż nie wgapia się jak jestem na fotelu.
Ale uwaga hit!!
Zrobił mi się włókniak koło myszki i zawiązać mi go mąż nitka, niestety nie zdążył odpasc do wizyty. Jak zobaczył to lekarz co się nasluchalam to moje, a kiedy zapytał kto mi to wiązał, ja pokazałam na kotare. To nasluchalismy się oboje, "o Jezu nie wierzę, co za pacjentka, co to za babcine metody" Na szczęście już odpadł i już nie będzie marudzić.