reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Madziarra niezaciekawie to wyglada. Moim zdaniem robisz dobrze, masz coreczke, ktora jest dla ciebie najwazniejsza i maluszek. Wierze, ze dasz rade.



 
reklama
Matka ja na 9.30
To trzymam kciuki za Ciebie a raczej za Was i za nas[emoji173]
Dokładnie czasem tak jest lepiej. I tak jestem ze wszystkim sama i tak. On się nie interesuje niczym, jak go poprosZę o pomoc przy Nikoli to z wielkim fochem coś robi, ciągle tylko nerwy kłótnie krzyki a Nika na to wszystko patrzy. Koledzy, imprezy, komornicy, wypłata przegrana na kasynie w Internecie. A dużo by wymieniać. Już w wakacje mieliśmy kryzys, rozeszlismy się ale ubłagał druga szansę. Nie wykorzystał jej. Teraz od weekendu sie do mnie nie odzywa bo wyszedł w sobote na piwo na godzinę a wrócił w niedzielę o 10, tzn mama po niego poszła do sąsiada a nawet nie wiedzialysmy gdzie jest całą noc. Jest nieodpowiedzialny i wiem, że jak z nim zostane to lepiej już nie będzie. Nie chce narażać swojego zdrowia (jelito reaguje na każdy stres) , ciąży i psychiki Nikoli na to co się dzieje w domu.

Pewnie to niełatwe... Ja też rozstałam się z ojcem swojej Córki. Ale się złamałam i dałam nam kolejna szansę. No i zaszlam w ciążę z tego godzenia... Strasznie chce, żeby nam się udało... Ale jednak z tyłu glowy jest ta myśl, ze nigdy nic nie wiadomo...Narazie jest ok.
Dasz sobie radę [emoji8][emoji8][emoji8] Twoja Corcia zasługuje na spokojny dom.

nzjdskjonw5i1pge.png


km5scwa1f5jn9xfj.png
 
Czasami lepiej byc samemu niz w zlym towarzystwie dziewczyny.
Tyle ze ja nie widziałam nic złego w jego zachowaniu. Jak to małżeństwo czasami się klucilismy ale zawsze szło to jakoś ogarnąć. Chciałabym mieć coś na co mogłabym być zła, chciałabym na niego być wsciekła i go nienawidzić.

 
Ja juz po wizycie. Szybkie usg zeby zobaczyc bobasa i i mnie uspokoić :D nie mam fotki .ale co tam ważne ze wszystko wporzadku i serducho mocno boje ! Jestem taka szczesliwa. Kamień z serca !
Nom ale dostalam też kolejny lek do brania : euthyrox. I mam mierzyc ciśnienie codziennie i jakby 2 dni pod rząd bylo wysokie mam dzwonic do lekarza po leki, bo na wizycie mialam wysokie , a do tego od 3 dni bola mnie ręce i mam takie opuchniete delikatnie z rana ;/ hyy.

 
Justyna damy radę bo mamy dla kogo. Ja wynajelam już kawalerkę w bloku moich rodziców, będę ich miał a przez ścianę. Mój tata szykuje już wszystko na przyszły tydzień planuje sie przenieść. Dlugo i długo nad tym myślałam i to jest najlepsze wyjście.
Matka ja też z godzenia zaszła w ciążę. Jestem mistrzynią w komplikowaniu sobie życia Ale wiem, że zaświeci dla nas jeszcze kiedyś słońce i poczuje co to znaczy szczęście w związku. Bo w tym małżeństwie szczęścia nie zaznałam.

Dziękuję za dobre słowa. To duże wsparcie mimo, że tylko wirtualnie. :*

 
Madziarra21 przykro mi,że się tak u Ciebie potoczyło..ale sama za dzieciaka byłam świadkiem awantur rodziców,więc lepiej jak im tego oszczędzisz. Na pewno Ci się ułoży kochana tylko trzeba czasu.
 
reklama
Justyna damy radę bo mamy dla kogo. Ja wynajelam już kawalerkę w bloku moich rodziców, będę ich miał a przez ścianę. Mój tata szykuje już wszystko na przyszły tydzień planuje sie przenieść. Dlugo i długo nad tym myślałam i to jest najlepsze wyjście.
Matka ja też z godzenia zaszła w ciążę. Jestem mistrzynią w komplikowaniu sobie życia Ale wiem, że zaświeci dla nas jeszcze kiedyś słońce i poczuje co to znaczy szczęście w związku. Bo w tym małżeństwie szczęścia nie zaznałam.

Dziękuję za dobre słowa. To duże wsparcie mimo, że tylko wirtualnie. :*

A jemu jeszcze nic nie powiedzialas?

To widzicie dziewczyny. Jakby tylko mój M. Się odezwał i przeprosił i chciał wrócić to przyjęła bym go pewnie od razu. Kochałam go 13 lat i będę kochać dalej. Heh...jakbyśmy się pogodzili to przynajmniej dziecka by z tego nie było bo jedno juz w drodze[emoji12] taki mały pozytyw.

 
Do góry