reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Ja z punktu widzenia z uplywem czasu..meczylam sie wlasnie na dziennym biol-chem gdzie mialam rozszerzona biologoe, chemie,fizyke,matme i angielski..rozpaczalam ze przenosze sie w 3 klasie na zaoczne..i powiem Wam..w zyciu bym nie szla na dzienne teraz..nikt nie patrzy na to jakie liceum konczylam a jedynie na studia wyniki matur do ktorych o tak musialam sie przygotowac sama i zdalam najslabiej matme na 83%reszta wyzej 90..nwm po co oni gnebia np historie czy niemiecki skoro wgl nie bede tego zdawac a czas na nauke mi ucieka..pic na wode te wspaniale licea bo serio ile razy gdzie nie bylam ani nikt nie zapytal o szkole srednia.

 
reklama
Ja sama pracowałam od lipca na umowie na okres próbny. 30 września dostałam umowę o pracę na etat na rok. Nie planowałam tego, ale jestem przeszczesliwa .
21go października musiałam iść na l4. Wymiotowalam w pracy co nie było komfortowe dla mnie ani dla nikogo a wyglądałam jak cień. Mój pracodawca sam zaproponował żebym przeszła na zwolnienie, bo i tak nie byłam w stanie efektywnie pracować a byłam kierownikiem.


Wyszło na to, jakbym specjalnie wzięła umowę i zaszła w ciążę, a wcale tak nie było. ..
Chciałam wrócić jak się polepszy ale szef zadzwonił i powiedział, że będą szkolić kogoś innego i żebym dla dobra swojego i dziecka została juz w domu do końca.
Naprawdę nie wszyscy wszystko wymuszają.

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom
Na dobra sprawę myślę , że juz się skończyły wymuszania , przez te kosiankowe. Dziewczyny bały macierzyńskiego. Mam wiele znajomych , którzy byli fikcyjnie zatrudnieni i przecież to oni musieli zapłacić kilka składek zusu. Nie parcodawca więc byli i tak na początku stratni. Teraz nikomu już się nie chce kombinować, ale ZUS to ZUS:/

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
Mnie najbardziej denerwuje i smuci to , że jedna z nauczycielek klasy 1-3 w pobliskiej szkole podstawowen jest moja koleżanką z gimnazjum , która na każdym kroku miała poprawki z 1na 2 . Technikum ledwo ciągneła , na studiach poprawki i warnuki. A teraz jest nauczycielką, która być może będzie uczyła moje dziecko tylko czego ona ją nauczy jak sama nie ma elementarnych podstaw i wiedzy. Na dobra sprawę to jeśli chce się mieć dobra pracę wystarczy mieć znajomości . Nie kwestionuje tego , że są zawody i szkoły po których jest łatwo znaleźć prace bez znajomości.

f2w3skjoapwrgv7j.png
No na nauczyciela to by się wykształcenie przydało, są zawody gdzie jest konieczne i już. Ale powiem Ci że tez znam jedna "pedagog" i jestem załamana, wiedzy brak, za to przerost ego i potrzeba władzy. Wizja wysłania dzieci do szkoły która majaczy przez nami w przyszłości mnie przeraża.
Wiem ze są nauczyciele z powołania ale niestety jest ich mało. A reszta... jest takie powiedzenie ze jak jesteś w czymś dobry to to robisz a jak nie to tego uczysz.

m3sxyx8dzur8ghzn.png
 
Ja z punktu widzenia z uplywem czasu..meczylam sie wlasnie na dziennym biol-chem gdzie mialam rozszerzona biologoe, chemie,fizyke,matme i angielski..rozpaczalam ze przenosze sie w 3 klasie na zaoczne..i powiem Wam..w zyciu bym nie szla na dzienne teraz..nikt nie patrzy na to jakie liceum konczylam a jedynie na studia wyniki matur do ktorych o tak musialam sie przygotowac sama i zdalam najslabiej matme na 83%reszta wyzej 90..nwm po co oni gnebia np historie czy niemiecki skoro wgl nie bede tego zdawac a czas na nauke mi ucieka..pic na wode te wspaniale licea bo serio ile razy gdzie nie bylam ani nikt nie zapytal o szkole srednia.

Mnie nikt nie pytał jakie studia skonczyłam. A zazwyczaj na rozmowie o pracę pierwsze pytanie barzmiało- czy mam dziecko . Zazwyczaj tu się kończyła rozmowa.

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
No na nauczyciela to by się wykształcenie przydało, są zawody gdzie jest konieczne i już. Ale powiem Ci że tez znam jedna "pedagog" i jestem załamana, wiedzy brak, za to przerost ego i potrzeba władzy. Wizja wysłania dzieci do szkoły która majaczy przez nami w przyszłości mnie przeraża.
Wiem ze są nauczyciele z powołania ale niestety jest ich mało. A reszta... jest takie powiedzenie ze jak jesteś w czymś dobry to to robisz a jak nie to tego uczysz.

m3sxyx8dzur8ghzn.png
Ja jestem poporstu przerażona jakie osoby zostają zatrudnione w szkołach. Czesem słyszę jak moja koleżanka się chwali i mówi , że powiedziała do dziecka "ile razy ci mogę to tłumaczyć tumanie" [emoji31] Niestety znajomości zrobiły swoje. Nie ma się czemu dziwić , że nauczyciele się żalą, że dzieci coraz głupsze się robią przy takich nauczycielach. Z drugiej strony jeśli pensja nauczyciela początkowa wynosi 2000netto , nie dziwię się , że mało kto się godzi na takie warunki. Moja mama w sklepie dostaje 2800.

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
Mnie nikt nie pytał jakie studia skonczyłam. A zazwyczaj na rozmowie o pracę pierwsze pytanie barzmiało- czy mam dziecko . Zazwyczaj tu się kończyła rozmowa.

f2w3skjoapwrgv7j.png
u mnie jest trochę inna sytuacja. Mama bardzo młodo mnie urodziła ale mimo to naprawdę osiągnęła więcej niż niektóre kobiety rodzące po 30, świadomie i wgl. Gdyby nie to że skończyła świetne studia nie było by tak kolorowo. teraz ma 35 lat jest świetną bizneswomen, świetnie zarabia i od zawsze chodzi za nami i nam powtarza, że gdyby o sobie nie zawalczyla i nie uczyła się na przekór wszystkim to nic by nie osiągnęła ( dziadkowie byli zdania że powinna iść do pracy jeśli ma dziecko). To jest mój autorytet i widzę że też muszę zacisnąć zęby i robić wszystko tak jak planowałam wcześniej.

w57vyx8d0y5gtqc5.png
 
u mnie jest trochę inna sytuacja. Mama bardzo młodo mnie urodziła ale mimo to naprawdę osiągnęła więcej niż niektóre kobiety rodzące po 30, świadomie i wgl. Gdyby nie to że skończyła świetne studia nie było by tak kolorowo. teraz ma 35 lat jest świetną bizneswomen, świetnie zarabia i od zawsze chodzi za nami i nam powtarza, że gdyby o sobie nie zawalczyla i nie uczyła się na przekór wszystkim to nic by nie osiągnęła ( dziadkowie byli zdania że powinna iść do pracy jeśli ma dziecko). To jest mój autorytet i widzę że też muszę zacisnąć zęby i robić wszystko tak jak planowałam wcześniej.

w57vyx8d0y5gtqc5.png
Powiedz to swojej mamie co nam, że jest dla Ciebie autorytetem. Na pewno całkowicie zmieni zdanie na temat całej sytuacji. Trzymam kciuki za Ciebie [emoji4] jestem niewiele starsza, ale już mężatka i wiem jak to było te 3 lata temu mieć 17 lat :)

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja przyznam że w pierwszej ciąży przekombinowałam. Zwolniłam się z baru jak dowiedziałam się o ciąży i zatrudniłam w Bomi bo tam po 3 miesiącach dawali umowę na 10 lat a w barze po roku czasu dalej podpisywałam jakąś śmieszną umowę co miesiąc. I tak pracowałam do 18tc a pracodawca dowiedział się jak przyniosłam zwolnienie lekarskie bo nagle szyjka zaczęła się skracać i musiałam iść natychmiast. Nie miałam żadnej kontroli z zusu. Teraz przepracowałam w tej firmie 4 lata. Najgorsze że na umowie mam inną pensje a dostawałam inną. Pracowałam na produkcji razem z wieloma magistrami ;)
 
Ja jestem poporstu przerażona jakie osoby zostają zatrudnione w szkołach. Czesem słyszę jak moja koleżanka się chwali i mówi , że powiedziała do dziecka "ile razy ci mogę to tłumaczyć tumanie" [emoji31] Niestety znajomości zrobiły swoje. Nie ma się czemu dziwić , że nauczyciele się żalą, że dzieci coraz głupsze się robią przy takich nauczycielach. Z drugiej strony jeśli pensja nauczyciela początkowa wynosi 2000netto , nie dziwię się , że mało kto się godzi na takie warunki. Moja mama w sklepie dostaje 2800.

f2w3skjoapwrgv7j.png
No niestety jest tak jak mówisz. W krajach gdzie edukacja jest przywoita zawód nauczyciela to prestiż i kasa na poziomie, a u nas nie ma czym zachęcić tych ambitnych. Cóż jak nic się nie zmieni to najwyżej będziemy latać co tydzień z awantura[emoji14]Ale mam pomysł żeby wrócić do pracy i przeznaczyć całą kasę na prywatne szkoły, zobaczymy czy się uda.

m3sxyx8dzur8ghzn.png
 
reklama
Tynka ja też jestem w ciąży, nawet po raz drugi. Wiec wiem o jakich objawach mówisz. Jednak to mnie nie przekonuje. Jeżeli mam gorszy tydzień biorę zwolnienie. Za chwilę objawy ustępują, mogę dalej funkcjonować, pracować.

Wychodzenie z pozycji mnie się należy bo płacę składki... Nawet nie będę komentować...

Moim zdaniem tego typu podejście właśnie niszczy wizerunek kobiety o który podobno tak walczymy... A może tylko wtedy kiedy jest nam wygodnie?. Jak nas Widzą na rynku pracy, czemu wolą mężczyzn, czemu oni lepiej zarabiaja? Zachodzi w ciążę, l4 tyle ja widzieli. Bierze świadczenia wraca po dwóch latach. Dwa.lata przerwy podczas gdy w tym czasie inni zdobywali nowe kwalifikacje i rozwijali się na bieżąco śledząc zmiany. Serio? Wiem że można powiedzieć że to przecież tylko dwa lata, że przed nami całe życie pracy... Niestety okres kiedy zdobywamy kluczową wiedzę i pozycję często zbiega się z okresem ciąży i wychowania dziecka.

Serio, nie widzę powodu dla uzasadnienia l4 tym ze się należy. Tym ze się jest w ciąży i już. Uważam to za egocentryczne.

Ja jedynie zachęcam do uczciwości a nie heroizmu.

Nie rozumiem też argumentu ze jakieś ochlapy rzucają jeżeli chodzi o pieniądze na macierzyńskim. Później opieka nad dzieckiem?

Biorąc pod uwagę obecny system w PL mamy bardzo dobre warunki. 80% pensji, teraz jeszcze +500? O co chodzi? Było gorzej? To państwo juz chyba niewiele więcej może, żeby nie zbankrutować. Niech wypowiedzą się koleżanki z zagranicy jak wyglądają świadczenia a później koszt żłobków! Szczególnie na wyspach.
Narzekanie na to co mamy może jest łatwe. Ale ja mimo wszystko wolę doceniać to co mam. Bo jeszcze kilka lat temu kobiety po 3 mcach wracały do pracy.

Nie chcę nikogo burzyć. Ja bym po prostu chciała żebyśmy umieli doceniać to co mamy a nie tylko narzekać...

Nie wywołując burzy - ja zgadzam się z Michalina. Uważam, ze jeżeli czujemy się ok to nie widzę powodu aby iść na zwolnienie.
No, ale to każdy odpowiedzialny jest za siebie i postępuje jak uważa :)
Dodam również, ze mając 80% wypłaty jesteście na lepszych warunkach. Ja idąc na zwolnienie dostałabym około 50% co tez średnio mi się opłaca przy nadchodzących wydatkach ;) i żadnego 500+
Pozdrawiam z Dublina ;)
 
Do góry