Arya88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2016
- Postów
- 7 453
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
U mnie kilka aspektow: pierwszy porod cc, ciaza blizniacza i jeden maluch ulozony miednicowyAha. A u Ciebie ze wzgledu na ciaze blizniacza, czy jeszcze cos innego?
Napisane na SM-G531F w aplikacji Forum BabyBoom
To trzymam kciuki żeby to było tylko twoje wyczulenie? Ja się zrobiłam teraz strasznie przeczulona i co chwila wydaje mi się że znów coś się dzieje...Tak. I fakt nic nie czulam. Za to teraz mocno mam twardy brzuch i bolesny? A moj lekarz dopiero w piatek bedzie
Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
Raczej nie wyczulenie :/ bo jest to bolesne. Po polnocy obudzil mnie bol, ktory pojawial sie co 7 minut przez godzine. Ciepla kapiel i nospa pomogly. Poki mlode sie ruszaja, a ja nie krwawie to jest okTo trzymam kciuki żeby to było tylko twoje wyczulenie? Ja się zrobiłam teraz strasznie przeczulona i co chwila wydaje mi się że znów coś się dzieje...
Niech sobie jeszcze posiedzą te nasze dzieciaczki. A mowili ci coś kiedy planują cc? Bo mój uznał że jak dotrzymam do 17 maja to wtedy zaplanujemy. A teraz to bez sensu bo w każdej chwili znów się może zacząć i nie wiadomo jak się to skończy [emoji21]
Mi sie wydaje ze trochę tak. Rano mały śpi do około 9 . Rzadko wcześniej się rusza. W ciągu dnia to zależy co robię a wieczorem śpi do 20 około 20 się budzi i zasypia przed północą.. Właśnie teraz poszedł lulu bo od kilku minut ustała dyskoteka brzusznaA widzicie już jaki rytm dnia maja wasze bobasy? Zauważylyscie regularne godziny ich buszowania?
Ja pamiętam z porodówki ten brzuch. Im bardziej skurcz narastał tym brzuch bardziej twardy. I jak dopuszczał ból to tak jakby powietrze schodziło z niego i znowu miękki. Dziś gin mówił, że do 10-12 skurczy dziennie to norma w ostatnim trymestrze. Macica musi poćwiczyć ale w 1 ciąży nie miałam tych przepowiadających wcale. Przynajmniej nie pamiętam
Też byłam o tym przekonana a tu proszę człowiek się całe życie uczyA ja slyszalam że gdy rozwarcie dojdzie do 3 cm to nie da się zatrzymać porodu a 3 palce to 6 cm chyba nie?
nie bo wody nie odeszły. oni cały czas to powtarzali na tej porodówce. Że może uda się zatrzymać bo nie odeszły wody
Nic mi nagle nie wypadło. Ale odkąd miałam skurcze leciało ze mnie bardzo dużo śluzu. Więc mógł po trochu wypadać. W sumie to nawet nie wiem czy coś tam jeszcze zostało, bo nie pytałam, nikt mi też nic nie mowił, więc nie będę zgadywać. Pamiętam tylko że pojawiłosie sporo tej wydzieliny, ale mnie to nie zaniepokoiło, bo brałam wtedy jeszcze luteine po której miałam duże upławy.A jak to jest wtedy z czopem, już go też nie masz?
Matulu ja podziwiam, że Wy tak rozwarte i na luzie
Eh a ja spać nie mogę... [emoji15]
Co do porodu i cm... pamietam, że przyjmowali mnie na patologie z regularnymi skurczami i rozwarciem tylko na 2cm. Oczywiście na patoli "pomogli mi" i to był najbardziej bolesny moment, na porodówkę trafiłam z 8cm, gdzie doczekaliśmy do 10cm. A przy partych już o bólu nie myślałam, prawdę mówiąc tego już nawet nie pamietam, bo byłam już tak zdeterminowana by urodzić sama po tym jak cały dzień mnie "rozwierali" [emoji16] Z tej perspektywy myśle sobie co ja pisze... ale mam cicha nadzieję, że chociaż tym razem los będzie łaskawy i sama dojdę do tych magicznych 10 cm [emoji16]
Ale sa osoby takie co potrafia chyba pomierzyc miednice i ocenic czy dzidzia sie przecisnie czy jest za wasko?Nic mi nagle nie wypadło. Ale odkąd miałam skurcze leciało ze mnie bardzo dużo śluzu. Więc mógł po trochu wypadać. W sumie to nawet nie wiem czy coś tam jeszcze zostało, bo nie pytałam, nikt mi też nic nie mowił, więc nie będę zgadywać. Pamiętam tylko że pojawiłosie sporo tej wydzieliny, ale mnie to nie zaniepokoiło, bo brałam wtedy jeszcze luteine po której miałam duże upławy.
Po tej akcji bardzo bym chciała sama spróbować Arturka urodzić, bo już się nie boje porodu a dużo szybciej doszłabym do siebie. Ale Boje się ewentualnych komplikacji i niedotlenienia jeśli faktycznie dzidzia zablokuje się w trakcje. Tym razem młody się nie przecisnął cały przez kanał, bo rozwarcia nie było całego no i jest źle ułożony, więc nie napierał aż tak. Miałam cholerną potrzebę parcia, ale położna absolutnie zabroniła, bo mogłam pęknąć przy szybkiej akcji. No i urodzić wcześniaczka. Więc lezałam na boku z nogami ściśniętymi. Ciekawi mnie bardzo jak przeżyłabym sn. Czy reszta porodu też by poszła tak lekko? czy potem zaczęła by się "akcja" i ból...