ja również boje sie glownie o starszaka... Kiedy zacznie sie porod, jak szybko gdzie ja zawieźć czy jak w nocy to lepiej ja budzić i wiezc do babci czy niech ona przyjedzie, ale my staramy sie nie wychodzić podczas jej snu żeby była pewna ze jak zasypia z nami to jak sie obudzi to będziemy... Kiedy będzie miala mniejszy szok... Żeby nie pojechav z fałszywym alarmem i jeszcze dodatkowego stresu dziecku nie robić... I co jak będzie maluch, mala spi u siebie w pokoju ale raz na jakieś 2 tyg zdarza jej sie czegoś wystraszyć czy cos sie źle przyśni i drepcze do nas i spi w dzidziusiowym łóżeczku,a co jak juz tam będzie dzidzius? Porod to jakoś pójdzie, nie jest to jakieś ekstra przeżycie ale to juz natura zaplanowała niewiele możemy zmienić
a wszystkie zdarzenia towarzyszące to juz nasza glowa żeby dobrze zorganizować.... A dla pierworódek pocieszam ze czasem pierwszy poród tez trwa bardzo krótko nie trzeba sie nastawiać ze pierwszy to od razu nie wiadomo ile czasu i cierpienia...